
Co kraj to... naleśnik. W Polsce najpopularniejsze są te w postaci cienkich placków, zazwyczaj podawanych na słodko, z dżemem lub twarogiem. We Francji – podobnie, tylko nazwa inna – crêpes. Z kolei naleśniki amerykańskie, zwane już u nas często pankejkami (z ang. pancakes), to już zupełne przeciwieństwo spłaszczonego placka – ciasto zawiera proszek do pieczenia lub sodę oczyszczoną, które sprawiają, że otrzymujemy małe, ale puszyście wyrośnięte krążki, najczęściej podawane hojnie polane syropem klonowym, często z dodatkiem owoców, prażonych orzechów pekan, a nawet z chrupiącym boczkiem. A ostatnimi czasy zafascynował mnie jeszcze inny rodzaj naleśnika – rodem z Holandii – będącego czymś w rodzaju hybrydy pomiędzy naleśnikiem, a omletem. Można je jeść na słodko – tradycyjnie byłyby wówczas posypane cukrem i skropione sokiem z cytryny, lub na słono – np. z kawałkami dojrzewającej szynki, grillowanymi pomidorkami i oprószone tartym serem. Bardzo lubię zajadać je na śniadanie z dodatkiem sezonowych owoców (obecnie podsmażanych jabłek, najczęściej kwaśnych Renet), polane miodem lub syropem klonowym i posypane prażonymi pestkami dyni.
Jeśli chcemy nakarmić więcej osób, można odpowiednio zwiększyć proporcje składników i, albo upiec jeden wielki naleśnik (wówczas będziemy musieli dłużej go przytrzymać w piekarniku), który pokroimy na porcje, albo upiec kilka małych.
Naleśnik holenderski:
(dla 1 osoby)
1 jajo (polecam z wolnego chowu) *
1/4 szklanki mąki
1/4 szklanki mleka *
1/4 łyżeczki cynamonu (omijamy, jeśli zdecydujemy się na wersję "na słono")
szczypta soli
1 łyżki masła
Zanim zaprogramujemy piekarnik na 220 °C, wstawiamy do niego małe żaroodporne naczynie, aby nagrzewało się jednocześnie z piecykiem. W międzyczasie w niewielkiej misce ubijamy jajo na puszystą masę. Mąkę przesiewamy bezpośrednio do misy z jajkiem, dodajemy mleko, sól, ewentualnie cynamon i ubijamy jeszcze chwilę, aż składniki połączą się. Kiedy piekarnik będzie już nagrzany, ostrożnie i przy użyciu rękawicy kuchennej, wyjmujemy gorące naczynie, wrzucamy do niego łyżkę masła, czekamy aż się rozpuści i delikatnie potrząsamy miseczką, aby rozprowadzić tłuszcz po całym dnie naczynia. Wlewamy ciasto i od razu wkładamy do piekarnika na ok 10 – 15 minut. Naleśnik zacznie nam piękne rosnąć, wywijać się i rumienić. Podajemy z ulubionymi dodatkami.
Propozycje dodatków:
na słodko:
- cukier brązowy i sok z cytryny - ulubione konfitury - syrop klonowy i owoce sezonowe (np. banan, truskawki, maliny) - miód i prażone orzechy włoskie lub pestki dyni i słonecznikana słono:
- szynka dojrzewająca (np. parmeńska) i grillowane pomidory - awokado rozgniecione z cytryną i kawałki sera pleśniowego (np. gorgonzoli) - usmażone, chrupiące plastry boczku i syrop klonowy*Naleśniki lepiej wyrosną, jeśli do przygotowania ciasta użyjemy mleka i jaja w temperaturze pokojowej. Jeśli mamy czas i możemy zawczasu przygotować składniki – możemy wyjąć mleko i jajo z lodówki godzinę przed gotowaniem. Jeśli nie mamy czasu (lub jesteśmy zbyt głodni), aby poczekać – można ogrzać mleko i jajo wstawiając je na kilka minut do misy z ciepłą wodą.
Marta Karcz
[email protected]
Więcej gotowania Marty zawsze na Temat.net/marta-gotuje
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie