
Dziś, około około 9.30 do nowej, nieogrodzonej fontanny na remontowanym placu Wolności, znów wpadł samochód dostawczy.
Po lipcowym wjeździe pogotowia gazowego, dzis przyszła pora na auto Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Tym razem zapadły się nie cztery, a przynajmniej 10 kafli wodotrysku. To oznacza oczywiście wyłączenie go na kolejne dni z użytku. Pytanie jednak pozostaje takie samo: co zrobić, żeby takich wypadków już nie było? Bo, skoro nie działa wyobraźnia kierowców samochodów i znaki zakazu, to co pomoże?
Zobacz też: https://szczecinek.com/artykul/samochod-wpadl-do-fontanny/260994
foto: Czytelniczka / Ryszard Bańka - dziękujemy!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To kara za bojkot świeta narodowego przez peło.
Burmistrz ma uczulenie jak całe PO na PIS.
Miłośnicy wiadomej partii, co ma piernik do wiatraka, pardon: fontanny!
Stara fontanna szału nie robiła, ale przynajmniej nie było takich cyrków...Nowa szału nie robi, ale stwarza niebezpieczeństwo. Ktoś powinien ponieść odpowiedzialność za wydanie grubych pieniędzy na bubel.
Mam nadzieję, że pustogłowi kierowcy płaca za zniszczenia fontanny! Jak widać nowoczesność jest zbyt skomplikowana dla niektórych mieszkańców Szczecinka
Tylko ktoś bardzo mało inteligentny może wciskać nam kit,że to wina kierowcy busa.Te płyty przy prawidłowo zaprojektowanej i wykonanej konstrukcji mogłyby wytrzymać ciężar Tira,a nie pustego busa.Cała ta fontanna tak jak i cały plac to jedna wielka fuszerka.To nadaje się do prokuratora.
Masakra debil kierowca nusa
Maja pajace plac czerwony wali się co miesiąc drzewa debile wycieli nastawiali doniczek smiechu warte ta fontanna warta pana h d i zastepcy
Nawet nie można zwalić winy na wykonawcę bo to projektant dał szlachetną część ciała :)
Mistrzem głupoty trzeba być aby między ławkami przeciskać się do tryskającej wodą fontanny pełnej bawiących się dzieci... ale nie ma się co dziwić, jeśli pracownicy w spółkach miejskich są przyjmowani chyba po znajomości i myślą, że im wszystko wolno....
Mistrzem głupoty trzeba być, żeby układać na wspornikach "cienkie" kamienne płyty, w miejscu użyteczności publicznej. W dwu słowach zbudowano "zamaskowaną pułapkę". Ja rozumiem, że ciężko teraz ratuszowym magystrom enżynierom przyznać się do błędu. Niestety zaprojektowano, zatwierdzono, zbudowano BUBEL!