
Pamięć została w kamieniu wyryta (Temat nr 469)
Rozpoczęła się budowa obelisku upamiętniającego zmarłych niemieckich mieszkańców przedwojennego Szczecinka
Będą to dwa granitowe prostopadłościany symbolizujące dwa narody, którym dane jest i było żyć w Szczecinku. Mowa o niewielkim pomniku – obelisku, którego budowa w całości jest finansowana przez mieszkańców przedwojennego Neustettina. Na jego ustawienie w parku na wysokości więzienia przy ul. Ordona zgodzili się miejscy radni, podejmując odpowiednią uchwałę już w ubiegłym roku. Obelisk stoi w miejscu, gdzie przed wojną znajdowało się lapidarium z dużymi głazami poświęconymi m. in. cesarzowi Wilhelmowi II i feldmarszałkowi von Moltke.
Pierwsze rozmowy na temat budowy w tym miejscu obelisku poświęconego zmarłym niemieckim mieszkańcom Szczecinka, rozpoczęły się już w maju ubiegłego roku. To wtedy doszło po raz pierwszy do spotkania pomiędzy burmistrzem Jerzym Hardie-Douglasem a Siegfredem Raddatzem, przewodniczącym ziomków, których siedziba znajduje się w Eutin w Szlezwiku Holsztynie. Poprzednik burmistrz Douglasa – Marian Goliński w tej kwestii zachowywał daleko idącą rezerwę i o budowie mowy być nie mogło. Burmistrz Douglas twierdzi, że najwyższa pora, aby zerwać z dawnymi uprzedzeniami.
Początkowo pośród radnych kontrowersje wzbudzał, umieszczony pod polskim tekstem napis - Neustettin . Ich zdaniem, skoro użyta została data - 2007, to nazwa miasta powinna brzmieć po polsku. Taka też wersję uchwalono w ubiegłym roku.
Niestety, nowa propozycja napisu nie spodobała się twardogłowym członkom niemieckich ziomków. Niemcy zaproponowali więc kolejną wersję.
Tym razem, nie wiedzieć dlaczego, przy uchwalaniu nie było kontrowersji. Tak więc przy dacie 2008 rok została użyta niemiecka (przedwojenna) nazwa miasta.
Bloki, każdy o podstawie 70 x 70 i 230 cm wysokości, zostały wykonane z afrykańskiego granitu impala. 23 lipca przy pomocy dźwigu ustawiono je na betonowym fundamencie. Pomnik wykonał Zakład Kaminiarski Krzysztofa Krawca. On też sprowadził bloki z Republiki Południowej Afryki.
Niemiecka nazwa Szczecinka użyta pod polskim napisem już wzbudza pośród przechodniów kontrowersje. Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, uroczyste odsłonięcie pomnika nastąpi 6 września (sobota) o godz. 11.00. Na jego odsłonięciu z naszej strony ma być burmistrz, starosta a także proboszcz parafii Mariackiej i ewangelickiej z Koszalina.
(jg)
--------------------------------------------------------------------------------------
Sprostowanie do sprostowania (Temat nr 470)
Proszę o sprostowanie artykułu z najnowszego „Tematu” pt. „Pamięć została w kamieniu wyryta”.
Nie jest prawdą, że radni miejscy podejmując w tym roku uchwałę zmieniającą wersję napisu na kamieniu upamiętniającym zmarłych niemieckich mieszkańców miasta, przy dacie oznaczającej rok 2008, zgodzili się na niemiecką nazwę naszego miasta.
W obu uchwałach (w tegorocznej, jak i w ubiegłorocznej) dotyczących wyrażenia zgody na wzniesienie kamienia pamiątkowego, w treści napisu na kamieniu, przy dacie, zamieszczona jest polska nazwa Szczecinek (w załączeniu teksty obu uchwał).
Przytoczone w artykule stwierdzenie – cyt. „Tak więc przy dacie 2008 rok została użyta niemiecka (przedwojenna) nazwa miasta” jest nieprawdziwe i wprowadza w błąd czytelników, przeczy mu na dodatek zdjęcie ilustrujące artykuł, na którym widzimy wyraźnie napis: „SZCZECINEK 2008”, wyryty na kamieniu.
Obie uchwały Rady Miasta (zeszłoroczna i tegoroczna) posługują się sformułowaniem o upamiętnieniu zmarłych z Neustettin (druga uchwała jedynie rozszerza nieco treść, ujmując zarówno zmarłych z miasta jak i z powiatu Neustettin) i w obu uchwałach w polskim tłumaczeniu niemieckiego tekstu zachowano niemiecką nazwę miasta – Neustettin.
