
Ręce opadają. Już nawet nie silimy się na szukanie wykonawcy kolejnej wycinki drzew. Szkoda czasu i kasy na telefony. Może „autor” tego pomysłu sam się ujawni, napisze do redakcji i umotywuje swoje działanie. W czym rzecz? Otóż przy zbiegu ulic Polnej i Kołobrzeskiej rosła sobie bardzo ładna „rodzina” 9 czy 10 klonów. Już nie rośnie, bo została wycięta. W pień, metr nad ziemią! Po co?, komu przeszkadzały drzewa? Dlaczego teraz a nie jesienią? Nie wiemy. Wiemy natomiast, że to już jakiś zbiorowy szczecinecki amok – tniemy w pień co popadnie. Nieśmiało proponujemy teraz wyciąć okazałe brzozy i inne gatunki rosnące po drugiej stronie ul. Kołobrzeskiej. Po co? Będzie ładniejszy widok na niezwykle efektownie prezentującą się architekturę pobliskiej ciepłowni. (sw)
Aktualizacja:
Dziś (3.08) od Rzecznika Prasowego Urzędu Miasta Konrada Czaczyka otrzymaliśmy w tej sprawie następujące wyjaśnienie: „Drzewa na terenie między ulicami Kołobrzeską i Polną wycięto na zlecenie
miasta (miasto otrzymało na to zgodę wydaną przez starostwo), ponieważ uszkadzały sieć wodociągową - rosły na tzw. zasuwach. W załączeniu zdjęcia, ukazujące problem”. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie