Reklama

Nasze drogie dzieci, do miejskiego przedszkola nie pójdziecie

Szczecinek od 2026 roku wstrzymuje finansowanie przedszkolaków spoza miasta. 144 dzieci, ponad 1,2 miliona złotych rocznie – tyle kosztuje miejską kasę utrzymywanie przedszkolaków z ościennych gmin. Sąsiedzi na razie nie zgodzili się na pełną refundację, chociaż mają w tej chwili przystawioną do głowy przysłowiową lufę. Pistolet trzyma miasto.

  • 144 dzieci spoza Szczecinka w miejskich przedszkolach
  • Roczna dopłata miasta: 1,2 mln zł za dzieci z gmin Szczecinek, Borne Sulinowo, Barwice, Grzmiąca, Okonek, Czarne, Biały Bór i Człuchów
  • Miasto wydaje 1395,83 zł miesięcznie na dziecko, gminy zwracają od 563,92 zł
  • Od 2026 r. przyjęcie dziecka spoza miasta tylko z porozumieniem o pełnej refundacji – żadna gmina nie podpisała

 

Dziura w budżecie

Budżet Szczecinka ma dziurę ponad 25 milionów złotych. 13 milionów to wydatki, których w planie nie było, reszta to dochody, które nie wpłynęły. Wśród nich – rozliczenia z sąsiednimi gminami za dzieci w szczecineckich przedszkolach.

„Do tego dochodzi ponad milion złotych niezapłaconych rachunków od sąsiednich gmin za ich dzieci w naszych przedszkolach"

– mówił niedawno burmistrz Jerzy Hardie-Douglas w podcaście „Wszystko na Temat".

144 dzieci, dwie różne stawki

Do szczecineckich przedszkoli chodzi 144 dzieci spoza miasta. 90 z nich to mieszkańcy gminy wiejskiej Szczecinek, reszta z gmin pozostałych.

„Rodzice tych dzieci pracują w Szczecinku i bardziej im się opłaca wozić dzieci do szczecineckich szkół czy do szczecineckiego przedszkola, niż zostawiać je w miejscach swojego zameldowania"

– wyjaśnia Tomasz Czuk, dyrektor Komunalnego Centrum Usług Wspólnych i szef miejskiej oświaty w Szczecinku.

I dodaje:

„Myślę, że też jest to przyczynek do takiej refleksji, że z tym poziomem nauczania szczecineckich szkół nie jest tak źle"

Według uchwał i metryczek oświatowych Szczecinka, miasto ponosi miesięczny koszt ok. 1395 zł na dziecko w przedszkolu. Gminy ościenne refundują średnio 563–741 zł, zależnie od placówki i aktualnej stawki dotacji z 2025 r. Znacznie za mało.

1,2 miliona rocznie

„Tylko w tym roku dopłacimy do obsługi przedszkolnej dzieci z gmin Szczecinek, Borne Sulinowo, Barwice, Grzmiąca, Okonek, Czarne przeszło 1 milion 240 tys. złotych!"

– wylicza Tomasz Czuk.

Za te pieniądze można by, jak podkreśla cytowany przez Urząd Miasta dyrektor

„urządzić cztery 'Świetlice Marzeń', podobne do tych, jakie niedawno utworzyliśmy w Szkole Podstawowej nr 6, zorganizować dodatkowe turnusy półkolonijne podczas wakacji lub profesjonalne zajęcia językowe w każdej szkole"

To więcej niż na przykład tegoroczne dotacje dla wszystkich klubów sportowych dla dzieci i młodzieży w Szczecinku.

Wszystkie płatności odbywają się na podstawie otrzymywanych co miesiąc not. Wysyłają do siebie wszystkie gminy.

Negocjacje bez finału

Kilka miesięcy temu miasto zaproponowało gminom ościennym porozumienie – pełna refundacja, czyli 100% tzw. Podstawowej Kwoty Dotacji.

„Nasze stanowisko spotkało się ze zrozumieniem"

– mówi Tomasz Czuk. Ale kiedy przyszło do podpisu…

„Gminy stwierdziły, że nie są zainteresowane złożoną im propozycją".

