
Wszystko wskazuje, że grający od tego sezonu w zespole Młodej Ekstraklasy Ruchu Chorzów, niespełna 18-letni Mateusz Kwiatkowski, syn znanego w naszym mieście piłkarza i trenera Grzegorza Kwiatkowskiego wykonał bardzo dobry ruch na drodze rozwoju swojej przygody z piłką. Mateusz jest graczem zespołu juniorów oraz drużyny Młodej Ekstraklasy. W tym drugim zespole początkowo grał mało. Bywało, że wchodził na ostatnie kilkanaście minut, ale z czasem jego okres gry w danym meczu wydłużał się. W ostatnim, wyjazdowym spotkaniu z Legią Warszawa, Mateusz na boisku spędził już aż 85 minut i miał okazję, co jest chyba największym przeżyciem dla młodego gracza, rywalizować z takimi znanymi piłkarzami Legii jak Inaki Astiz, Konstantij Machnowskij, Tomasz Kiełbowicz, Ariel Borysiuk, Miroslaw Radović czy też Piotr Giza. Wiele wskazuje więc na to, że przed wychowankiem UKS Siódemka, a potem graczem Wielimia i Bałtyku Koszalin otwarta droga do dużej kariery. Czy ją wykorzysta, zależy w dużej mierze tylko od niego. Znając upór jego i jego ojca, z którego Mateusz ma coś w genach, możemy liczyć, że tej szansy nie zmarnuje. Jest to jednocześnie dobra wskazówka dla tych wszystkich młodych graczy w Szczecinku, którym marzy się kariera piłkarza. Trzeba chcieć, trzeba dużo trenować, poświęcić piłce prawie wszystko i mieć sporo talentu, a wtedy jest nadzieja, że stworzy się taka szansa jak to ma miejsce w wypadku Mateusza Kwiatkowskiego. (zp)
Foto: Mateusz Kwiatkowski i Inaki Astiz. (www.legionisci.com)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie