
Następne artykuły poświęcę tematyce wegetarianizmu. W ostatnich miesiącach otrzymałam bowiem mnóstwo maili od ludzi z różnych stron Polski, z pytaniami związanymi z tymże tematem. Również moi klienci w gabinecie pytają mnie nierzadko o to, czy dieta bezmięsna może okazać się korzystna i bezpieczna dla człowieka.
Temat ten wydaje się być koniecznym do poruszenia, zwłaszcza, że coraz więcej ludzi zastanawia się dziś nad przejściem na wegetarianizm. Spora część ciągle jeszcze się waha, zaś niektórzy wcielają już zasady życia wegetariańskiego w życie. Wegetarianizm można rozpatrywać bowiem przez pryzmat zarówno żywieniowy, ekologiczny, ekonomiczny, jak i ten związany z etyką czy religią.
Zabieram Cię zatem na jakiś czas do świata bezmięsnego. A czy spodoba Ci się ten świat i czy uznasz, że chcesz przyczynić się do jego rozwoju w takim właśnie kierunku - to zależy już tylko od Ciebie.
Idea życia wegetariańskiego jest u nas w Polsce jeszcze cały czas tematem dość kontrowersyjnym. Zapewne w dużej mierze winę za ten stan ponosi zbyt wielkie zamiłowanie do tradycyjnej (tłustej!), polskiej kuchni. Ponadto, różni ludzie mają też różne poglądy na kwestię spożywania mięsa. Mają też różne interesy w propagowaniu jedzenia mięsa, czy przeciwnie - w sugerowaniu ludziom przejścia na wegetarianizm.
Ja jednak pragnę przedstawić Tobie problematykę wegetarianizmu w sposób rzeczywisty i poparty faktami, abyś mogła samodzielnie zdecydować o swoich dalszych działaniach, zachowaniach.
Stąd też nie będę owijała w przysłowiową bawełnę ani utrzymywała, że jest inaczej, niż rzeczywiście jest – jak zawsze zresztą do tej pory czyniłam. Nie będzie tu miejsca na zbędne eufemizmy.
Aby nie być gołosłowna, będę dość często cytowała wypowiedzi i głosy różnych ludzi, od czasów starożytnych począwszy, na tych współczesnych kończąc. Nie zamierzam również robić tajemnicy z faktu, iż od dawna sądziłam, że dieta wegetariańska wydaje się dość rozsądnym i godnym podziwu wyborem we współczesnym świecie. Nie mam zamiaru wmawiać nikomu, że powinien jeść mięso, gdy nie ma na to najmniejszej ochoty ani udowadniać, jakoby ów pokarm był niezbędny człowiekowi do prawidłowego funkcjonowania. Nigdy nie udowodniono, by dieta jarska zubażała organizm ludzki w cenne składniki i powodowała choroby.
Z drugiej strony, nie zamierzam też nikogo namawiać do tego, aby nagle stał się wegetarianinem. Do tego potrzeba czasu, jak również zmiany świadomości. Ponadto wegetarianizm to nie chwilowa moda. To określony styl życia i sposób myślenia, czego nie sposób zmienić w dzień czy tydzień.
Tak jak w przedstawianiu historii, tak i tu istnieją zakłamania
Dziś, w dobie Internetu, kiedy mamy szybszy przepływ informacji, zastanawiamy się coraz częściej nad kwestiami, które wcześniej nie szczególnie nas interesowały. Przykładami takich tematów mogą być np. żywność ekologiczna, suplementy diety czy zasady treningu spalającego tkankę tłuszczową.
I tak też jest z wegetarianizmem, który stał się jednym z często poruszanych tematów na sympozjach poświęconych żywieniu, diecie w sporcie, ekologii czy religii. Wiele nieścisłości, nieprawdy oraz nie popartych badaniami aspektów związanych z dietą wegetariańską zostało rozpropagowanych w świecie. Uważam, że dziś trzeba je obalić oraz przedstawić ludziom prawdę. Decyzję niech podejmują sami.
Każdy z nas jest kowalem swojego losu, przez co jest odpowiedzialny w znacznym stopniu za długość oraz jakość zdrowotną swojego życia (przy okazji, szkoda, że nasze Państwo pod przykrywką troski, stale pragnie prowadzić nas Obywateli za rączkę i pouczać, co jest aktualnie „be”, a co „cacy”… tak jakbyśmy byli ułomni i nie potrafili sami o siebie zadbać ani zdecydować, czy chcemy się np. truć czy nie. Państwo musi nam powiedzieć, że nie wolno np. nabywać narkotyków. I musi nam - dorosłym ludziom - tego oficjalnie zabronić, bo inaczej na pewno się wpędzimy do grobów!).
Kwestie definicyjne
Najbardziej ogólnie można scharakteryzować wegetarianizm jako system żywienia eliminujący spożywanie ciał zwierząt oraz produktów będących konsekwencją ich śmierci. Nie wyklucza się jednak z diety pokarmów produkowanych przez zwierzęta - miodu, mleka czy jajek.
