
Tygodnik Temat nr 590 / 27 października 2011
Lada! Cóż to za mebel! I jakże ważnom rolę w naszym życiu codziennym odgrywa! Niektórzy to mówiom, że wymyślił ją ponoć znany (choć nie wszystkim) uczony radziecki Ladow. No nie wiem czy on, ale jedno jest pewne, że złośliwy i wredny charakterek to ten wynalazca musowo musiał mieć. No bo kto inny by nas tak mógł urządzić? Bo od tego czasu jak ladę wymyślono, zaczęły się konflikty i spory, trwające do dzisiaj. No bo kto ma rację? Czy osobnik tkwiący za ladom (czytaj- sprzedawca ), czy też osobnik stojący przed ladom (czytaj - klient ).
Kiedyś, za czasów PRL-u, sprawa była prosta, bo w każdym sklepie a i w usługach była książka życzeń i zażaleń. No i jak klienta jakiś sprzedawca z buta potraktował i klienta uraził, czy też łobraził, to łon mu do tej książki zażalenie jebut, a co, a jak, a niech wie! Po tygodniu, no czasem po dwóch, przychodziła łodpowiedź uprzejma z dyrekcji zresztom, że przepraszajom, że rozumiejom, że klient ma łoczywiście zawsze racje, choć w tym przypadku niekoniecznie.
A dzisiaj! Szkoda gadać! Książek życzeń nie ma, że o zażaleniach to ja już nawet nie wspomnę.
I klient co najwyżej może se pisać na pocztę do Berdyczowa. Dzisiaj sponiewierany klient musi sobie z takim sprzedawcom sam radzić i vice versa (jak mawiajom te co na bontonie się znajom).
No i czy można się mnie dziwić, że z duszom na ramieniu do punktu sprzedaży i usług się
w miniony piątek udałem? No nie można! No bo to było tak. Od jakiegoś czasu jezdem posiadaczem komórki... telefonu znaczy się. I ta bestia co rusz mnie czymś zaskakuje, mówiąc krótko, ja nad nią nie panuje. A to jakiś PUK na ekranie mi wyskoczy, a to jakieś inne diabelstwo
uniemożliwia mi korzystanie z tego urządzenia. No i wtedy udaje się do punktu usługowego telefonii komórkowej, gdzie zawsze miło uśmiechnięty personel z pełnym wyrozumieniem mnie traktuje i nie szczędząc uprzejmości z kłopotów mnie wybawia.
Przyznać się muszę, że jezdem klient upierdliwy i dlatego zadziwiony i to mocno jezdem, że na mój widok personel nie chowa się pod biurko - lady i nie woła: nikogo tutaj nie ma! Nie inaczej było i tym razem. Wchodzę dzieńdoberek mówię, a oni uśmiechem życzliwym mnie witajom i do biurko - lady zapraszajom.
A ja stoję jak zamurowany. Bo nie dość, że znowu uprzejmie, to na dodatek pięknie. Bo wystrój lokalu całkiem zmieniony. Więcej przestrzeni, inna kolorystyka lokalu, nastrojowo tak jakoś się zrobiło i meble inne takie, nowoczesne jakby i oświetlenie, no mówiąc krótko - frontem do klienta,
co widać i czuć było. Odmurowało mnie i ruszyłem w kierunku biurko - lady. Wysoka niczym lada w barze, a i stołek wysokością do niej dopasowany był. Gramoląc się na niego przywaliłem kolanem w wystającom część lady i mnie na moment dłuższy lekko zamroczyło, no i nerwów dostałem, a do dupy z takom ladom - mnie się wyrwało. Miła pani zza lady pospiesznie przepraszać za ladę mnie zaczęła no i nerwy mnie odpuściły, tym bardziej, że jak zwykle mój kolejny problem
z komórkom został i fachowo i błyskawicznie rozwiązany. Podziękowałem i zacząłem gramolić się ze stołka, co by twardo na posadzce stanąć. No i psia krwia nie udało się, bom równowagę stracił
i gdyby nie pomocna dłoń i refleks pani zza lady, to głowom bym rozwalił ekspozycję towarową, a na koniec glebę bym zaliczył, a ściśle mówiąc terakotową posadzkę w bardzo przyjemnym kolorze. A do dupy z takim stołkiem - mnie się wyrwało. Personel cały czas przepraszał za ladę i stołek pomagając mi pozbierać rozsypane papiery, a ja rozcierając bolące wciąż kolano stwierdzić musiałem, że spór klient - sprzedawca nie istnieje. A że przyroda próżni nie znosi, to pojawił się nowy spór - klient dla lady, czy lada dla klienta. A że książki życzeń i zażaleń nie było, tom te parę słów skrobnął, dedykując je projektantowi tych mebli, bo coś mnie się zdaje, że chciał zaliczyć Plus, a wyszedł mu Minus. Bo meble ładne i owszem są, a nawet bardzo, ale nie nadają się nawet do dupy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie