Reklama

Maciej Macichowski: Szczecinek – kuźnia przedsiębiorczości

01/12/2010 12:23


Wiele mówiło się w ostatniej kampanii wyborczej o tworzeniu nowych miejsc pracy, o ochronie lokalnej przedsiębiorczości, o odpływie młodych ludzi z miasta niemogących znaleźć w Szczecinku zatrudnienia. Ten temat często pojawia się również we wpisach krytykujących burmistrza. Wytyka się powstawanie centrów handlowych i supermarketów jako czynnika likwidującego rodzimą drobną przedsiębiorczość z branży spożywczej i odzieżowej. Z ekonomicznego punktu widzenia jest w tym pewnie sporo prawdy ale nadrzędne powinno być dobro konsumenta a nie sklepikarza. Życie kapitalisty ( nawet małego) nie jest z założenia usłane różami a konkurencja jest w tej sferze motorem innowacyjności i poprawy jakości oferowanych dóbr lub usług. Postulaty głoszone w tym względzie (ochrona drobnych przedsiębiorców)  były więc w ostatniej kampanii wyborczej utopią. Odpływu młodzieży też nie należy wyolbrzymiać albowiem zjawisko migracji istniało zawsze i z naukowego punktu widzenia jest ono w swej naturze pozytywne.  Przeciętny amerykanin zmienia miejsce pracy ( na obszarze kraju) kilka razy w życiu i nikt z tego patologii nie czyni. Nie każdy biznes jest się w stanie w Szczecinku utrzymać i nie każdy wykształcony młody człowiek jako specjalista z danej dziedziny znajdzie tu zatrudnienie.  Licznie krytykowana polityka burmistrza dążącego do uczynienia ze Szczecinka miasta turystycznego wydaje się w kontekście powyższych stwierdzeń jak najbardziej uzasadniona.  Rozwój turystyki ( sportowej, biznesowej i każdej innej) może generować przychód w każdym sektorze tworząc również potrzebne miejsca pracy.  Powinno to oczywiście iść w parze z poprawą jakości powietrza ale wbrew często stawianym tezom obydwa kierunki są swoim dopełnieniem.  Walory turystyczne miasta są nie do podważenia i tylko człowiek posiadający złą wolę nie jest w stanie tego zauważyć. 
Wracając jednak do tematu przedsiębiorczości i potencjału społeczności lokalnej, wykonałem mimowolnie pewien test. Niesiony na skrzydłach optymizmu – podbudowany  powiedzeniem, że należy dawać wędkę a nie rybę – zamieściłem w TEMACIE ogłoszenie deklarujące moje wsparcie finansowe w kwocie 200 000 zł każdego kto okaże się dobrym pomysłem popartym oczywiście napisanym biznesplanem.  W swojej naiwności spodziewałem się odzewu tej „chronionej” w wyborach grupy padających przedsiębiorców lub odzewu budzącej zatroskanie wykształconej młodzieży tryskającej z definicji pomysłami na biznes. Otwieram więc oczy wszystkim populistom z kampanii wyborczej. Zainteresowanie taką ofertą jest zerowe – nie licząc Pana który zaproponował, że za moje pieniądze wybuduje dom, który później z zyskiem sprzedamy i Pani która oczekiwała sfinansowania jakiejś kosmicznej bio – kapsuły regenerującej w założeniu zszargane nerwy i ciała potencjalnych klientów. Nie muszę dodawać, że żadne z nich nie miało nawet zrębów biznesplanu opierając przyszłe zyski na pobożnych życzeniach.  Przyroda nie znosi próżni a w teorii ewolucji na prosperitę mogą liczyć tylko jednostki ponadprzeciętne i  nie zmieni tego ani Pani Pawłowicz ani Pan Bratkowski. Dobrze, że chociaż Pan Modrzejewski koncentrował się na budowie osiedlowych domów seniora bo ci przynajmniej mają z definicji przedsiębiorczość tam „ gdzie Pan może Pana majstra  w d… pocałować”.
Maciej Macichowski

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do