Trzeba jednak powiedzieć, iż wegetarianizm to nie tylko przestrzeganie diety bezmięsnej, lecz również styl życia oraz pewien określony sposób rozumowania.
Wegetarianizm ma kilka odmian, które warto tu wymienić. Owowegetarianizm, gdzie dopuszcza się spożycie jajek, lecz rezygnuje z mleka i jego przetworów oraz miodu. Weganizm polega na rezygnacji z wszelkich pokarmów wytwarzanych przez zwierzęta, a zatem również z mleka, serów, miodu, jajek. Witarianizm dopuszcza spożywanie tylko świeżych warzyw i owoców. Fruktarianizm zaś to najbardziej zaostrzona forma wegetarianizmu. Oprócz mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego, fruktarianie nie jedzą żadnych owoców i warzyw, które musieliby zerwać. Ich pokarmem są owoce, które same spadną z drzewa.
Jest jeszcze jedna odmiana, a mianowicie semiwegetarianizm – nazywana najbardziej łagodną formą wegetarianizmu, która dopuszcza spożywanie ryb. Jednak wielu krytyków (w tym również ja) jednogłośnie zaznaczamy, iż jest to w zasadzie taki pseudowegetarianizm, gdyż albo się jest wegetarianinem, albo się nim nie jest.
Jeśli bycie wegetarianinem wynika z troski o zwierzęta i współczucia dla nich, to twierdzenie, że ryba nie jest stworzeniem żyjącym i nie odczuwa bólu, jest oczywiście niedorzeczne. Natomiast, jeśli ktoś spożywa ryby, zaś z powodów jedynie zdrowotnych i estetycznych wyrzuca ze swojej diety inne mięso, to wówczas nie powinien nazywać siebie wegetarianinem, lecz osobą, która po prostu nie je innego mięsa poza rybim.
Z jakich powodów stajemy się wegetarianami?
Motywacja dla przejścia na dietę bezmięsną może być różna. Można ją rozpatrywać w dwóch podstawowych aspektach: w sposobie odżywiania (przejście na styl vege na skutek przekonania o szkodliwym wpływie mięsa na zdrowie, urodę i sylwetkę) bądź w czynnikach etycznych (przyjęcie określonego sposobu życia i zmiana w postrzeganiu zwierząt).
Wegetarianin w tym drugim aspekcie jest świadomy cierpienia zwierząt, wskutek czego daje im prawo do wolnego życia. Stąd zaprzestaje swojego uczestnictwa w morderczym procederze hodowlanego przemysłu mięsnego.
Nazwijmy bowiem rzeczy po imieniu – to, co dzieje się dziś w rzeźniach czy na fermach trzeba stanowczo i głośno nazwać morderstwem. Wszelkie uśmiechy niektórych ludzi na powyższe słowo mnie osobiście irytują i pokazują tylko, jak bardzo lubią sami siebie oszukiwać bądź po prostu udawać, że nic się nie dzieje. Mało tego – ci sami ludzie płaczą i ubolewają, gdy dzieje się krzywda ich pupilom (od kiedy to zwierzęta dzieli się na te do kochania oraz te do jedzenia?).
Żeby jednak było jasne – absolutnie nie chcę w tym miejscu powiedzieć, że człowiek zajadający się mięsem jest podły. Chcę jedynie zwrócić uwagę na fakt, że takie pełne hipokryzji szufladkowanie zwierząt jest co najmniej niepoważne.
Jest jeszcze trzeci czynnik, którego bym nie zaliczyła w zasadzie do dwóch powyższych, a mianowicie przejście na dietę jarską z troski o środowisko naturalne. Tym zagadnieniem również zajmę się w kolejnych artykułach.
Pokarm pierwszych ludzi
Wielu ludzi argumentuje swoje spożycie mięsa tym, że dawniej ludzie też żywili się mięsem. I tutaj trzeba ostatecznie zdecydować, jakie czasy mamy na myśli - czy okres 50-80 lat temu, gdy nasi pradziadkowie rzeczywiście spożywali mięso, czy raczej mówimy o czasach bardzo odległych.
To rozróżnienie jest bardzo istotne, bowiem jeśli mówimy o czasach pradawnych, to zdecydowanie więcej argumentów przemawia za tym, że człowiek od początku był roślinożercą. Pozostaje pytanie, kiedy i dlaczego zaczął żywić się mięsem… Ustrój fizjologiczny człowieka i jego cechy morfologiczne świadczą o roślinożerności i tym zajmę się w kolejnych artykułach.
Moment odejścia człowieka od pierwotnego pokarmu roślinnego musiał być wydarzeniem tak odległym w czasie, że dociera do nas tylko w postaci legend i mitów. Najstarsze zapiski na ten temat znajdują się w starożytnych księgach wedyjskich i w Starym Testamencie. Ponieważ, jak wiemy, teksty te powstawały na przestrzeni kilku tysiącleci, można w nich odnaleźć również i najdawniejsze ślady wegetarianizmu.
O tym, czyli o źródłach wegetarianizmu w religii i kulturze powiemy sobie już przy następnym spotkaniu.
Ewelina Wieczorek
www.epicentrumzdrowia.pl
foto: sxc.hu
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie