
Wystarczy kartka i długopis, którym nakreślimy kilka zwięzłych zdań zaczynających się od słów „Uprzejmie donoszę…”. Tego typu donosy pisane przez życzliwych obywateli co roku zalewają Urzędy Skarbowe na terenie całego kraju. Nie inaczej jest także w Szczecinku.
Zazwyczaj cieszymy się, kiedy naszemu szwagrowi, sąsiadowi czy znajomemu dobrze się powodzi. Jednak nie zawsze. Nie wszyscy bowiem z optymizmem patrzą na to, że inni mają „lepiej” od nas, doszukując się różnego rodzaju nieuczciwości w ich sposobie dojścia do mniejszego lub większego stanu konta. Niezwykle rzadko, podejrzewając kogoś z naszego otoczenia o „przekręty”, mamy na to niezbite dowody. Wtedy na horyzoncie pojawiają się instytucje, które na co dzień kontrolują, czy aby na pewno takie osoby postępuje zgodnie z prawem.
Jak sprawić, aby odpowiednia jednostka zainteresowała się naszym „podejrzanym”? Nic prostszego. Wystarczy kartka i długopis, którym nakreślimy kilka zwięzłych zdań zaczynających się od słów „Uprzejmie donoszę…”. Tego typu donosy pisane przez życzliwych obywateli co roku zalewają Urzędy Skarbowe na terenie całego kraju. Nie inaczej jest także w Szczecinku.
Takie informacje, które urzędnicy kilkadziesiąt razy w roku znajdują w swojej skrzynce pocztowej, stanowią najczęściej impuls do tego, aby pracownicy US przeprowadzili kontrolę danego podatnika. Również w naszym mieście są osoby, które skwapliwie dzielą się swoimi spostrzeżeniami czy podejrzeniami z tutejszym fiskusem.
Przez rok 2019 do szczecineckiego Urzędu Skarbowego wpłynęło 88 szt tzw. „informacji zewnętrznych”, dotyczących naruszeń przepisów prawa podatkowego. W roku 2018 było ich o 3 więcej. Jesteśmy nieśmiali, bo w większości przypadków donosy są oczywiście anonimowe.
- Te bez podpisu nadawcy stanowią ok. 90 proc. wszystkich otrzymywanych informacji zewnętrznych
– mówi Barbara Słowińska, naczelnik US w Szczecinku.
O czym najchętniej „szepczemy” fiskusowi? Jak wynika z danych udostępnionych nam przez szczecinecki US, informacje te najczęściej dotyczą niezgłoszonych do opodatkowania przychodów z najmu np.mieszkań, zatrudniania pracowników bez umowy, niewystawiania paragonów lub faktury i wykonywania prac budowlanych bez zgłoszenia działalności gospodarczej.
- Najpierw weryfikujemy informację na podstawie posiadanych danych
– dodaje Barbara Słowińska, Naczelnik Urzędu Skarbowego w Szczecinku. - Jeżeli zachodzi taka potrzeba, to podejmujemy stosowne czynności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To nie ludzie to wilki
Dziwny kraj, mojej sąsiadce nie podoba się, że prowadzę działalność (legalną) w budynku, w którym mieszka i nasyła mi wszystkie możliwe służby, w tym miesiącu miałem już 4 kontrole, które oczywiście nie znalazły żadnych nieprawidłowości. Nie powinno być możliwości bezpodstawnego nękania przedsiębiorców, a tym bardziej anonimowych zgłoszeń.
To nie wilki, to zwykłe świnie
Bardzo dobrze , Polusy lubią kombinować to trzeba stać nad nimi z batem !!! A większe wpływy z podatków potrzebne bo 500+ plus już za mało !!! Niech prezes Kaczyński coś zrobi bo przegra wybory !!! Podwyżka conajmniej o 50% , tak by mi się nie opłacało do pracy iść !
Uważam, że donoszenie na kogoś jest brzydką przypadłością ludzkości. Powinny być mniejsze stawki podatku od każdego przychodu a takie duże
Niech ten "urząd" nękania człowieka zajmie się swoimi wyznawcami-kontrahentami.
Pan redaktor powinien się w główeczkę stuknąć ten artykół jest instukcją co obywatel ma zrobić jak sąsiad przegina.
w takich przypadkach kontrola powinna obejmować tego na kogo doniósł i tego co donosi.
Tytuł trochę błędny, bo donosiciel nie jest uprzejmy - może być wścibski, zazdrosny albo mściwy. Tytuł powinien brzmieć: "Nie wiem czy ważne, ale donoszę ... ", tak uczyli w na uniwersytetach marksistowsko-leninowskich.
W tygodniu kabluje a w niedzielę do kościoła. Taka jest zakłamana rzeczywistość.
Urzędy sprawdzają tylko malutkich bo do kryształowego Mariana to im strach nie pozwoli. Przekonał się prezes że nic nie może. Pokażał mu miejsce w szyku.
Kiedyś pewien Myśliciel z Czeresieki stwierdził, że armia to nic w porównaniu z ekonomią. Co stanie się z jakimkolwiek krajem - zapytał retorycznie ów Myśliciel - jeśli wszystkie firmy zarejestrują się na Bahamach i będą płaciły 0% podatku?