Integrowali się przy tenisie stołowym

We wtorek, 24 listopada w Sali gimnastycznej Zespołu Szkół Technicznych przy ul. Artyleryjskiej odbyło się kolejne spotkanie miłośników ping-ponga. Był to już trzeci Integracyjny Turniej Tenisa Stołowego, który podobnie jak w latach ubiegłych, również tym razem odbył się w ramach podsumowania sportowego projektu „Trenujmy razem III”. Jego organizatorem był Środowiskowy Dom Samopomocy "Walentynka" prowadzony przez Fundację PRZYSTAŃ oraz wspierany przez miasto.
- Dziś podczas turnieju spotykają się osoby niepełnosprawne, podopieczni ośrodków wsparcia w naszym powiecie, ale też mamy jedną drużynę spoza powiatu oraz młodzież z Zespołu Szkół Technicznych – mówi Joanna Szkodlarska, dyrektor Fundacji „Przystań”. -  Jest to niejako podsumowanie i zakończenie naszego projektu pod nazwą „Trenujmy razem III”. W jego ramach podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy „Walentynka” i młodzież z Zespołu Szkół Technicznych spotykali się, aby wspólnie trenować. Najpierw odbyły się treningi piłki siatkowe, które również zakończyliśmy turniejem, a później przyszedł czas na tenis stołowy. Dzisiaj przyszedł czas na finał tych treningów.
- Myślę, że obie dyscypliny bardzo im się spodobały. Zostały one wybrane dlatego, że oni lubią ćwiczyć i grać właśnie w siatkówkę oraz w tenisa stołowego. Często grają również w ośrodku i to było impulsem do napisania naszego projektu. Wiadomo, że gdy trenują sami ze sobą, to jest zupełnie inaczej, niż możliwość zmierzenia się z innymi zawodnikami. A przy okazji integrujemy się z młodzieżą, która też jest na trochę innym poziomie jeżeli chodzi o grę. I przy okazji również się poznajemy. Myślę, że sport to jest takie dobre „miejsce” do poznawania się – dodaje nasza rozmówczyni.
Tego dnia do walki z paletką w ręku stanęło 75 zawodników z pięciu drużyn. W turnieju udział wzięły osoby niepełnosprawne – podopieczni środowiskowych domów samopomocy z Sianowa, Turowa, Bornego Sulinowa i Szczecinka oraz uczniowie Zespołu Szkół Technicznych.   
Jednak jak przekonują organizatorzy, podczas turnieju nie liczy się wynik, ale przede wszystkim dobra zabawa i aktywne spędzenie czasu, choć nie da się ukryć, że zawodnikom towarzyszyły również prawdziwe sportowe emocje. Niewykluczone, że podobne projekty będą kontynuowane w Szczecinku również w kolejnych latach. (mg)