Obowiązkowe gniazda kotów i gawronów w każdym budynku. Czekają pieniądze (aktualizacja)

Programu ochrony i opieki nad zwierzętami w miastach – ciąg dalszy. Do kilkunastu funkcjonujących w mieście „kocich gniazd”, dołączą kolejne. Tym razem są finansowane nie z kasy miejskiej, ale ze środków marszałkowskich.

Program „Natura w miastach” to ukoronowanie rocznych działań UE w kierunku ochrony bezdomnych lub zagrożonych na terenach miejskich zwierząt. Szczególną uwagę przywiązano nie tylko do kotów (w mieście pojawić się ma ok 60 kocich gniazd), ale i do gawronów (około 30 lokalizacji). To tylko niektóre przykłady.

Ilość środków na ten cel, w samym Szczecinku wynosi ponad 450 tys. eu. To sporo. Idą za tym jednak obowiązki. Każdy zarządca budynku będzie musiał wyznaczyć przynajmniej jedno miejsce na nowe, kocie gniazdo. To miejsce, w którym koty mogą przebywać całą dobę i są systematycznie dokarmiane. Te z budynków, które mają większe powierzchnie strychowe (chodzi głównie o stare budownictwo), otrzymają jeszcze wyposażenie dla gniazd gawronów, które przez czas projektu muszą być utrzymywane przez min. 2 lata.

Szacunkowo, w jednym kocim gnieździe znajdować się ma około 30 tych zwierząt. Warunki, które mają być stworzone, muszą gwarantować dynamiczne rozmnażanie się.

Projekt ma również cele naukowe.

– wyjawia nam Zygmunt Pionek, członek Stowarzyszenia Wolny Kot i Gawron, zasiadający również w zespole United Cats Power & Cities w Brukseli. – Podobne obserwacje odbędą się w Carabosso w Hiszpanii i francuskim  Lauzerte.

Umieszczanie w budynkach gniazd będzie się także wiązało z pieniędzmi. Każda ze wspólnot pozyskać może kwotę od 5 tys. euro, w zależności od zaangażowania.

- Przewidujemy, że projekt będzie się dobrze rozwijał – mówi Zygmunt Pionek. - Myślę, że Bruksela bardzo dobrze diagnozuje najbardziej bieżące problemy mieszkańców państw.

Program zacznie być realizowany od jesieni 2023. Jeśli się powiedzie, czekają kolejne. I kolejne dofinansowania.

aktualizacja

Musimy niestety zdementować tą wprowadzającą nieco zamieszania informację. Jest tylko primaaprilisowym żartem. A szkoda, bo pieniądze byłyby spore :)