
Można się spierać, czy jest to nostalgiczna wystawa przedstawiająca utraconą krainę naszych dziadków i rodziców. Rzecz dotyczy otwartej w czwartek (20.04) wystawy grafik przedstawiających dawne Kresy Rzeczypospolitej, tyle, że tej z XVIII i XIX wieku. Tej dawnej Grodzieńszczyzny, Wileńszczyzny, Lwowa a nawet Kijowszczyzny, nikt z żyjących pamiętać nie może. Nie są to więc nawet wspomnienia, ile raczej podróż w zupełnie nieznaną krainę naszych przodków.
Autorem wystawy, na której zgromadzono przeszło 60 grafik, jest Mariusz Andrzej Kasprzak z Muzeum Makowieckiego w Płocku. Jak to zaznaczył Irek Markanicz, dyrektor Muzeum Regionalnego w Szczecinku, mieszkańcom Szczecinka wbrew położeniu geograficznemu, znacznie bliżej do dawnych Kresów, niż mieszkańcom Płocka. To u nas po ostatniej wojnie swoje nowe miejsce na ziemi musiały znaleźć tysiące ludzi pozbawionych swojej ojczyzny. Wprawdzie od tamtego czasu minęło już kilka pokoleń, jednak w sercach wielu mieszkańców pozostał zaszczepiony przez ich rodziców – dziadków sentyment do dawnej ojczyzny.
- Przed przemijaniem nie ma ucieczki, ale staramy się ratować naszą przeszłość, nasze dziedzictwo – mówił podczas wernisażu Mariusz Kasprzak. - Taką właśnie formą ocalenia jest grafika. Najstarszą prezentowaną grafiką jest widok Grodna z z XVIII w. a najmłodsza pochodzi z 1921 i przedstawia dom, w którym mieszkał w Wilnie A. Mickiewicz.
Większość prac powstała na bazie rysunków Napoleona Ordy – kompozytora, pianisty, rysownika i malarza. Artysta pozostawił po sobie dziesiątki rysunków przedstawiających Kresy I Rzeczypospolitej. Obszary te przemierzał latem, co roku trwając na papierze tamtejsze pejzaże. Swoje wielkie dzieło kończył mając ponad 70 lat. Jego pasją było stworzenia wizualnej dokumentacji polskich zabytków architektonicznych – zamków, twierdz, pałaców, ale także pomniejszych obiektów. Na swoich rysunkach uwiecznił dziedzictwo kulturowe Polaków. Rysunki w technice litograficznej wydawano w postaci tematycznych albumów poświęconych przykładowo Wileńszczyźnie, czy Grodzieńszczyźnie.
Przedstawione na grafikach obiekty wyglądają dzisiaj zupełnie inaczej, a wiele z nich przestało po prostu istnieć. Często grafiki są jedynym źródłem informacji o ich wyglądzie.
Na wystawie zaprezentowane zostały także cztery grafiki Leona Wyczółkowskiego i dwie prace Odo Dobrowolskiego. Artyści przedstawią nie tylko wygląd miejsca, ale również swoje duchowe odczucia.
Wystawę można oglądać do 14 maja.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie