
Czy urządzenia sportowe, usytuowane na terenie szkoły, a także szkolne boiska powinny być udostępniane dzieci i młodzieży również w czasie wolnym od zajęć lekcyjnych? Wydawać by się mogło, że tak. Okazuje się jednak, że nie wszędzie mali i ci nieco starsi użytkownicy boisk mogą sobie popołudniami beztrosko pograć w „nogę”, „siatkę” albo w „kosza”. Ten problem poruszył niedawno jeden z naszych Czytelników.
- Jako mieszkaniec centrum i ojciec dwójki uczęszczających do szkoły podstawowej synów uważam, że w Szczecinku w okolicach placu Wolności brakuje miejsc, gdzie dzieciaki mogłyby w czasie wolnym od nauki wyszaleć się z piłką. Do najbliższych, udostępnianych mieszkańcom, przyszkolnych boisk jest za daleko. Dzieciakom pozostaje więc kopać piłkę przed ratuszem, w bramach lub na parkowych alejkach. Jedyne, znajdujące się w pobliżu, boisko przy I LO im. Księżnej Elżbiety jest popołudniami zamknięte. Czy tak być musi? - dopytuje nasz Czytelnik.
O odpowiedź w tej sprawie poprosiliśmy Zofię Kosicką, dyrektor Wydziału Edukacji Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego w Szczecinku. - Na pewno swoje boiska udostępniają ZS nr 2 oraz ZS nr 5. Ogólnodostępne są również Orliki. Jeśli chodzi o boisko przy I LO im. ks. Elżbiety, to jest to boisko typowo szkolne. Może, ale nie musi być udostępniane wszystkim mieszkańcom - informuje dyrektor.
Dlaczego liceum nie wpuszcza na teren swojego, nie tak dawno powstałego, boiska wszystkich tych, którzy chcieliby pograć sobie „po godzinach” w piłkę?
- Zgodnie z początkowymi założeniami, boisko przy naszej szkole nie miało być boiskiem ogólnodostępnym. Pod tym względem różni się ono np. od boiska przy ZS nr 5 - wyjaśnia Jerzy Kania, dyrektor I LO im. ks. Elżbiety. - Różnica między boiskami polega na tym, że kiedy powstawało boisko przy ZS nr 5, miasto partycypowało w kosztach jego budowy. Od samego początku tamten obiekt miał być typowym, ogólnopolskim boiskiem, z którego mieliby korzystać mieszkańcy os. Koszalińska. I tak też się dzieje. Inaczej jest w przypadku naszego boiska.
- Przy budowie naszego boiska, miasto nie udzielało dofinansowania. Boisko przy I LO nie ma więc tej samej klauzuli, co obiekt przy ZS nr 5 - dodaje nasz rozmówca. - Co więcej, to boisko ma bardzo delikatną nawierzchnię. Bardzo łatwo ją zniszczyć, np. wchodząc na nią w korkach, a nie w trampkach. Tu nikt nie ma złej woli. Szkoła bardzo chętnie wynajmuje boisko dla grup zorganizowanych, za naprawdę niewielkie pieniądze. Odpowiedzialność za ewentualne szkody ponosi wówczas osoba wynajmująca, zgodnie z zasadami zawartymi w podpisanej umowie. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie