
Ten bieg różnił się od innych. Bez rywalizacji i bez linii mety. Poznań, ponad 6 tys. biegaczy, a wśród nich – Szczecinek.
Wings for Life World Run, który odbył się w niedzielę (7.05) na poznańskich ulicach, to wyjątkowa impreza. Przyświecało jej hasło „Biegamy dla tych, którzy biegać nie mogą”. Całkowity dochód z wydarzenia przeznaczony był na rozwój badań nad uszkodzonym rdzeniem kręgowym. Co więcej, bieg ma charakter międzynarodowy. Poznań to jedna z 25 lokalizacji. Inne umiejscowione zostały m.in. w Bratysławie, Wiedniu, Santiago czy Dubaju.
Ciekawostką w tym biegu było to, że nie było mety, a jego uczestników „gonił” samochód, który wyruszył za biegaczami pół godziny po starcie. W tym roku pojazdem kierował… Adam Małysz. Wszyscy, których dogonił sportowiec, musieli zakończyć bieg, a wynikiem końcowym biegaczy były zliczone, przebiegnięte kilometry.
Emocje – nie do opisania. Ich namiastką w postaci pamiątkowych zdjęć (za co bardzo dziękujemy) podzieliły się z nami uczestniczki biegu ze Szczecinka: Magdalena Grzystek, Katarzyna Wdowiak, Monika Fiłonowicz, Barbara Boruc, Joanna Dymecka i Violetta Chmurska. Warto nadmienić, że Panie biorą aktywny udział również w innych wydarzeniach biegowych, także tych – szczecineckich.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Miło, że nie byliśmy jedyną grupą ze Szczecinka, która brała udział w Wings for Life :) Nasze osiągnięcia: 23 km, 22 km, 18 km i 15 km :) Pozdrawiamy :D
przecież nasze miasto widzi tylko 'czerwone koszulki' ...... jakby nie było innych biegaczy na nawet wyższym niż oni poziomie
Osoby, które biegły w Wings for Life World Run to chyba nie od tych w czerwonych koszulkach