Reklama

Dominika w Ameryce. Studia… A może pogoń za marzeniami?

22/05/2021 09:00

Nie wiesz co chciałbyś/chciałabyś robić po liceum? Potrzebujesz przerwy od nauki i szukasz wspaniałej przygody? Marzy Ci się coś nowego, ekscytującego,  odległego, jak z filmu? Zapraszam do przeczytania o mojej przygodzie w Stanach Zjednoczonych, być może zaciekawi Cię propozycja na gap year w USA.

Czas po maturze, dla wielu z nas jest niewiadomą. Jakie studia wybrać? Gdzie szukać  pracy? W jakim zamieszkać mieście, gdzie wynająć mieszkanie? Tak właśnie było ze mną. Seria pytań, na które nie znałam odpowiedzi. Po prostu nie byłam gotowa na takie wyzwania.  Postanowiłam dać sobie jeszcze trochę czasu  i pogonić za marzeniami. Na Instagramie od dłuższego czasu obserwowałam dziewczynę, która mieszkała w USA i pracowała jako aupair. Jej doświadczenia stały się moja inspiracją do działania. Postanowiłam więc spróbować swoich sił i zgłosiłam swoją kandydaturę do programu. Ku mojemu zdziwieniu, bardzo szybko otrzymałam akceptację wraz z kilkoma propozycjami wyjazdu. Wybrałam rodzinę goszczącą i tak rozpoczęła się moja przygoda.

Czym jest AuPair?

AuPair to program wymiany kulturowej, niezwykle popularny w Europie i Stanach Zjednoczonych. Głównym celem programu jest poznanie przez uczestnika kultury kraju, do którego wyjeżdża oraz nauka języka obcego. Można ten program nazwać również formą pracy dla cudzoziemców, ponieważ AuPair to osoba, która zajmuje się dziećmi rodziny goszczącej. Biorąc udział  w programie, zatrzymujemy się u rodziny, która w zamian za opiekę nad dziećmi (max 45 h tygodniowo) zapewnia nam prywatny pokój, cotygodniową wypłatę, wyżywienie oraz opłaca nasze kursy w amerykańskich uniwersytetach.  (AuPair wyjeżdża do USA na wizie J1, zobowiązuje nas to do wyrobienia 6 kredytów na dowolnie wybranym przez nas uniwersytecie)

Moja praca

 Mieszkałam w stanie Connecticut, około godziny drogi do Nowego Jorku. Zajmowałam się dwójką dzieci. Moimi głównymi obowiązkami było wożenie dzieci do szkoły i na zajęcia pozalekcyjne, przyrządzanie dla nich posiłków i wyszykowanie do szkoły. Przez dwa lata pobytu udało mi się nawiązać bliskie relacje zarówno z dziećmi, jak i z ich rodzicami. Państwo Kapner okazali się  ciepłymi i życzliwymi gospodarzami, którzy traktowali mnie jak członka swojej rodziny. Zawsze dbali o moje potrzeby, wspierali mnie oraz pomagali, gdy tego potrzebowałam. 

Dużą zaletą tego programu jest organizacja harmonogramu zajęć, w taki sposób, że oprócz obowiązków związanych z domem i dziećmi, mamy także czas dla siebie.

Ja wraz z moją rodziną goszczącą


Co zrobić żeby zostać AuPair?

W naszym kraju jest wiele agencji, które dają nam możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych jako AuPair. Najbardziej popularnymi są AuPair in America oraz CulturalCare. Pierwszym krokiem jest wybranie odpowiadającej nam agencji i stworzenie swojego profilu, w czym pomaga nam przydzielona do nas konsultantka.  Jakie wymagania trzeba spełniać, by w ogóle zostać zakwalifikowanym do programu? Kandydat/ Kandydatka musi:

- być w przedziale 18-26 lat,- posiadać ważne prawo jazdy i paszport

- mieć ukończoną szkołę średnią

- mieć doświadczenie w opiece nad dziećmi (min.200h),

- znać język angielski na poziomie komunikatywnym,

- posiadać zaświadczenie o niekaralności,

- chcieć wyjechać na co najmniej 12 miesięcy,

 

Widok na Chicago

 

Program AuPair dał mi wiele możliwości i poleciłabym go każdej osobie, która kiedykolwiek chciałaby wyjechać do Stanów, usamodzielnić się i zrobić sobie przerwę od nauki w zamian za niesamowite wspomnienia. Program nauczył mnie przede wszystkim wielkiej odpowiedzialności, samodzielności i pokazał mi jak wygląda praca z dziećmi. Dzięki niemu zyskałam nowych przyjaciół, na drugim końcu świata. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, z różnych krajów: Panamy, Meksyku, Republiki Południowej Afryki, Brazylii, UK. Wróciłam do domu z ogromnym bagażem doświadczeń, których nie zapewniłyby mi żadne studia. Zwiedziłam piękne miejsca, które dotąd znałam tylko z książek lub z filmów. To była piękna przygoda i nie zastanawiałabym się dwa razy, gdybym miała tę szansę ją powtórzyć. 

 

Co udało mi się zobaczyć przez dwa lata?

Swoją przygodę w Stanach Zjednoczonych zaczęłam w sierpniu 2018 roku. Niestety, pod koniec mojego pobytu wiele planów zostało pokrzyżowanych ze względu na pandemię. Mimo to mogę śmiało powiedzieć, że zobaczyłam całkiem sporo i jestem zadowolona ze swoich osiągnięć podróżniczych. Udało mi się odwiedzić 16 stanów oraz 3 pobliskie kraje: Kanadę, Meksyk oraz Kubę. 

Podróżowanie po Stanach Zjednoczonych jest niesamowicie ciekawe, a USA jest tak rozległe, nie tylko pod względem terytorialnym ale i kulturowym, że czasem czułam się, jakbym podróżowała do całkiem innego kraju.

Wjeżdżając w głąb kraju z daleka od wybrzeży, możemy poznać piękną,  niczym z westernu kulturę. Teksas i pobliskie stany to była jedna z moich ulubionych i najdłuższych podróży, była też moją ostatnią w USA, może dlatego jest dla mnie specjalna? Roadtrip po południowych i środkowych stanach pozwolił mi na odwiedzenie sześciu stanów: Teksas, Nowy Meksyk, Kansas, Oklahoma, Missouri oraz Arkansas. Każdy z nich skrywał w sobie coś niesamowitego. Dla mnie najbardziej zachwycającymi i ciekawymi miejscami były:

1.Cadillac Ranch w Amarillo 


 

2. The Sixth Floor Museum at Dealey Plaza ( miejsce zamachu na Johna F. Kennedy’ego)

 

3. White Sands National Monument –  Park Narodowy w Nowym Meksyku

 

4. Forth Worth TX

 

5. Historyczna Droga 66

 

6.  Downtown Austin w Teksasie, przepiękne miasto.

Podczas mojego pobytu na programie miałam również okazję zwiedzić kilka największych miast Stanów Zjednoczonych, w których zobaczyłam lokalne zabytki i miałam możliwość spróbowania lokalnych przysmaków. 

 

Zacznę od Nowego Jorku, w którym w wakacje bywałam nawet co tydzień.

Nowy Jork nie od razu skradł moje serce. Na początku kojarzył mi się ze szczurami w metrze, nieprzyjemnym zapachem śmieci na ulicach, tłokiem i wieloma bezdomnymi. Zakochałam się w nim, gdy pierwszy raz udałam się tam zimą. Świąteczne dekoracje i klimat w Nowym Jorku są nie do opisania. Dodam też, że ciekawym doświadczeniem było zobaczenie Nowego Jorku w trakcie pandemii, bez tłumów i korków na ulicach.  Jest  to naprawdę niespotykane w tym mieście.  W Nowym Jorku miałam okazję spędzać kilka uroczystości takich jak Sylwester, czy 4 lipca, czyli amerykański Dzień Niepodległości. Fajerwerki nad mostem brooklyńskim podczas Dnia Niepodległości były niezapomniane, a ludzka otwartość i chęć integracji z nieznajomymi podczas wielkich wydarzeń jest tam naprawdę ogromna. Sylwester w Nowym Jorku, myślę, że wielu osobom kojarzy się ze spadającą kulą na Time Square. Zobaczenie tego wydarzenia jest bardzo ciężkie, tłumy ludzi ustawiające się już nawet dzień wcześniej niestety ograniczają widoczność. Podczas Sylwestrowego wieczoru wolałam obejrzeć pokaz sztucznych ogni nad Central Parkiem w zdecydowanie mniejszym tłumie, a tak samo świątecznej atmosferze. 

Wielu z nas również wie, że Nowy Jork słynie z Broadwayu, czyli ośrodka sztuki teatralnej świata anglojęzycznego. Broadway jest jedną z największych atrakcji turystycznych i przebywając tam wypada zobaczyć chociaż jeden spektakl. Ja wybrałam musical Kinky Boots i bardzo cieszę się, że mogłam być na widowni jednej z najpopularniejszych, Broadwayowskich sztuk. Znanym wydarzeniem tego typu w okresie świąt Bożego Narodzenia jest Radio City Christmas Spectacular, musical rozgrywany co roku od 1933 roku  w Radio City, który również udało mi się obejrzeć. 

Nowy Jork kryje w sobie naprawdę wiele, jednak jak każdy mam swoich ulubieńców. W Wielkim Jabłku są to: Central Park, most brooklyński, Time Square i polska dzielnica Greenpoint (tam zawsze wybierałam się po polskie produkty i do polskiej restauracji). Uwielbiałam podążać po Nowym Jorku śladami swoich ulubionych filmów i seriali. Udało mi się między innymi uchwycić na zdjęciach apartament z „Friends” oraz słynną choinkę na Rockefeller Centre, którą oglądamy w „Kevin Sam w Nowym Jorku”.  Nowy Jork powinien znajdować się na liście, każdego, kto wybiera się do Stanów Zjednoczonych.

 

Choinka na Rockefeller.

Budynek z „Friends”

Time Square 

Madison Square Garden, gdzie miałam okazję usłyszeć koncert Post Malone

Róg ulicy Waverly Place z „Czarodzieje z Waverly Place”

Natalia i popularna w NYC pizza za 1$

Pomnik ofiar ataku na WTC 9/11

Metropolitan Museum of Art na 5th Ave

Miejsce ślubu Blair i Chuck’a z „Plotkary” w Central Parku.

 Budynek Flat Iron

Otwarty w 2019 roku ”The Vessel’’

Most brooklyński  

Fontanna w Central Parku 

Statua Wolności

                            

Moim drugim w kolejności ulubionym miastem Stanów Zjednoczonych jest Chicago. Miasto, które marzyło mi się po obejrzeniu „LOL” z Miley Cyrus w roli głównej. Zobaczenie „Fasolki” w Chicago było na górze mojej listy miejsc do odwiedzenia. Podczas mojego pobytu tam udało mi się zobaczyć dom Kevina z „Kevin sam w domu” oraz zjeść lokalną pizzę na grubym cieście: Deep Dish Pizza. Moim ulubionym miejscem zdecydowanie był „Skydeck”, czyli szklany balkon  na 103 piętrze Willis Tower. Polecam te atrakcje wszystkim, którzy chcą pokonać swój lęk wysokości. Warto wspomnieć, że w Chicago znajduje się największe skupisko Polonii - to prawie 2 miliony osób o polskim pochodzeniu. 

Skydeck Willis Tower 

Fasolka

Dom Kevina z filmu „Kevin sam w domu” 

Deep Dish Pizza

 

Moim trzecim ulubieńcem na mapie USA jest stolica Stanów Zjednoczonych, Waszyngton. Miasto, które bardzo mnie zaskoczyło. Wyglądem bardzo różni się od Nowego Jorku, jest czystsze i mniej tłoczne. Największą atrakcją stolicy, poza Białym Domem i Kapitolem,  są darmowe muzea! Myślę, że potrzeba zarezerwować sobie dwa dni, aby zobaczyć i dokładnie zwiedzić je wszystkie. Waszyngton jest też miastem wielu pomników. Powstały tam między innymi dla Lincolna, Martina Luthera Kinga Jr. , Waszyngtona, Einsteina, czy pomnik poświęcony II Wojnie Światowej. Najpiękniejszą odsłonę Waszyngtonu możemy oglądać wiosną, wtedy kwitną tam wiśnie i miasto wygląda magicznie w osłonie biało-różowych kwiatów. 

Kapitol Stanów Zjednoczonych

Pomnik George’a Waszyngtona 

Biały Dom

Pomnik Lincolna 

National Gallery Of Art  

Pomnik Drugiej Wojny Światowej

Pomnik Alberta Einsteina

 

Już w następnym artykule opowiem o kolejnych miastach USA oraz o krajach, które udało mi się zwiedzić poza Stanami Zjednoczonymi. 

                                                                                                                                                                    Dominika Surymt   

 


Byłeś w ciekawym miejscu? Masz wyjątkowe zdjęcia, wspomnienia? Podziel się nimi! Prosimy o kontakt na naszą redakcyjną skrzynkę [email protected]    


 

                                                              

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Anna - niezalogowany 2021-05-22 09:50:43

    Super! Fajnie napisany artykuł i miło jest się dowiedzieć o istnieniu takiego programu:) gratulacje

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    StuDent - niezalogowany 2021-05-22 09:57:31

    A co na to minister od zacofania edukacyjnego p. Czarnek?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Hill i Hall - niezalogowany 2021-05-22 13:15:28

    Czarnkowi to możesz teczkę nosić. Leming.

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do