
Już od niespełna kilku lat szczecinecka młodzież tuż po skończeniu szkoły średniej wybiera drogę łatwych pieniędzy i emigruje do sąsiednich krajów w poszukiwaniu lepszego bytu. Z tej opcji skorzystałam także i ja. Wyjazd na tzw.,,zieloną wyspę""wydawał mi się adekwatny do moich ambicji.Chciałam zwiedzać świat, poznać inna kulturę a przede wszyskim zarobiać w innej walucie, która odpowiada czterokrotności polskiego złotego. I do dziś uważam, że podjęłam jedną z najrozsądniejszych decyzji w moim życiu. Mieszkam od niespełna trzech lat poza granicami Polski. Podczas przyjazdu do Szczecinka na tzw. ,,holidaya""nadziwić się nie mogę jak nasze miasto rośnie w siłe i pięknieje. Niezliczona przeze mnie liczba marketów, nowych jadłodalni aż bije po oczach. Patrzę na to wszystko i pojąć nie mogę, że w czasach kryzysu Szczecinek daje sobie radę. Nie wspominając o licznych imprezach plenerowych i sportowych odbywających się podczas sezonu letniego. Wszystko ładnie i pięknie, ale co z młodymi ludźmi, którzy chcą powrócić do Szczecinka na stałe. Czy tak naprawdę opłaca się wracać aby podjąć jakieś śmieszne staże za pare złotych w szczecineckich urzedach???? Czy warto porzucać dotychczasowe życie za granica tylko po to, aby być w swoim ukochanym miastem? Czy dla dumy i podziwu porzucić wszysko? Mimo wykształcenia i ukończonych szkół nie mamy na co liczyć. Spotkałam się z wieloma negatywnymi opiniami na temat pobytu młodych ludzi za granicą . Sama pamiętam jak koledzy z uczelni śmiali się ze mnie że będe gdzięś na ,,zmywaku"" harować. Może i mieli rację, ale właśnie ten zmywak jest jakimś sposobem na życie. Coraz więcej ludzi wracaca zza granicy i nie może sie odnaleść w polskiej rzeczywistości. Kiedy przychodzi dzień wypłaty nie wiedzą co z takim ,,zastrzykiem gotówki"" zrobić. Popadają w liczne depresje i przechodzą tzw. ,,kryzys syna marnotrawnego"" Dlaczego nie mówi się o wielkich działaniach młodych ludzi, którzy w krajach Unii zakładają własne biznesy? Otworzenie własnej działalności jest tu o wiele prostsze. Polska nie sprzyja młodym w realizowaniu celów. Nie mówie o otwieraniu solariów czy zakładów kosmetycznych bardziej idę w kierunku rozwoju kulturowego i sportowego. Taka działalność w Polsce umożliwiłaby młodym ludziom realizowanie swoich planów i prężnie rozwijałaby polską gospodarkę. A grono przedsiębiorców zyskałoby młodych i utalentowanych ludzi.
Drogi Szczecinku, kiedy ty weźmiesz przykład ze swoich sąsiadów i dasz nam młodym równe sznase na otwarcie w sposób łatwy biznesu z którego będziemy mogli się utrzymać? Jak już się tak stanie daj znać a napewno powrócimy do ukochanego miasta!!!
Emigrantka
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wracaj szybko jak tylko można.Zobacz kto będzie cztery lata w Szczecinku rządził.W kraju rządzi ta sama ekipa.Twoje wątpliwości są nie na miejscu.Nasz genialny Premier wymyślił,że trzeba dorównać Irlandii.Wszyscy młodzi myśleli,że Polska dorówna Irlandii z 2007 roku a tylko Premier sobie znanymi sposobami wiedział,że to Irlandia obniży poziom życia mieszkańców do naszego poziomu.Normalnie rewelacja.Znając języki obce i zachodnie metody promocji masz szansę na pracę nawet w konkurencji z dużą liczbą bezrobotnych jaka pojawi się po zamknięciu miejscowego zakładu pracy.Pozdrawiam
Absolutnie nie wracaj! Mało pracy, a jeszcze zrobisz dodatkową konkurencję. Powiesz, że znasz angolski i będzie...połowę osób wygryziesz.