Koncert Behemotha w Szczecinku. Umowy na razie nie ma, wpływają protesty

Przez kilka dni w Szczecinku zbierane były podpisy pod protestem przeciwko planowanemu na przyszły rok koncertowi kontrowersyjnej death metalowej grupy Behemoth. Zespół, o występ którego już od dawna wkłada starania SAPiK, ma uświetnić swoją obecnością festiwal MateriaFest, który odbędzie się na placu koncertowym na osiedlu Zachód. Behemoth, polski zespół o światowej sławie, nie ukrywa że propaguje okultyzm i magię. Podczas występów doszło już między innymi do głośnego przypadku podarcia przez wokalistę Biblii, czy też rozsypywania z urny ludzkich prochów. Zespołowi nieobce są, delikatnie ujmując, wątki satanistyczne.

- Złożyliśmy w SAPiK około 200 podpisanych petycji. Tyle zebraliśmy w ciągu dwóch dni, choć cały czas napływają nowe - mówi dr Jacek Froehlich, współorganizator protestu. - Złożyliśmy pismo w którym prosimy o przemyślenie tego pomysłu. 

- Generalnie nic się na razie nie zmieniło - mówi Łukasz Koczan, wicedyrektor Samorządowej Agencji Promocji i Kultury. - Nadal nie mamy podpisanej umowy z Behemothem, czekamy na to. Moim zadaniem jest ściągnięcie do Szczecinka zespołu, który jest bardzo popularny na świecie i rzadko grywa w Polsce. Traktuję to zawodowo, nie emocjonalnie.

- Nie rozkręcaliśmy tego protestu - podkreśla Jacek Froehlich. - To była kwestia szybkiej reakcji na medialne doniesienia, że taki koncert ma się odbyć. Chodzi o samą zasadę a nie ilość - zasygnalizowanie, że nie wszyscy mieszkańcy zgadzają się z takimi planami. 

- Nie do końca rozumiem zamieszanie, które ten koncert wywołuje - przyznaje Łukasz Koczan. - Ludzie chodzą do kina na horrory, na których strumieniami leje się krew i to nie budzi niczyich protestów. Koncert Behemotha także jest swoistego rodzaju inscenizacją. I tez będzie biletowany. Zastanawiam się, czy osoby, które tak protestują przeciwko takiemu koncertowi, weryfikowały jak te koncerty wyglądają. To nie jest tak, że na każdym koncercie Nergal rwie Biblię. 

- Mamy świadomość, że burmistrz wspiera tą koncepcję - mówi dr Jacek Froehlich, współorganizator protestu. - Rozumiem, że decyzja SAPiK powstanie w wyniku pewnych konsultacji. Jeżeli będzie odpowiedź, że organizatorzy są zdetermiowani, żeby koncert się odbył, to wtedy będziemy się zastanawiali co dalej.

foto: Facebook