Reklama

Edward Szysz: Myślistwo

22/03/2014 09:36

Spotkałem ostatnio znajomego i jakoś zeszliśmy w rozmowie na tematy myślistwa. Czego to ja się nie nasłuchałem o myśliwych, a to że mordują zwierzynę, a to że pijacy którzy po polowaniach nie mają umiaru w piciu, a to że nie muszą kupować mięsa bo mają je za darmo i jakby on chciał to też by został myśliwym, ale tego nie zrobi bo to nie godne jego. Trochę mnie tym zdziwił, bo uważałem go zawsze za światłego i oczytanego. Zadałem mu kilka pytań, a raczej pytań odpowiedzi. 

Czy wie jak zostaje się myśliwym? Czy wie, że trzeba dość długo jeździć na kurs do zarządu okręgowego i słono on kosztuje? Czy wie, że po takim kursie trzeba zdać egzamin pisemny i ustny? Na egzaminie wykazać się wiedzą ze znajomości ustawy prawo łowieckie, ustawy o broni i amunicji, o warunkach wykonywania polowań, z zasad ochrony przyrody, biologii zwierząt łownych, chorób zwierząt, kynologii, zasad gospodarki łowieckiej, zasad etyki łowieckiej i kilkunastu jeszcze innych zagadnień , a na koniec zdań egzamin strzelecki. Zapytałem czy wie, że kandydat na myśliwego musi odbyć staż w kole łowieckim? Czy wie, że aby zdobyć pozwolenie na broń myśliwską trzeba przejść badania lekarskie, psychologiczne pomijając już to, że trzeba mieć zaświadczenie o niekaralności i nieskazitelną opinię w swoim środowisku. Czy wie, że gdyby został złapany po pijaku za kierownicą, to natychmiast cofnięto by mu pozwolenie na broń? To mity, że polowania kończą się popijawą przy ognisku. Każdy myśliwy wie, że mieć przy sobie broń i być pod wpływem alkoholu to tak jakby być na ostatnim polowaniu. Pytałem też czy wie, że każde z kół łowieckich ( jest ich w Polsce ponad 2,5 tysiąca ) płaci rolnikom za szkody w uprawach od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie? Czy jest w przekonaniu, że to myśliwi wystrzelali zające, bażanty, kuropatwy i inną drobną zwierzynę? Czy może przyczyną jest zbyt duża  ilość drapieżników ( też chronionych np. kruk), bezpańskich psów, monokultury w gospodarce rolnej i różnych chorób związanych z chemią do ochrony roślin? Czy wie, że to właśnie myśliwi zajmują się reintrodukcją (odbudowaniem gatunku w miejscu gdzie już był), że uczestniczą w tym dzieci i młodzież ze szkół ucząc się tym samym ochrony przyrody? Spytałem, czy jeśli by miał gospodarstwo rolne, to czy w swoim stadzie nie chciałby mieć zwierząt mocnych, dorodnych i samców silnych, które zagwarantują potomstwo zdrowe i silne? Czy hodowałby 1000 sztuk bydła jeśli był by w stanie wykarmić 500?  Gospodarz może selekcjonować i ilość i jakość w swoim stadzie. Nie da się tego jednak zrobić ze zwierzyną w stanie wolnym. Dlatego przeprowadza się taką selekcję przez odstrzał, bo inaczej w lasach mielibyśmy coraz słabe osobniki, zniszczony las, a gospodarz  nie zebrał plonów, bo nadmiar zwierzyny dzikiej by mu wszystko wyjadło i zniszczyło. Na koniec zapytałem czy wie, że myśliwy za odstrzeloną zwierzynę, którą bierze dla siebie musi zapłacić dla koła tyle samo ile skup zapłaci dla koła.

Po takiej lekcji znajomy stwierdził, że rzeczywiście wie zbyt mało w tej dziedzinie i chyba będzie musiał zweryfikować swoje poglądy na łowiectwo. Teraz  w Polsce wszyscy znają się już nie tylko na medycynie, ale na wszystkich dziedzinach życia. Na myślistwie najbardziej ci, którzy nie potrafią odróżnić sarny od jelenia.

Darz Bór

Edward Szysz

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do