
Tak jak przed kilkoma dniami pisaliśmy, wczoraj (26.03) w obecności właścicieli nieruchomości, oraz przedstawicieli koszalińskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, odbył się przegląd czterech obiektów zgłoszonych przez Miejskiego Konserwatora Zabytków do rejestru zabytków.
Konserwator zaproponował, aby do rejestru wpisać budynek Szkoły Podstawowej nr 1 przy pl. Wazów wybudowany w 1928 r., gmach sądu przy ul. Boh. Warszawy wybudowany w 1898 r. „dużą” pocztę przy ul. Boh. Warszawy pochodzącą z 1908 r. (przebudowywaną w późniejszych latach) oraz dworzec kolejowy pochodzący z początku XX wieku. Z gminnego programu opieki nad zabytkami na lata 2013-2016 wynika, że wpisanie do rejestru zabytków ma m.in. przyczynić się do przeciwdziałania degradacji miejskiej przestrzeni publicznej przez nieskoordynowaną działalność inwestycyjną, ochronę krajobrazu kulturowego i naturalnego, a ponadto dbałości o utrzymanie historycznego kształtu wartościowych zespołów architektonicznych i urbanistycznych.
Okazuje się, że wpisem do rejestru zabytków zainteresowanie wykazała jedynie Szkoła Podstawowa nr 1 oraz Sąd Rejonowy. Zarówno PKP SA jak i Poczta Polska SA są przeciwne temu, aby ich obiekty na taką listę trafiły.
- To są „siłowe instytucje” nadrzędne, a więc ponadpaństwowe narodowe. PKP oraz Poczta Polska nie są tym zainteresowane, a nawet wręcz odmówiły - powiedział „Tematowi” Miejski Konserwator Zabytków Paweł Połom. - Obie instytucje skorzystały z możliwości, jakie gwarantuje im obowiązujące prawo. Okazuje się, że im w ogóle na tym nie zależy. Jestem przekonany, że gdyby za wpisem poszły jakieś pieniądze obie te (...) firmy wykazałyby na pewno zainteresowanie.
Jak teraz w przypadku dworca i poczty będzie przebiegać dalsza procedura? –Ja przekazuję sprawę do konserwatora wojewódzkiego, który jest władny prowadzić dalsze postępowanie i musi wypowiedzieć się w tej sprawie oficjalnie. Jestem ciekaw, jak do tego ustosunkuje się wojewódzki konserwator. Jestem zbulwersowany ich postawą.
Czym argumentowali brak zgody? - Motywacja jest ukryta – twierdzi nasz rozmówca. - Oni jej nigdy nie wyartykułują. Ich stanowisko należy jasno odczytać: Robimy to, co chcemy. Jednym słowem mam się od nich odpieprzyć. A przecież ja działam w imieniu wojewody.
Czy są jakieś szanse na uratowanie szczecineckiego dworca kolejowego i poczty? – W przypadku wieży wodociągowej przepychanki trwały parę lat. Teraz zapewne też tego nie unikniemy. Mam pewien mechanizm, który wobec tych dwóch właścicieli z pewnością teraz uruchomię: Będę się starał objąć specjalną opieką oba obiekty, posługując się ustawą, choć przyznam że wpis w tej sprawie byłby lepszym narzędziem. Zgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego, obiekty te są i tak objęte ochroną.
Czy w przypadku przebudowy lub rozbiórki dworca, PKP będzie zmuszona do uzyskania opinii konserwatora?
- Oczywiście że tak, ale są to już zupełnie inne procedury. Musimy sobie uświadomić, że dworzec, poczta, kolej, czy wodociągi, to obiekty tworzące każde miasto, dlatego są najważniejszymi czynnikami miastotwórczymi i właśnie dlatego były typowane do rejestru zabytków – podkreśla konserwator.
Głównym kryterium decydującym o wpisie do rejestru zabytków jest nie tylko data pochodzenia, ale także cechy estetyczne, wartość społeczna oraz kulturowa. Zabytki podlegają ochronie bez względu na ich stan techniczny. (zet)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Smutna jest konkluzja tego artykułu, bo wynika z niej, że aktualni właściciele obiektów uznanych za zabytki zachowują się jakby nie uczyli się historii, uznając ją za zbędny balast.Tak się niestety dzieje i przyjdzie czas, gdy jedynym dysponentami wiedzy historycznej będą cwani politycy, którzy wmówią nam to co sami zechcą... A mnie jeszcze w szkole uczono, że nie burzy się pomników...
po wpisaniu jako zabytek przychodzi sobie konserwator i nakazuje to zrobić, tamto zrobić, tego nie wolno, tamto wymienić i ma w du_pie że forsy na to nie ma