Maciej Gaca: Abonament i przysięga

Ze trzy albo i cztery miesiące temu z małym okładem, opowieść snułem o pewnym starszym mieszkańcu naszego miasta, co to abonamentu za telewizor nie płaci od lat kilku, a że o dyskrecję prosił, to go zwać będę panem D. Dzisiaj ciąg dalszy tej łopowieści, bo inaczej być nie może, zważywszy na to, że zaistniały nowe łokoliczności, a i stan zdrowia pana D. uległ pogorszeniu.

Jego ciśnienie to teraz 220 na 150, wzrok błędny, a ręce to mu tak latajom, że herbatę przestał pić, bo więcej wylewał, niż spożywał. No nie jest z nim dobrze, a może być jeszcze gorzej. No bo też chłopa podkusiło z tym nie płaceniem. Niby człowiek już starszy, a naiwny jak małe dziecko. No bo pięć lat temu to no i owszem mógł uwierzyć, że jak platforma weźmie władzę, to ten abonament zlikwiduje, czemu nie, w końcu obywatelska jest, a pan D. to też obywatel. Ale żeby przestać płacić i na dokładkie odbiornika nie wyrejestrować, to coś z deklem trzeba mieć. No a teraz to już PO ptokach, no bo tera jest tak. Poczta Polska na dzień dzisiejszy wysłała już dziewięć tysięcy wezwań do zapłaty, a termin uregulowania długu to jeno siedem dni. A przez pięć lat to nazbierać się mogło jakieś 1600 złotych polskich niestety zresztom. No i jak listonosz do jego furtki się zbliża, to pan D. pod stół się chowa i udaje, że go nie ma. Ale to go nie uratuje, bo jak nie zapłaci, to odwiedzi go komornik. A najgorsze je to, że nie dość, że zalega i nie płaci, to jeszcze pyskuje, bo twierdzi, że umowę to i owszem zawierał, ale z TVP. A przecie tej firmy już nie ma, bo od lat kilku jest TVP S.A. a z nią umowy to łon nie zawierał. No i gadaj tu z takim, jakby o ciągłości działalności firm nie słyszał.

Choć jak by to na zdrowy chłopski rozum wziąć, że ciągłość w działalności firm jest, to może kłopot być i to duży, a nawet ambaras. Bo pan D. w latach siedemdziesiątych służył w Ludowym Wojsku Polskim, a i przysięgę składał. A że powiadomienia o skreśleniu z ewidencji woskowej nie otrzymał, to cały czas w gotowości jest. Było nie było, czasy mamy niespokojne. No tyle, że jak by przyszło do boju ruszać, to kłopot będzie, bo przysięgał i to uroczyście władzy ludowej bronić, a tu się nie da, bo jej już nie ma a i armia radziecka znikła razem z ZSRR, że o imperialistach zachodnich to już nawet nie wspomnę. A przecie póki co, to z tej przysięgi pana D. jak dotąd nikt nie zwolnił. No i tak na chłopski rozum to łon dobrze kombinuje. Może nawet być tak, że jakiś kabaret może od niego ten pomysł na jakiegoś skecza kupić, bo do śmichu nawet będzie. Ale jak życie znam, to te 1600zł póki co pan D. uszykować dla TVP S.A. musi.

A tak swoją drogą to łon pecha ma. Nie to co ci mieszkańcy kraju nad Wisłą, którzy i owszem telewizory sobie kupili, ale, że cwane byli, to ich nie zarejestrowali i choć ponoć łamią prawo, to i Poczta Polska i urzędy skarbowe a i sam minister finansów na pukiel mogą im skoczyć.

Bo jak by nawet do nich jakiś urzędnik przyszedł do nich na kontrolę, to ja się zapytowywuję, a co komu do tego jak sobie i jakim sprzętem ludzie mieszkania meblują, można przecie mieć w chacie fortepian i to nawet na suficie, ale musu grania na nim przecie nie ma.