
tygodnik Temat 31 stycznia 2014
A nie mówiłem, że zgoda buduje? Ano mówiłem, no i proszę bardzo – to działa i efekty przynosi.
Na ten przykład godzi się przywołać fakt, iż jednym, zgodnym głosem oburzonym (i to bardzo), przemówili nasi politycy. Przemówili i to jak! Nie zważając na opcję, którą reprezentują. W czym zgodność osiągnęli? Oczywiście w temacie pijanych kierowców. No i ja to popieram, bo tak dalej być nie może, co by mówiąc oględnie, nachlane osobniki jeździły po naszych drogach i ludzi zabijały. Toteż nie dziwota, że pomysłami jak z rękawa sypią i wzywają, by ów niecny proceder wśród kierowców ukrócić.
Ideę de facto mają jednaką: KARAĆ! Słowo krótkie, ale pomysłów mają sporo: odbierać prawa jazdy, skazywać na odsiadkię (więzienia długoletnie), kasiorkę ściągać z nich (grzywny kilkudziesięciotysięczne) i przepadek pojazdu. Aż dziw bierze, że o przywróceniu kary pręgierza i chłosty zapomnieli.
Pan premier też ostry, ale i twórczy w tym temacie jest i chce w każdym aucie zainstalować alkomat. No, nie powiem, pomysł to jakiś jest, bo dochód niejednego wytwórcy tego sprzętu wzrośnie, a może przez zatrudnienie w przemyśle alkomatowym i bezrobocie się zmniejszy, wszak samochodów osobowych jest ci u nas 18 mln z okładem, że o ciężarówkach i dostawczakach to ja już nie wspomnę. Do tego dołożyć pomysł niejakiego pana Piotra Operchała, który sołtysem we wsi Mostek jest (Lubuskie). Łon chce co by w każdej wsi sołtys też alkomat do użytku publicznego miał. Wsi ci u nas dostatek, więc produkcja tych urządzeń jeszcze bardziej wzrośnie.
Z drugiej strony, to ja tego rabanu w tym temacie nie kumam... Wszak trzeźwy człek w alkomat dmuchać nie będzie, bo i niby po co, jeśli nie pił. A osobnik nawalony jak stodoła, też dmuchać nie będzie! Wiadomo wszak powszechnie, iż pijany zawsze uważa, że jest wporzo, a pijani są ci, co nietrzeźwość mu zarzucają. No to może tak, za radą poniektórych, społeczeństwo w temacie „piłeś nie jedź” edukować. Myśl dobra, ale czasu do realizacji potrzebująca – wszak musi to potrwać, gdyż póki co króluje u nas insze hasło: „chcesz jechać to się napij” – taka nasza kawaleryjska tradycja. Tegoż zwyczaju właśnie na własnej skórze doświadczył mój znajomy Stachu w trakcie rodzinnego grilowania. Łon to, widząc, że osobisty szwagier deczko naprany (spożył kilka kielonków), wsiada do auta, mowę perswazyjną ku jego osobie rozpoczął. A że ta nie przynosiła skutku, przeszedł do tłumaczenia organoleptycznego, rękoczynu znaczy się. Po krótkiej szarpaninie, wyrwał kluczyki ze stacyjki uniemożliwiając gościowi jazdę. No i się porobiło. Szwagier się wściekł i obraził się na Stacha, twierdząc, że wypił i owszem, ale przecie coś tam przegryzł i wie, że do jazdy był zdatny jak najbardziej. Wśród pozostałych biesiadników zdania w tym temacie były podzielone, wszak trunki się kończyły, a nikt inszy ochoty, co by po kolejną flaszkę skoczyć nie przejawiał, niestety zresztą.
Stachu czuł się nieco zawiedziony familii postawą, ale na duchu nie upadł, a swą metodę perswadowania postanowił udoskonalić. Obiecał sobie, że gdy dojdzie do kolejnego rodzinnego grilowania, to będą obowiązkowo bitki wołowe. Jako że te trzeba przed spożyciem i to koniecznie tłuc mięso drewnianym młotkiem. I jeśli jego osobisty szwagier chciałby znowu jechać, będąc pod wpływem, to grzecznie go poprosi, by pierwej tym młotkiem huknął się w swój łeb raz albo i dwa w zależności od ilości spożytych kielonków. A jakby szwagier nie chciał, to mu osobiście w ten jego niereformowalny łeb przyłoży. I to je to!
Młotek w każdym samochodzie i inszym pojeździe drogowym! Trzeźwi też z tego sprzętu mogliby skorzystać, wszak 90 proc. wypadków na naszych drogach powodują kierowcy bez promili, niestety zresztą. Zatem edukacja... tylko w niej ratunek – wszak, czym skorupka za młodu nasiąknie, tym mądrzejsza w życiu będzie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie