
Tak, jak u schyłku XX wieku Henryka Krzywonos-Strycharska zatrzymała tramwaj mówiąc: ”Proszę Pańtwa ten tramwaj dalej nie pojedzie”, tak III Europejski Kongres Kobiet (Warszawa 17-18.09.2011) równie jasno pokazał, że żarty się skończyły. Kobiety są z premedytacją wykluczane, a tramwaj bez wystarczającej reprezentacji kobiet dalej nie pojedzie.
Dane wskazują, że dystrybucja i redystrybucja dóbr, w których tworzeniu kobiety mają znaczący udział, nadal jest niesprawiedliwa. Kobiety zajmują takie same stanowiska, a proponuje się im niższą płacę (różnica w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn wynosi około 10%). 70% ludzi żyjących w ubóstwie to kobiety. Wiele z nich doświadcza bezradności żyjąc w przekonaniu, że życie na zasiłku jest lepszą alternatywą, niż stała praca; co druga kobieta w wieku produkcyjnym nie pracuje. Konieczność opiekowania się dziećmi oraz starzejącymi się i schorowanymi rodzicami jest potwierdzeniem istnienia barier o charakterze kulturowym. „Równość kosztuje, ale demokracja bez kobiet jest zaprzeczeniem demokracji” powiedziała w czasie Kongresu C.A. Morella kongreswoman z USA, po czym nastąpiły gromkie brawa. „Mężczyźni utworzyli zwartą ścianę muru [...] potrzeba zwartego frontu kobiet, które tyralierą ten mur rozwalą” (D. Hübner) ( kolejne brawa kilku tysięcy kobiet).
Odważnie i szczerze problem praw reprodukcyjnych kobiet przedstawiła W. Nowicka, prezeska Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny: „Mamy ustawę opartą na fałszu, iż jak czegoś zabronimy, to to znika [...] Pamiętajmy, że w Polsce są kobiety, które poniosły śmierć w wyniku restrykcyjnej ustawy. Chciałybyśmy, aby wszystkie dzieci, które się rodzą były dziećmi chcianymi, oczekiwanymi i kochanymi”. Profesor M. Środa z kolei dodała: „W Polsce pokutuje przekonanie,że kobiety zachodzą w ciążę tylko po to, aby dokonać aborcji. To Solidarność zdradziła kobiety, solidarność mężczyzn z mężczyznami. Natomiast dekomunizacja była również deemancypacją”. Mocne słowa i kolejne brawa. Czyżbyśmy dotknęły kolejnego tabu?
Według A. Graff wielka zmiana, jaka w Polsce nastąpiła, jeśli chodzi o politykę równościową, to ściema. „Równość równością, ale nie wolno zadzierać z Kościołem Katolickim (brawa). Władzą się trzeba tak podzielić, aby ją zachować (brawa). Nie pozwólmy z równości zrobić ładnie opakowanego gadżetu, patrzmy politykom na ręce”.
Czy nasuwają się Państwu jakieś wnioski? Bo mnie tak: tramwaj stereotypów i hipokryzji dalej już nie pojedzie.
Małgorzata Kłosowicz
uczestniczka III Europejskiego Kongresu Kobiet 17 -18 września 2011, Warszawa
.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie