Kiedy sygnalizacja świetlna koło szpitala?

Czy karetki stojące przy szpitalu będą mogły sprawnie wyjechać do potrzebujących pomocy pacjentów? Tak miało być dzięki zamontowaniu na dość ruchliwej ulicy Kościuszki sygnalizacji świetlnej. Światła usytuowane w pobliżu szpitala miały usprawnić karetkom wyjazd, by mogły dotrzeć do chorych osób na czas. 

Do wdrożenia zdalnie sterowanego systemu zmiany świateł i udrożnienia drogi od ul. Kościuszki miało dojść już jesienią ubiegłego roku. Sprawa ta była poruszana także podczas ostatniego spotkania Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Na razie jednak wiadomo tyle, że na realizację tego zadania trzeba będzie poczekać. Jak długo?

Przypomnijmy. Starosta Krzysztof Lis sam podkreślił, że jest to jeden z newralgicznych punktów związanych ze szczecineckim szpitalem. - Łatwo można zauważyć, że przy wjeździe do szpitala robi się ciasno. Ruch przy ulicy Kościuszki się zwiększył. Jest tam obecnie więcej pojazdów. Wobec takiej sytuacji zaczęliśmy się zastanawiać, jak wyprzedzić, nie daj Boże pewne, sytuacje, kiedy karetka na sygnale wyjeżdża do jakiegoś zdarzenia, a okazuje się, że ruch pojazdów na Kościuszki jest na tyle duży, że albo dochodzi do zderzenia, albo karetka nie dociera do pacjenta na czas – powiedział nam w jednej z wcześniejszych rozmów Krzysztof Lis. 

Po kilku miesiącach wiadomo już, że sprawa wdrożenia systemu sygnalizacji świetlnej służącego karetkom jest bardziej skomplikowana, niż się spodziewano. 

– Powiatowy Zarząd Dróg zrobił wstępne rozeznanie dotyczące całego przedsięwzięcia – wyjawia nam Piotr Rozmus, rzecznik prasowy szczecineckiego starosty. – Już jest niemal pewne, że polegałoby ono nie tylko na samym montażu instalacji świateł, ale że wymagałoby przebudowy zatoki autobusowej przy Zakładzie Obsługi Nieruchomości. Konieczna byłaby także wycinka dodatkowych drzew. 

- Na razie potrzebny jest konkretny projekt i dogłębna analiza kosztów. Sprawa jest otwarta, aczkolwiek nie ujęta, póki co, w budżecie – dodaje rzecznik.