Mamuty pojechały do Człuchowa (video)

We wtorek, 29 kwietnia gigantyczne rzeźby mamutów Mańka i Eli,  bohaterów znanego chyba wszystkim filmu animowanego „Epoka lodowcowa”, późnym wieczorem pojechały ze Szczecinka do swojego nowego domu, czyli na stację Canpol Odejewski pod Człuchowem. 

Autorami tych olbrzymich rozmiarów prac są Beata Bilska-Zaleska i Marek Zaleski z Pracowni Artystycznej Mazagro-Art. To także „rodzice” największej na świecie rzeźby King Konga, która w kwietniu ub. r. również stanęła na Canpolu.

- Prace nad projektem zaczęliśmy blisko 7 miesięcy temu, bo już w listopadzie 2013 r. Projekt niestety trochę się przeciągnął, ponieważ przez całą zimę pracowaliśmy jedynie po kilka godzin dziennie z uwagi na niskie temperatury. Jednak prace ostro ruszyły do przodu już pod koniec lutego i zaczęliśmy przyśpieszać realizację, aby zdążyć jeszcze przed długim majowym weekendem – mówi nam Marek Zaleski, współautor całego projektu.

Przez ostatnie pół roku rzeźby powstawały w dawnej kotłowni mieszczącej się na os. Kopernika. Wydobycie Mańka i Eli z budynku było niezwykle czasochłonną, skomplikowaną, ale także bardzo efektowną operacją, bowiem oba mamuty wyciągano przy pomocy dźwigu przez ogromne okno, które uprzednio trzeba było zdemontować. Całej akcji, która trwała już od godz. 18, z zaciekawieniem przyglądali się mieszkańcy okolicznych bloków, a trzeba przyznać, że widok ogromnych, wiszących w powietrzu rzeźb nie zdarza się codziennie. Dodajmy jedynie, że każdy z bajkowych mamutów waży po kilkaset kilo. 

Po godz. 21 Maniek i Ela zostali przetransportowani na stację Canpol, gdzie już w najbliższym czasie zostaną udostępnieni wszystkim gościom. Wkrótce również dołączą do nich Sid, Diego Zdzich i Edek – rzeźby pozostałych postaci z filmu „Epoka lodowcowa”. (mg)

Więcej na temat rzeźb można przeczytać w artykule „Epoka lodowcowa w skali 1:1”