Reklama

Dzieci muszą jeść. Pomaga państwo

09/10/2012 05:00

Liczba dzieci, które potrzebują dożywiania, bo rodzina nie jest im w stanie zapewnić posiłków, nie maleje. Do urzędów wciąż napływa wiele wniosków z prośbą o wsparcie dożywiania najmłodszych. Dodatkową bolączką jest to, że w ostatnim czasie bardzo wzrosły ceny żywności, co znacząco uderza w budżet przeciętnej rodziny. W związku z tym specjaliści obawiają się, że niedługo ubóstwem dotkniętych będzie jeszcze więcej dzieci.
Tylko w tym roku, w ramach programu „Pomoc państwa w zakresie dożywiana” przeznaczonych zostało blisko 35 mln złotych. Program ten finansowany jest z budżetu państwa oraz ze środków własnych gmin (z budżetu wojewody – 22.267.000 zł oraz z rezerwy celowej budżetu państwa – 12.604.208 zł). W ramach programu na pomoc mogą liczyć dzieci do siódmego roku życia, uczniowie do czasu ukończenia szkoły ponadgimnazjalnej, jak również osoby i rodziny korzystające z pomocy społecznej, w szczególności osoby samotne w podeszłym wieku, chore lub niepełnosprawne. Wspomniana pomoc to nic innego, jak darmowy posiłek. Najbardziej potrzebującym przekazywane są również środki na zakup żywności lub produkty żywnościowe.
- Ostatnia zmiana planu, jeżeli chodzi o program „Pomoc państwa w zakresie dożywiania” była w sierpniu. Na ten rok mamy przyznane 648433 zł i taki plan obowiązuje od sierpnia, jednak zdarza się, że w ciągu roku ulega on zmianie i być może otrzymamy jeszcze dodatkowe środki. Nasze zapotrzebowanie jest nieco większe, bo wynosi 700 tys zł – mówi Dorota Borys z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej – Wszystkie rodziny, które się do nas zwracają o taką pomoc, faktycznie ją otrzymują jeżeli pracownik socjalny uzna, że jest ona potrzebna. Nawet jeżeli dochód rodziny przekracza kryterium dochodowe, wtedy może zostać przyznany zasiłek specjalny, więc na pewno wszystkie dzieci, które potrzebują takiej pomocy, otrzymają ją.
Pomoc w ramach programu świadczona jest w formie posiłku, pieniężnego świadczenia na zakup żywności lub świadczenia rzeczowego w postaci produktów spożywczych. Ponadto w uzasadnionych przypadkach dyrektor szkoły lub przedszkola może udzielić pomocy (w formie posiłku) uczniom bez ustalania sytuacji materialnej danej rodziny
- Istnieje taka możliwość, aby dyrektor szkoły zgłosił nam, że dane dziecko wymaga dożywiania, a sami rodzice czy opiekunowie w ogóle się do nas nie zgłaszają. W takiej sytuacji dyrektor szkoły przyznaje takiemu dziecku posiłki. My wtedy jedynie płacimy za wskazane dziecko – dodaje nasza rozmówczyni.
W pierwszym półroczu 2012 roku z pomocy w naszym województwie skorzystało 76 tys. osób: 28 tys. uczniów, 11 tys. dzieci do 7 roku życia i 37 tys. osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Ponadto w tym roku z rządowego programu w zakresie dożywiania korzysta ponad 500 małych szczecinecczan. Dane za pierwszy kwartał tego roku wskazały, iż w szkołach dożywianych jest 432 dzieci, natomiast w przedszkolach 102. Z kolei w ubiegłym roku z rządowego wsparcia skorzystało łącznie 647 uczniów i 152 przedszkolaków.
(mg)

foto: sxc.hu

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Wacomir - niezalogowany 2012-10-09 08:49:28

    PO znacznie zwiększa podatki niewidoczne i widoczne. Wyrób wytworzony w Polsce - podlega w całym cyklu wytworzenia podatkom. W cenach surowców, kosztach pracy, kosztach magazynowania, cenach pośredników, kosztach sprzedaży, ... . To wszystko jest opodatkowane przez państwo i wciąż rośnie. Po zatrudnia również urzędników - którzy żyją z podatków - więc koszty rosną i rośnie bezrobocie, bo pracodawca, albo likwiduje zakład albo zwalnia ludzi, żeby skompensować te podatki i jakoś sprzedać wyrób. Zwolnieni ludzie już tyle nie kupują - więc sprzedawca nie sprzeda nawet tyle, aby wyjść na swoje. A tu PO znowu zamierza zwiększyć podatki. Uświadomcie sobie państwo, że to co idzie z podatków na dzieci, MOPS, PUP, straż, policję i służbę zdrowia (nie MFZ) to zaledwie promil tego co zabiera od nas państwo w podatkach i przeżerają urzędnicy PO, stanowiący betonowy elektorat tej partii. Przerwijcie ten krąg - to nie trzeba będzie dożywiać dzieci i dawać zapomogi - bo każdy będzie miał pracę i zarobki takie by dzieci wyżywić i godnie żyć.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do