
Miasto ma już dość deklaracji składanych przez szczecineckie kluby piłkarskie o utworzeniu jednego miejskiego klubu. Postanowiło, więc przejąć w tej kwestii inicjatywę i powołać do życia miejski klub piłkarski. Jeden klub!
- Jeśli chodzi o jego nazwę, to nie będzie ona nawiązywała ani do Darzboru, ani do Wielima. To będzie zupełnie coś nowego – podkreśla w rozmowie z „Tematem” wiceburmistrz Szczecinka Daniel Rak.
- W połowie listopada ubiegłego roku z inicjatywy trzech klubów piłkarskich: Wielimia, Darzboru i Błękitnych została złożona na ręce burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa jednoznaczna deklaracja w sprawie zjednoczenia sił piłkarskich – mówi burmistrz Rak.
– Choć ta inicjatywa nieco nas zaskoczyła, była jednak zgodna z tym, co wielokrotnie wcześniej podkreślaliśmy, a co wielu kibiców od wielu lat uważa za najbardziej racjonalne dla szczecineckiej piłki rozwiązanie – stworzenie w Szczecinku jednego piłkarskiego klubu. Oczywiście, Wielim, Darzbór i Błękitni są organizacjami pozarządowymi, z niezależnymi władzami, które będą musiały podjąć decyzje o połączeniu. Bez ich zgody nic się tutaj nie zrobi. Ale jak już się coś powiedziało, to według mnie trzeba to realizować. Projekt pod nazwą „Jedno miasto, jeden klub” to moim zdaniem bardzo dobry pomysł. Ja sam przed laty grałem w Wielimiu, jestem zadeklarowanym kibicem piłkarskim i dobrze wiem, że w Szczecinku jest zapotrzebowanie na dobrą drużynę piłkarską. Wszystko po to, by na przykład rodzic dziecka, które doskonali swoje umiejętności piłkarskie w akademii, wiedział, że jego pociecha w przyszłości będzie miała szansę na występy w szczecineckim klubie seniorskim.
Burmistrz Rak odniósł się również do wczorajszego (środa 8 stycznia) spotkania działaczy Wielimia, Darzboru i Błękitnych z burmistrzami i radnymi Rady Miasta.
- Na tym spotkaniu padły kolejne deklaracje ze strony działaczy Darzboru i Błękitnych, że chcą grać w jednym szczecineckim klubie piłkarskim – dodaje D. Rak. – Z kolei działacze Wielimia zadeklarowali podjęcie stosownej uchwały w tej kwestii do 24 stycznia br. Mam nadzieję, że tak się stanie i będzie ona dla nas wszystkich pozytywna. Wyrażam też przekonanie, że do naszej inicjatywy „Jedno miasto, jeden klub” przystąpią wszystkie cztery stowarzyszenia, czyli Akademia Piłkarska, Wielim, Darzbór i Błękitni. Jeżeli któreś z tych stowarzyszeń będzie chciało iść własną drogą, to oczywiście taki fakt zaakceptujemy.
Nasz rozmówca po raz kolejny podkreślił, że nowy szczecinecki klub piłkarski nie będzie nosił nazwy obecnie działających klubów.
- My się zdecydowanie odcinamy od wszelkich piłkarskich zaszłości. Od wszystkich wojen pomiędzy Wielimem i Darzborem. Tak się nam udało zrobić w Akademii Piłkarskiej. To jest sukces, bo młodzi adepci akademii nie wiedzą, o co chodziło ich ojcom, dlaczego na boisku sąsiad sąsiadowi podkładał nogę. Oni są dziś jedną szczecinecką drużyną. Za kilka lat będą stanowić o sile jednego wspólnego zespołu. Funkcjonowanie akademii pokazało, że można od podstaw zbudować dobry zespół. Dziś jesteśmy o krok, by to działanie i jego efekty przełożyć na sport seniorski. To jest dla nas priorytetowy, najważniejszy kierunek. My dziś nie powinniśmy patrzeć na Wielim czy Darzbór, tylko patrzeć na Akademię Piłkarską. Przecież wielu jej wychowanków zostaje w Szczecinku, tu będzie kontynuowało swoją karierę piłkarską. Inicjatywę podejmujemy właśnie z myślą o naszych dzieciach. Szansa jest niepowtarzalna, deklaracja burmistrza jest ciągle aktualna, a wysokość finansowego wsparcia nowego klubu piłkarskiego wykracza daleko poza pierwotnie postulowane przez działaczy Wielima kwoty pieniędzy (nawet do 250 tys. zł na rok – dop. red.). Nowy klub, choć jeszcze nie powstał, już ma pełne zabezpieczenie finansowe na swoją działalność. Jeżeli Wielim chce iść własną drogą, niech idzie. My im nie będziemy przeszkadzali, ale też klub nie może od nas oczekiwać żadnej pomocy.
Burmistrz Daniel Rak podkreślił również, że nowy klub będzie grał na licencji jednego z dotychczasowych. - Dobrze byłoby zagrać na licencji Wielimia, który ma 13 punktów, a Darzbór tylko jeden – mówi D. Rak.
Nasz rozmówca ujawnił nam również, że środki finansowe łożone na nowy klub piłkarski nie będą jedynymi i prawdopodobnie mogą być znacznie wyższe. Wszystko za sprawą wejścia do klubu ewentualnych sponsorów.
- Jeżeli jasno będzie wyartykułowane, że klub ma zabezpieczenie finansowe w budżecie miasta, to automatycznie zwiększamy szanse na pojawienie się nowych sponsorów. Doświadczenia innych miast i klubów piłkarskich potwierdzają to w zupełności. Gdy klub działa pod szyldem miasta, to zwiększa się jego wiarygodność a wtedy o wiele łatwiej o ewentualnych sponsorów. Wielim, Darzbór czy Błękitni są oczywiście stowarzyszeniami, które żyją własnym życiem i tylko od nich zależy czy wykorzystają ogromną szansę, jaką przed nimi otwiera zadeklarowana przez burmistrza pomoc finansowa. Wypada zatem czekać na realizację zapowiedzianych przez kluby już 14 listopada postanowień. Jesteśmy cierpliwi. Najważniejsze jest dobro szczecineckiej piłki. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie