
Sierpień 1980 to już dla wielu ludzi odległa historia. 33 lata temu w Gdańsku przedstawiciel ówczesnego rządu podpisał z Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym w Stoczni Gdańskiej im. W. I. Lenina porozumienie o zakończeniu robotniczego protestu. Jednym z punktów gdańskiego porozumienia była zgoda na utworzenie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność. Dzień wcześniej porozumienie podpisano w Szczecinie, a 3 września w Jastrzębiu Zdroju.
Pierwszą siedzibą szczecineckiej Solidarności, zanim naczelnik miasta W. Gładkowski udostępnił lokal przy ul. Zamkowej, był pokój na parterze siedziby Szczecineckiego Domu Kultury przy ul. 9 Maja. Dzisiaj (31.08) nieliczne grono działaczy szczecineckiej Solidarności oraz PiS złożyli wiązanki kwiatów pod tablicą przy ul. Zamkowej.
- 33 lata minęły już od wydarzeń sierpniowych, od podpisania porozumienia w Gdańsku. Moim zdaniem znowu powinniśmy zacząć coś od początku – powiedział podczas swego wystąpienia Cezary Jankowski, szef miejscowej Solidarności. - Koalicja rządząca wprowadza ustawy antyzwiązkowe. Chciałbym przypomnieć, że jednym z pierwszych postulatów porozumień sierpniowych były wolne związki zawodowe. To co robi koalicja PO - PSL ma doprowadzić do tego, aby związki jako jedyna realna siła, która w naszym kraju jeszcze stoi na straży demokracji, przestała istnieć, albo miała utrudnione działania. Czy im się uda? Nie wiem. To też zależy od nas, czy ten trudny okres przetrwamy. Postulaty sierpniowe mówiły także o demokratyzacji kraju. O tym że należy dbać o formy demokracji bezpośredniej jakim jest referendum. Jak sami państwo wiecie, zebranie 2 mln podpisów nie spowodowało, że nasz projekt dopuszczono nawet do procedowania. Ci, którzy byli wtedy w Warszawie pamiętają, że pani Kopacz nie wpuściła do Sejmu nawet naszych przedstawicieli. Z tym trzeba skończyć. Dlatego też od 11 do 14 września nasz związek organizuje dni protestu. Będzie się domagać tego, aby były spełnione postulaty sierpnia. Szkoda tylko, że ci, którzy wtedy z nami stali w 1980 r. po tej samej stronie, teraz niszczą to, za co wtedy walczyli. Mam nadzieję, że będziemy pamiętać o tych, którzy nigdy ideałów Solidarności nie zdradzili.
- Dzisiaj mówię nie jako szef PiS, ale jako były działacz Solidarności od 1980 roku. To było moje piąte dziecko i tak już pozostanie, bo to najmłodsze najbardziej się kocha - mówił Andrzej Modrzejewski. - Patrząc z perspektywy czasu, widzimy, że to co zapoczątkował Sierpień 80, ginie nam w oczach. 23 lata rządów liberalnych bądź lewicowych doprowadziły kraj do tego, że praktycznie nic już w nim nie mamy. Banki – niepolskie, przemysł – niepolski. Został tylko naród, który będzie uczciwie pracował w nieswoich firmach. Myślę, że to co się dzieje na scenie politycznej - sojusz Solidarności z PiS przeniesie w 2015 roku oczekiwane zamiany. Nareszcie Polacy zaczną decydować o Polsce.
Zebrani pożegnali się słowami: Do zobaczenia 14 września w Warszawie. (zet)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
jak wyżej
Ale mało pozostało z tych co rozwalili i sprzedali za grosze polski przemysł i doprowadzili do emigracji za chlebem milionów młodych.