
“Nakrętkowe serce”, które stanęło przy budynku Starostwa Powiatowego w Szczecinku okazało się strzałem w dziesiątkę. Wkrótce tego typu pojemników będzie w Szczecinku znacznie więcej.
Przypomnijmy. O projekcie związanym z zakupem pojemników w kształcie serca, które miały być usytuowane np. przy kontenerach głębinowych lub w innych miejscach ogólnodostępnych, mieszkańcy Szczecinka po raz pierwszy mogli usłyszeć przy okazji drugiej edycji Budżetu Obywatelskiego. Koszt zakupu 15 “nakrętkowych serc” oszacowano wówczas na 28 tys. zł. Projekt nie zdobył jednak wystarczającej liczby głosów.
Mimo to, do pomysłu powrócono. Pierwszy w Szczecinku pojemnik w kształcie serca pojawił się przed siedzibą szczecineckiego Starostwa Powiatowego na początku marca tego roku. Była to inicjatywa wicestarosty Roberta Fabisiaka, a wykonania pojemnika podjęli się uczniowie Zespołu Szkół Technicznych. Po niespełna miesiącu, serce wypełniło się plastikowymi nakrętkami po same brzegi. Dzięki temu siedem 120-litrowych worków pełnych nakrętek mogło trafić do rodziców cierpiącego na autyzm 9-letniego Mateusza, ucznia SOSW w Szczecinku.
Już wiadomo, że “nakrętkowych serc” będzie w mieście znacznie więcej. Warsztat w Zespole Szkół Technicznych pracuje pełną parą. Niedługo ponowne pojemniki pojawią się m.in. przed szczecineckim ratuszem, kinem, a także przed szkołami podstawowymi i ponadpodstawowymi. Zespół Szkół Technicznych wykonał też pojemnik na nakrętki, które stanęło na placu Wolności w Barwicach.
Trochę się to rozeszło taką pocztą pantoflową, że takie serca robimy. Zaczęły pojawiać się kolejne zamówienia. Poza pojemnikami, które stoją już przed starostwem i w Barwicach, mamy zlecenie na kolejne dziewięć sztuk: dwa dla starostwa i siedem dla miasta. Pojemniki te mają stanąć w miejscach dostępnych dla dużej części mieszkańców
- zapewnia Anna Wisłocka-Bogdanowicz, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Szczecinku.
Dopóki zajęcia praktyczne odbywały się w szkole, nad powstawaniem serc pracowali uczniowie. Potem przyszedł ten czas kwarantanny, kiedy uczniów nie było, więc zajęli się tym nauczyciele. Teraz natomiast uczniowie wrócili już na zajęcia praktyczne, więc też znowu biorą udział w tych pracach
- dodaje dyrektor.
Foto: ZST w Szczecinku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tylko nie stawiać tego badziewia koło mojego domu!
Super inicjatywa myślę że każda zbiórka jakichkolwiek rzeczy dla osób potrzebujących jest dobra a dla tego gościa który nie chce mieć tego przed swoim domem będę się modlić aby nie miał w swojej rodzinie w swoim bliskim otoczeniu potrzeby takich nakrętek
A kiedy wznowione zostaną dyżury nocne aptek???? Czy ktoś się tym interesuje. Pan Starosta zapomniał, że ludzie potrzebują lekarstw nawet w nocy. A może wyszedł z założenia, że Szczecinek nie potrzebuje ani nocnej opieki ani aptek! To jest celowe narażanie ludzi na utratę życia i zdrowia!
Pani dyrektor jak pół klasy ma pały to kto ma problem? Dzieci są głupie czy coś jest nie tak z nauczycielką? Jeżeli to się powtarza w innych klasach to coś jest na rzeczy.