
tygodnik Temat nr 632
W prasie, a tytułu przez litość dla niego nie wymienię, wyczytałem łostatnio w jednym takim artykule, że całkiem sporo jest ci u nas łobywateli wiecznie skrzywionych, niezadowolonych i narzekających, czyli krótko mówiąc sfrustrowanych. No nic im nie pasuje i wiecznie jęczą. Jak nie benzyna za droga, to za wysokie ceny żywności itp. itd.
A już najgorzej to podobno narzekają emeryty. Czemu raczej należało by się dziwić. Bo przecie z roboty na bruk już go nikt nie wywali na zbitą twarz, bo taki emeryta pracować już nie musi, a emeryturka, czyli kasiorka co miesiąc na konto mu wpływa. Od świtu do nocy wolny jest jak ptak i robić se może co chce, na ten przykład do lekarza może se iść albo na inszy spacer. No i zamiast się radować to łon narzeka i smutną ma twarz.
Wyczytałem też i to, że to nasi tak tylko mają, bo taki emeryta hiszpański czy włoski to se uśmiechnięty w kafejce siedzi, winko popija i życiem się cieszy. A taki niemiecki na ten przykład, to pije piwko i świat zwiedza i na dokładkę uśmiechnięty jest. I faktycznie sam łosobiście widziałem w tamtym tygodniu tych niemieckich i faktycznie zwiedzali nasze miasteczko, piwko pili i uśmiechnięte byli też. No to czemu nasz tak nie może i czemu ma smutną twarz? Czemu świata nie zwiedza, w kafejkach nie przesiaduje? Postanowiłem w tej sprawie odskutecznić konsultację społeczną i udałem się do pana Franciszka, wieloletniego, zaprawionego w bojach życiowych emeryta, co by mnie objaśnił jak faktycznie jest.
No i łon mnie powiedział, że statystycznie to je dobrze. Bo średnia emerytura wynosi brutto 1693,70 zł, a to już nie w kij dmuchał i uśmiechać się można. A 159,3 tys. emerytów to ma nawet bardzo dobrze, bo ich świadczenie wynosi około trzech patoli, no i te to i winko pić mogą, a i podróżować, a uśmiechać się nawet szeroko, bo jak by co, to na leki im też starczy. I było by dobrze, a przynajmniej zdecydowanie lepiej niż na Cyprze, Łotwie czy w Estonii, gdzie emeryty płaczą niestety zresztom, bo w nędzy żyjom. Sęk u nas z tą całą resztom stypendystów ZUS-u i KRUS-u, a jest ci ich pono 2,9 mln, bo ich emerytury to 1000 zł (plus mały, minus duży) i to oni statystyczny uśmiech emeryta obniżają i to bardzo. A tak po prawdzie to łone same są sobie winni, bo przecie nikt im nie bronił być policjantem, oficerem, sędzią, czy na ten przykład górnikiem. No i tera taki jeden albo i drugi ma pretensje, że nie stać go na to, co by trzy razy w tygodniu loda w wafelku se spożyć, a raz w tygodniu w cukierni kawkie małą z ciastkiem skonsumować, a raz na miesiąc do kina iść, a i do restauracji na jakiś skromny obiadek. Bo to by kosztowało jakieś 71,50 złotych, a że tą rozpustę konsumpcyjną uprawiał by taki emeryt z małżonkom, to kwota by urosła do 143 złotych i w tym momencie runął by w gruzy budżet domowy. Bo emerytura jego małżonki z bidą starcza na czynsz i insze opłaty, a z kolei jego emerytura musi starczyć na całą resztę, czyli jedzenie, ciuchy z lumpeksu a i na leki, bo stare ludzie podupadłe na zdrowiu przeważnie są.
Tak więc z luksusów niestety zrezygnować trzeba, a kawusię pić zbożową w domu, bo to i zdrowsze i taniej wychodzi. I pan Franciszek na tym swą wypowiedź zakończył. A musicie wiedzieć, że wraz ze swą małżonką mają emerytury sporo poniżej średniej krajowej, a mimo to uśmiechniętą mają twarz.
A gdy go o ten radosny jego uśmiech zapytałem, to on mi powiedział - to nie jest uśmiech, to jest robienie dobrej miny do złej gry. Bo póki oboje z małżonką żyjemy, to sobie poradzimy, ale gdy jednego z nas zabraknie, to ten co zostanie nie wydoli, choćby na okrągło słuchał starej płyty z piosenką - „Wesołe jest życie staruszka”
PS A niedowiarkom jestem w stanie załatwić od ręki konsultacje u pana Franciszka.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie