
Ostatnio tak jakoś na zdrowiu deczko szwankować zacząłem. A to chrypka i katarek, a to kaszelek z zadyszką permanentną połączony, albo na dokładkę coś tam kłuje, strzyka, rwie, czy w kościach łupie.
Do lekarza iść! Myśl dobra, jednako „wiśta wio – łatwo powiedzieć”, gorzej z wykonaniem tegoż zadania. Wszak jak pójdziesz, a łon – znaczy się medyk cię przyjmie i zdiagnozuje, to dostaniesz receptę... Znaczy się, że do skutecznej porady otrzymasz w bonusie inszej jakości ból, czyli wykupienie leków. Sprawa jasna – medykamenty to nie są tanie rzeczy. Zatem, co czynić?
- Ty się Zenuś ruszaj, bo ruch to zdrowie i tanio wychodzi – powiedziała ma ślubna. Mimo że ja tam swoje zdanie mam w temacie ruchu, ale i liczyć też potrafię. Dlatego chciał, nie chciał, spacerów zażywać znowu zacząłem, by swą zdrowotność polepszyć. I pomysł był to przedni, bo i kondycji fizycznej sprzyjający i pielęgnowaniu kontaktów i wspomnień... Słońce, wietrzyk, ciepełko, nic ino na piechotę drałować i krokusy w ogródkach podziwiać, a licznych spacerowiczów pozdrawiać.
I drałowałem i pozdrawiałem, a jakże! Z panem K. (lat 60+) to na gadulca se nawet przystanąłem, wszak olimpiada trwa, więc temat do gadki był gotowy. Niestety mój rozmówca sięgnął po temat zgoła inszy i z werwą o jaką go nie posądzałem, nawijać mnie zaczął o całkowitym i kompletnym upadku dobrych obyczajów i wychowania wśród dzieci i młodzieży. Panie, rzekł mnie, te smarkacze należnego szacunku starszym nie okazują, co na każdym kroku widać, a szczególnie i najbardziej w środkach komunikacji miejskiej. Bo, kto to widział żeby taki smark se siedział, gdy starszy stoi? Kto ich tak wychował? Co na to ich rodzice? Za naszych czasów tak nie było – grzmiał i wyraźnie oczekiwał, że do jego jakże słusznych i trafnych spostrzeżeń się przyłącze. Niby powinienem, choć jak pamiętam to przecie na początku (lat temu, że ho ho) temat ustępowania miejsca starszym nie istniał z tej prostej przyczyny, że nijakich autobusów u nas ci nie było.
Pewnego dnia pojazdy te w końcu do nas dojechały, no i się zaczęło, niestety zresztą. Wtenczas z braku inszych atrakcji wraz z koleżkami jeździliśmy z jednego końca miasteczka na drugi. I owszem, czasami niepomni tego co o ustępowaniu miejsca starszym mówili nam rodziciele, zajmowaliśmy miejsca siedzące – wszak jazda wygodniejszą się wówczas stawała. Niestety na bardzo krótkim dystansie, ponieważ dorośli działali jak jakaś mafia i każdy z nich natychmiast nam uwagę zwracał, że starszym ustąpić miejsca trzeba. A kto by tam chciał z mafią zadzierać? Ustępowaliśmy więc. Nic lepiej nie było, gdy po nauki do dużego miasta ruszyłem, bo na dokładkę doszło jeszcze ustępowanie miejsca w tramwajach. I tak pojazd za pojazdem i ani się obejrzałem jak zasady bon tonu komunikacyjnego wpojone mnie zostały.
Kto wie czy do dzisiaj by tak nie było, gdyby nie wmieszali się w to kosmici. Bo to pewnikiem za ich sprawką nowa moda w środkach komunikacji miejskiej nastała. Dziecina siedzi, mamuśka z torbami w dłoniach stoi, a dorośli pasażerowie widoki za oknem podziwiają – znajomy obrazek! To zapewne rodzaj jakiejś równości upowszechnienia, wszyscy równi bez względu na wiek, płeć itp. itd. Ale smark rośnie, jednak nadal siedzi, a matka stoi. On siedzi, bo wie, że takie prawo ma, za bilet zapłacił i ani myśli miejsca swego ustępować. Niestety pan T. manier od podrośniętej dzieciny się domaga.
Można się denerwować lub przyjąć postawę stoicką, wszak to, co było, nie wróci i szat nie ma co rwać, bo i skąd brać na nowe. Ot, nastały nowe czasy i inszych sposobów trza użyć, co by będąc w latach z plusem na wolne miejsce w autobusie się załapać. Sprawdzony chwyt to użycie (trzech słów), co magiczną mają moc: przepraszam, czy mógłbym uprzejmie prosić o ustąpienie miejsca, gdyż jestem bardzo zmęczony? A gdy zajmiemy krzesełko dodać: dziękuję. Stanowczo natomiast odradzam metodę koleżanki mojej ślubnej, która nie widząc wolnych miejsc rzekła: widzę, że dżentelmenów tutaj nie ma. I wtedy usłyszała w odpowiedzi: dżentelmeni są, ino miejsc wolnych nie ma. Podróż odbyła stojąc, do czego bilet uprawniał ją i to jak najbardziej zresztą.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie