
Do kuriozalnego zdarzenia drogowego doszło w sobotę (1 marca) około południa na drodze wojewódzkiej nr 172 Szczecinek – Barwice.
- Mężczyzna w średnim wieku, mieszkaniec powiatu szczecineckiego, kierując pojazdem osobowym nie zachował ostrożności, zjechał na pobocze, wpadł do rowu i dachował – mówi „Tematowi” podinspektor Jacek Proć, Naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku.
- Wraz z mężczyzną jechała kobieta i dziecko. Po zdarzeniu sprawca wypadku… wezwał taksówkę i odjechał z miejsca zdarzenia do domu. W wyniku podjętych czynności operacyjnych ustaliliśmy jego adres zamieszkania. Ustaliliśmy również, że mężczyzna jest pijany. W międzyczasie podjął on działania polegające na zapewnieniu sobie alibi. Nakłaniał innych członków rodziny, również znajomych, by zeznawali, że to oni prowadzili pojazd. Jednak dopytywani przez funkcjonariuszy wycofali się ze składanych wcześniej zeznań. Okazało się również, że sprawca wypadku jest pijany. Dwie godziny po zdarzeniu wydmuchał w alkomat 1,48 promila. W międzyczasie nie spożywał już alkoholu. Łatwo, zatem domniemać, że w chwili wypadku miał w organizmie około 2 promili. Policjanci wezwali też lekarza, by zbadał dziecko. Chodziło nam o to, czy w zdarzeniu nie ucierpiało? Na szczęście okazało się, że nie.
Wczoraj (niedziela 2.03) mężczyznę zatrzymano. - Został mu przedstawiony zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Uczulam kierowców, by nie wsiadali za kierownicę po spożyciu alkoholu. Takie działanie prowadzi do tragedii.
Jak powiedział nam oficer, dziś (poniedziałek 3.03) sprawca sobotniego wypadku zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Szczecinku. – Prokurator zdecyduje o sankcji wobec niego – dodaje podinspektor Proć. (sw)
foto: flickr
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie