
O krok od kolejnej tragedii było w nocy z soboty na niedzielę na drodze wojewódzkiej nr 201 z Gwdy do Czarnego. – Po godzinie 1 w nocy Volkswagen Vento dachował na poboczu. Autem podróżowało czterech młodych mężczyzn. Dwóm z nich pogotowie udzieliło pomocy i trafili na obserwację do szczecineckiego szpitala – mówi „Tematowi” dyżurny operacyjny Powiatowego Stanowiska Kierowania PSP w Szczecinku.
Do kuriozalnego zdarzenia doszło dziś (27.06) około godz. 8 na drodze koło Barwic. Strażacy otrzymali wezwanie o wypadku drogowym. Gdy dojechali na miejsce zdarzenia, spotkali tam policję, pogotowie ratunkowe i niemiłosiernie „pobijany” samochód… stojący na środku jezdni. Zdaniem strażaków, najdziwniejsze jest to, że żadne z pobliskich drzew nie zostało nawet zarysowane. Samochód miał wgniecioną prawą stronę karoserii, wystrzelone poduszki i pękniętą przednią szybę. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dzisiaj Miły odebrałby świadectwo dojrzałości... Pijani idioci bez wyobraźni powinni zgnic w więzieniu!
20-letni kierowca miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu i doznał zwichnięcia stawu barkowego. 19-letni pasażer, odwieziony do szpitala z licznymi obrażeniami ciała, niestety nie przeżył wypadku - zmarł o godzinie 3.45 w szpitalu w Szczecinku.