Lód jest zawsze zdradliwy

Szczecineccy strażacy urządzili pokaz akcji ratowniczej. Wprawdzie w tym roku, jak na razie, lód na Trzesiecku jest sporej grubości, ale i tak nigdy nie jest na nim bezpiecznie. Pokazy odbyły się w miejscu wypływu, czyli miejscu, któe nigdy nie zamarza. Na brzegu wyczyny strażakow obserwował tłum dzieci – uczniów miejscowych szkól, przebywających na półkoloniach. 

   Celem naszego pokazu jest  przede wszystkim zaprezentowanie dzieciom jak zachować bezpieczeństwo na akwenach pokrytych lodem – mówi st. kpt Jerzy Szeligowski. – Po pierwsze chodzi nam o profilaktykę, żeby dzieci nie wchodziły na lód a gdy już tam są, to opiekunowie lub rodzice w sposob odpowiedzialny podejmą taką decyzję, że  przy brzegu dziecko może się poślizgać, czy nawet pograć w hokeja – mówi. Ponadto dzisiaj wprawdzie ferie dobiegają do końca, ale lód może być jeszcze przez miesiąc, albo dłużej.
   Kiedy na lodzie jest bezpiecznie? - To jest skomplikowane. Możemy spytać, kiedy w naszym domu jest bezpieczny strop. Wtedy, kiedy ma odpowiednią nośność, czyli odpowiednie parametry wytrzymałościowe. Wszystko zależy od głębokości toni wodnej, od głębokości dna, jego rodzaju - czy jest bagniste, czy nie ma podziemnych źródeł, czy nie ma podwodnych prądów, wirów itp.
   Zdaniem naszego rozmówcy, w razie  potrzeby, na terenie miasta strażacy mogą być na miejscu akcji ratunkowej już po pięciu minutach od chwili ich zawiadomienia. Zawsze dwa samochody wyjazdowe mają na swoim wyposażeniu deski lodowe. Z szybkością dojazdu bywa czasem różnie, wszystko bowiem zalezy od warunków pogodowych, stanu dróg itp. Całe szczęście, w tym roku takich akcji nie było. Ostatnią tego rodzaju akcję szczecienccy strazacy przeprowadzili cztery lata temu. Wtedy jednego dnia tonęły 3 osoby. Jedną udało się im uratowac. (jg)