Reklama

Jerzy Gasiul: Kto ma oczy niechaj patrzy

23/01/2014 09:42

tygodnik Temat nr 699 / 17.01.2014

Róbta co chceta. Od razu wyjaśniam, że powiedzonko tylko luźno dotyczy ostatniej zbiórki funduszy na rzecz fundacji Jerzego O. lat 61. Piszę Jerzy, bo Jurkiem to on był w przedszkolu. W Szczecinku zebrano – nie mogę użyć słowa zebraliśmy, bo byłaby to nieprawda – prawie 38 tysięcy zł. To całkiem sporo zważywszy, że tylko jakaś część z tej sumy (w tym miejscu padają różne procenty)  zostanie przeznaczone - jak to zadeklarował Jerzy O. - na zakup specjalistycznego sprzętu dla dziecięcej medycyny ratunkowej i godnej opieki medycznej seniorów, a pozostała suma to koszty własne fundacji. 

Dla porównania 1 listopada na cmentarzu komunalnym w Szczecinku na rzecz hospicjum godnej opieki medycznej seniorów zebrano ok. 41 tys. Tyle, że w tym przypadku cała suma zostanie rzeczywiście przeznaczona na budowę godnej opieki medycznej seniorów. Powtarzam, cała suma – sto procent. Fundacja dostaje z tego zero czyli nul. Cel jest niby ten sam, ale są dwa różne światy. Z jednej strony medialno-celebrycki spektakl, zaś z drugiej - prośba o wpłaty. Tu włączyły się firmy, sekcje, zespoły i instytucje łącznie z wynajęciem za friko (w Szczecinku) na cały dzień sali kinowej. Tamtym nikt, oprócz ludzi zaangażowanych w zbiórce i liczeniu nie pomagał. Kto ma uszy, niechaj słucha! A kto ma rozum, niechaj go używa. 

Najwyraźniej owsiakowo-orkiestrowe hasło przypadło do gustu ekipie gazowniczej demolującej już od kilku tygodni plac Wolności z przyległościami. W tym przypadku nie tyle róbta co chceta ile raczej – róbta jak chceta. No i robią, zostawiając po sobie księżycowy krajobraz z na trwale uszkodzoną nawierzchnią. Wraz z końcem starego roku przeszli przez deptak niczym tornado. A i owszem, zasypali to co uprzednio wykopali. Ale jak to zrobili. Hospody pomyłuj. 

Najwyraźniej fachowcy od zakopywania (najczęściej) na polach potężnych rur, nienawykli do tego gdy na ich drodze stają jakieś murki, mostki (nad Niezdobną), polbruki a to w kosteczkę, a to w jodełkę... A po cholerę i komu to potrzebne? Bo kto ma gazrurę ten ma władzę – przynajmniej w sposobie kształtowania (to taki eufemizm) i urządzania przestrzeni publicznej. Trzęsą się więc kamienice w swoich fundamentach pamiętających cesarskie czasy, pryska nawierzchnia niemiłosiernie wtłaczana w ziemię kołami kilkutonowych ciężarówek. Wszystko po to, aby tuż pod ścianami w znacznej części odnowionych kamienic, położyć całkiem pokaźnych rozmiarów żółtą rurę. Ale co tam, nie ma potrzeby, aby się czepiać. Przecież będzie kiedyś całkiem nowa nawierzchnia. Oby nie taka, jak przed USC na ul. 1 Maja albo pod mikołajową wieżą. Jak się po niej chodzi (tej przy wieży) to granitowe kostki się ruszają pod stopami. Choć prawdę mówiąc ma też zalety. Gdyby tak komuś przyszło do głowy pokopać, to się wszystko zgarnie szuflą i po kłopocie. Co innego kostka betonowa – ta wymaga staranności. Rzecz jasna naprawi się – zmieni z pieniędzy budżetowych, boć nie z funduszy tych, którzy przyczynili się do demolki. Ci najwyżej pokażą środkowy palec. W każdym razie teraz już nie ma żadnych wątpliwości. Cały deptak wraz z placem w centrum miasta trzeba zrobić na nowo. 

Właśnie polbrukowej nawierzchni na placu Wolności stuknęła dwudziestka. Pora na zmiany. Wcześniej istniejące w tym miejscu rondo przetrwało wprawdzie nieco dłużej, ale za to znacznie krócej niż ta pierwotna wersja - bruk z czerwonego szwedzkiego granitu oraz granitowych płyt. Z brukiem rozprawiono się dopiero po osiemdziesięciu latach. Czas biegnie teraz coraz szybciej, a wraz z nim zmienia się moda i gusty. 

Od razu wyjaśniam, że nie jestem ortodoksyjnym zwolennikiem placu w takim kształcie jak dzisiejszy i to pomimo tego, że przed bez mała ćwierćwieczem to ja go w takim kształcie zaprojektowałem. Już od dawna szaroburą zniszczoną nawierzchnię, którą zaledwie kilka lat po jego wybudowaniu, jakiś łebski mądrala „przyozdobił” wzdłuż i wszerz żółtymi paskami – ponoć dla rowerzystów - należy zmienić.  Trzeba tylko pamiętać, że Rynek ma już przed wiekami ukształtowaną bardzo konkretną funkcję. Nie wypada z niego robić ani parkingu, ani skwerków, ani przydomowych trawniczków, ani drzewek jak w domku dla lalek. Ja wiem, ładnie się prezentują szczególnie z lotu ptaka, a już przepięknie na obrazkach (pomaga w tym najnowsza wersja autoCAD, a umiejętności rysunkowe są zbyteczne) sporządzonych przez dopiero co poznających zawodowe abecadło studentów. Bo kto ma oczy, niechaj patrzy.

 

                                                                                                                                       Jerzy Gasiul 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do