Jest to w pełni uzasadnione, ponieważ taka była historyczna nazwa Szczecinka w czasach, w których zmarły osoby, które kamień ma upamiętniać.
Konrad Czaczyk
rzecznik prasowy, UM Szczecinek
Panie Rzeczniku, najwyraźniej odwraca Pan kota ogonem. W pierwszej uchwale z 18 czerwca 2007 treść napisu polskiego brzmiała „W dowód pamięci o naszych zmarłych w Neustettin – Szczecinek 2008”.
Zgodnie z zapisem drugiej uchwały z 28 stycznia tego roku, napis w języku polskim powinien brzmieć: „W dowód pamięci o naszych zmarłych z miasta i powiatu Neustettin – Szczecinek 2008 ” – wytłuszczenie moje.
Zatem pytam się, gdzie się podziała dwujęzyczna nazwa miasta w polskiej wersji napisu? Owszem, polska nazwa jest, ale została umieszczona na... drugim kamieniu. Na tym kamieniu nie ma żadnych napisów. Jest tam jedynie współczesny herb miasta. Można to sprawdzić i na zdjęciu, i w „realu” czyli w parku, jako że obeliski już stoją.
A propos dwóch obelisków. Zgodnie z uchwałą cyt. „(....) Maksymalne wymiary kamienia szerokość 2 m, wysokość – 3 m wraz z napisem w języku polskim i niemieckim (...). W uchwale mowa była więc o jednym kamieniu. Tymczasem w parku ustawione zostały dwa „kamienie” każdy o wym. 0,7 x 0,7 x 2,3 m. Jak to się ma do treści uchwały?
Na jednym z nich znajduje się dwujęzyczny napis. Pod polską wersją widnieje przedwojenna, niemiecka nazwa miasta. A przecież to właśnie tam, sądząc po treści uchwały, powinna być jego nazwa po niemiecku i polsku! Dlaczego tego nie wykonano?
Tak ma Pan rację, napis „Szczecinek 2008” jest, tyle że umieszczono go... na drugim „kamieniu” i to zupełnie bez sensu, pod herbem miasta. Przecież zgodnie z treścią uchwały pomiędzy niemiecką nazwą miasta a polską zawarty jest myślnik. Gdzie się podział myślnik z polską nazwą? Może między granitowymi słupami, może gdzieś leży w trawie? A jakie polskie miasto nazywa się „Neustettin”?
Zarówno Pan jak i ja wiemy dobrze, dlaczego pierwotną treść strona niemiecka zmieniła i z jakiego powodu Siegfried Raddatz zmuszony został do powtórnych negocjacji z burmistrzem.
A propos „historycznej nazwy”. W atlasie nazw geograficznych Słowiańszczyzny Zachodniej wydanej w 1934 roku – zeszyt 1, arkusz Słupsk, Kołobrzeg, Piła, Szczecin - pomiędzy jez. Czeresieka a jez. Wielim widnieje jak byk – Szczecinek. I jak się to ma do Pana teorii o „historycznej nazwie (Szczecinka – dop. mój) w czasach, w których zmarły osoby, które kamień ma upamiętniać” ?
Nie pojmuję dlaczego w Niemczech na autostradach mogą istnieć drogowskazy z niemieckimi nazwami polskich miast, a za to radni w naszym Szczecinku chcą być tak „europejscy”, że na każdą sugestię części nieprzejednanych ziomków w Eutin, gotowi są zamienić i zamienili polski Szczecinek na Neustettin.
Jerzy Gasiul
Ps.
W sprawie nazwy miasta napisanej po niemiecku zdania są podzielone. Jednym jest to obojętne, zdecydowana większość jest po prostu oburzona. Czytelnicy pytają, dlaczego w polskim tekście użyta jest niemiecka nazwa miasta. Inni uważają, że ulokowanie dość ponurego pomnika poświęconego zmarłym nijak się ma do parku, na którego terenie znajdują place zabaw, restauracja, piwne ogródki itp. Ich zdaniem tego rodzaju obelisk powinien stanąć raczej na cmentarzu.
(jg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Taki sam jak z nazwami statków. Może niedługo plac przed ratuszem zostanie nazwany - Adolf Hitler Platz.Niegłupie.