Gminy nie podpisały porozumienia. Ich stanowisko opiera się na tym, że przekazują miastu dotacje zgodnie z ustawą o finansowaniu zadań oświatowych – czyli tyle, ile przepisy przewidują za dziecko uczęszczające do przedszkola w innej gminie.

Błąd ministerstwa: 2 miliony osobno

W dyskusji o finansach szczecineckiej oświaty pojawia się też wątek straty 2 milionów złotych. To jednak zupełnie inna sprawa – niezwiązana z rozliczeniami między gminami. Warto ją wyodrębnić i zaznaczyć.

Rząd błędnie wyliczył stawkę na ucznia, Miasto wypłaciło niepublicznym przedszkolom zawyżone kwoty. Korekta przyszła po kilku miesiącach – pieniądze już wydane, nie do odzyskania.

„W sprawie rozliczeń między gminami z tytułu refundacji usług przedszkolnych popełniono błąd systemowy na poziomie ministerstwa. Nie jest to więc wina ani dyrektorów placówek, ani ościennych gmin, które wykorzystują po prostu każdą okazję do zaoszczędzenia pieniędzy"

– mówi Tomasz Czuk.

Koniec dopłat od 2026 roku

We wrześniu Rada Miasta podjęła uchwałę: od 2026 roku dzieci spoza Szczecinka mogą być przyjmowane tylko z porozumieniem o pełnej refundacji. Na początku grudnia żadna gmina go nie podpisała, choć sytuacja może się zmienić bardzo szybko.

„Obecny stan rzeczy, w którym finansujemy z własnego budżetu faktyczne zadania gminy Szczecinek, gminy Borne Sulinowo, gminy Barwice, gminy Grzmiąca, gminy Czarne, gminy Okonek – w międzyczasie doszły jeszcze gminy Biały Bór i Człuchów – nie może odbywać się kosztem nakładów na szczecinecką oświatę"

– argumentuje Tomasz Czuk.

I dodaje:

„Nie powinniśmy finansować zadań własnych ościennych gmin, a prowadzenie przedszkoli zalicza się właśnie do takich zadań"

Właściciele przedszkoli już wiedzą. Mogą być komplikacje prawne, ale – jak mówi Tomasz Czuk – dyrektorzy „ze zrozumieniem podeszli do sytuacji". 

W jaki sposób “technicznie” odmówić rodzicom uczęszczania dziecka do przedszkola? Nie ma wskazówek. Cenę podnieść zawsze można, wzrośnie niebotycznie.

System finansowania oświaty – burmistrz: nielogiczny

Jeszcze do niedawna była subwencja oświatowa – państwo dawało miastu pieniądze na szkoły. Teraz?

„Teraz mamy coś, co nazywa się "kwota potrzeb oświatowych". I to nie są żadne dodatkowe pieniądze. To jest raczej instrukcja od państwa, która mówi miastu: hej, z tych pieniędzy, które już i tak macie z podatków, musicie wydać tyle i tyle na oświatę. To ogromna różnica"

– tłumaczył burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.

„Jest to tak nielogiczne, że aż trudno to komukolwiek wyjaśnić" - przyznał na komisji budżetowej.

 


 

Spór o przedszkolaków jest dość niewyraźny, mimo dobitnych stanowisk.  Miasto rzeczywiście dokłada do każdego dziecka spoza swoich granic. Gminy rzeczywiście płacą tyle, ile nakazuje ustawa. Problem leży nie w chęciach, ale w systemie, który te dwa fakty ze sobą zestawia. Pole dla prawników.

A co z 144 dziećmi? W sporze budżetowym między samorządami to one mogą zapłacić zdecydowanie wygórowaną cenę.

I jest jeszcze jeden wątek, w sumie dość gorzki. W czasach niżu demograficznego każde dziecko to nie tylko pieniądze z subwencji, które finalnie wpadają do przedszkoli. Dzieci w przedszkolach w Szczecinku to dzieci, które potem pójdą do naszych szkół. Niejednej. Co zrobią potem, jest już inną bajką. Ale mam wrażenie, że w tej chwili na szybko zamykamy drzwi, choć za kilka lat możemy ich szukać.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 03/12/2025 13:00
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do