
Gdyby nie czujność jednej z kobiet zatrudnionych jako woźna w Zespole Szkół nr 5, nie wiadomo jak skończyłby się dzisiejszy eksperyment z trującym gazem w tej placówce. Około godziny 11 ktoś, prawdopodobnie uczeń szkoły ponadgimnazjalnej przy ulicy Koszalińskiej, rozpylił gaz. Niewidoczna, ale dusząca, o słodkim zapachu substancja lotna szybko rozprzestrzeniła się w dużym objętościowo budynku. Poinformowana o tym fakcie Danuta Czajkowska dyrektor placówki bezzwłocznie powiadomiła Straż Pożarną, Pogotowie Ratunkowe, Centrum Zarządzania Kryzysowego przy Starostwie Powiatowym w Szczecinku oraz zarządziła ewakuację wszystkich osób przebywających na terenie szkoły.
Kilka minut po zdarzeniu do placówki przyjechali strażacy oraz pracownicy szczecineckiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Specjalnymi urządzeniami sprawdzali poziom stężenia tajemniczego gazu w szkole. Niestety, nie udało się im ustalić, jaka substancjaprzyczyniła się do alarmu, a w konsekwencji do ewakuacji. Być może ich zabieg udaremniło intensywne, ale niezbędne w tym przypadku przewietrzenie budynku. Mimo wszystko kilku uczniów dosłownie odczuło rozpylony gaz na własnej skórze. Natomiast jedna z uczennic, wykazująca objawy zatrucia tj. kaszel i wymioty została odwieziona do miejscowego szpitala. Kto dokonał tego czynu, ktojest w posiadaniu niebezpiecznej substancji, a także w jakim celu jej użył - nie ustalono. Dyrektor Czajkowska zapewnia jednak, że tej sprawy nie zostawi bez wyjaśnień.Uważa, że w wykryciu sprawcy pomoże np. szkolny monitoring wizyjny. (ew)
Informacja z newsroomu TV Gawex
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie