
Na przedostatni dzień roku organizatorzy wybrali organizację tradycyjnego turnieju noworocznego w tenisie stołowym, który był jednocześnie czwartą, finałową eliminacją Grand Prix Koszalina 2016. Szczecinecki pingpongista Antoni Biedziuk, który był liderem klasyfikacji generalnej rywalizował w najliczniejszej kategorii Open amatorów, gdzie uplasował się na trzeciej pozycji. Niestety okazało się to zbyt mało by obronić swoją pozycję i po raz pierwszy od pięciu lat musiał uznać wyższość innego zawodnika - Rafała Meggera (Chojnice), który minimalnie okazał się lepszy. Trzecią lokatę zajął rownież chojniczanin - Mateusz Żychliński.
- Turniej z założenia miał być turniejem normalnym jak zwykle, lecz w rzeczywistości okazał się turniejem nocnym - mówi A. Biedziuk. Swój pierwszy pojedynek rozegrałem po przesiedzeniu na ławce ok. 4 godzin, który niestety przegrałem, ostatni zaś około północy. Zwycięstwa w kolejnych sześciu meczach pozwoliły mi niestety na zajęcie tylko trzeciego miejsca, co spowodowało utratę pozycji lidera. Swoje trofeum chciałbym zadedykować swojej pierwszej wnuczce, która przyszła na świat 29 grudnia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie