
Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat powstało ok. 2 tysięcy rysunków. Jak twierdzi ich autor, na początku swojej rysunkowej twórczości posługiwał się wyłącznie flamastrem. Z pewnością w przyszłości, kiedy będzie analizowana jego twórczość, czas ten będzie określany (wzorem Picassa) „okresem grubej kreski”. W tej chwili jesteśmy świadkami nowej autorskiej epoki, tym razem „cienkiej kreski”. No tak to przynajmniej wynika z tego, co nasi Czytelnicy mogą na własne oczy zobaczyć co tydzień na łamach Tematu.
O kim mowa? Zgadliście! O gościu, który znany jest nie tylko z zawsze dobrego humoru (jak on to robi?), sumiastych wąsów, nie mniej obfitej, mocno już siwej fryzury oraz z tego, że nigdy nie rozstaje się z cienkopisem. Jednym słowem (w tym miejscu fanfary) – Maciej Gaca.
Zapomnieliśmy jeszcze wspomnieć o jego jeszcze jednym, ważnym znaku szczególnym – jest uparty. Ponieważ za Chiny ludowe, tu na miejscu nie chciano wydać w formie albumowej jego rysunków, zrobił to własnym sumptem i to w całkiem niedalekim Poznaniu w tamtejszym wydawnictwie HipkiTrzy, przy współpracy Wydawnictwa Miejskiego Posnania. W tych dniach na lokalnym rynku wydawniczym ma się pojawić album zatytułowany „Koniec żartuf”. Jak zaznacza sam autor – to zaproszenie do śmiechu i szczerej radości. Na kartach albumu znalazło się ok. 100 rysunków, bo... więcej nie weszło. Wszystkie opisują rzeczywistość w wymiarze translokalnym, a to dlatego, aby ich tematyka (co autor chciał przez to powiedzieć?) była zrozumiała nie tylko dla tutejszych.
Album podzielony został na 9 tematycznych rozdziałów w tym m.in. „Nieletnie sprawy”, „Między nami”, „Nasz haj lajf” o dość obszerny „O polityce”. Jak sam autor twierdzi – album zawiera wybrane rysunki z wielkiego zbioru (naliczył ich ok. 2 tys. – dop. red.), który powiększa się z każdym tygodniem.
- Pamiętam, kiedy zacząłem rysować do „Tematu”, wielu się na mnie obrażało. Najwyraźniej ludzie ci nie mieli do siebie dystansu. Rysowanie właśnie na tym polega i nie wszystkim musi się podobać – uważa Maciej Gaca. Z drugiej strony polityki stara się unikać, ponieważ prowadzi do konfliktów, co nie oznacza, że się ją nie zajmuje.
- Proszę zwrócić uwagę, że nie ma tutaj prawie kobiet. W moich rysunkach nie ma kobiet, bo ja z nich nie kpię. Dlaczego? Ponieważ większość durnot wymyślają faceci. Przykładowo, czy kobiety są złymi kierowcami? Oczywiście, każdy facet powie, że tak. Albo te dowcipy o blondynkach. A znam ich bardzo wiele i są i mądre, i fajne. Jestem kryptofeministą. Zawsze wolę przebywać w towarzystwie kobiet, niż mężczyzn.
- Mam zasmucającą wiadomość, nie tylko dla redaktora naczelnego Tematu i Czytelników. Będą dalej rysował. Nie poddam się. Ku zmartwieniu niektórych powiem tak: Nie składam broni!
Jak informuje autor, album jest do nabycia po bardzo przystępnej cenie wszędzie (lub prawie wszędzie) tam, gdzie sprzedają książki.
ps.
Od Autora i Wydawnictwa otrzymaliśmy honorową paczkę z książkami, którymi zamierzamy się przy okazji z Państwem podzielić w konkursie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To dopiero żart
Dziwne ale jakoś nigdy mnie nie rozbawił żaden rysunek tego kwiaciarza
Brawo Panie Maćku.
Bardzo mozliwe ze zarty pana Macka mogą kogos nie rozbawić sa raczej dla myślącej części widowni :) Taki styl wyrafinowanego żartu .
Kartoflaki nie załapią dowcipów. Tu trochę jaj trzeba mieć :)
Kwiaciarz jest marnym rysownikiem
Panie Maćku gratuluje
Maćka pamietam jeszcze z Klubu "Nastolatek" przy GKO. Zawsze miał jaja. Domniemywam że je jeszcze zachował. Kreska zajeb ...sta. Tak Maćku trzymaj. Zapraszam do Włochów na poligon. Pośmiejemy się! Ot chociażby z nieśmiertelnych TOWARZYSZY którzy Ciebie jakoś tam jeszcze otaczają.
Maćku, jaki z Ciebie "krypto"?! JESTEŚ feministą w pełnej krasie!