Reklama

Czy widziałeś tego kota?

22/10/2012 05:00

Jak informują ogólnopolskie i lokalne media, i to nie w serwisach pierwszokwietniowych, na terenie należącym do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku grasuje czarna puma. „Rzeczpospolita”, „Fakt”, „Miasto Kołobrzeg”, „Głos Koszaliński”, TVP, Polskie Radio, a także wiele innych tytułów - podają, że to drapieżne zwierzę widzieli mieszkańcy m.in. Gościna. Sprawa została potraktowana bardzo poważnie. Burmistrz miejscowości, w której widziano pumę, w obawie o zdrowie i życie mieszkańców, wydał specjalne ostrzeżenie. W wielu gminach zawisły też plakaty, przestrzegające przed ewentualnym spotkaniem z groźnym drapieżnikiem.
Temat, dotyczący grasującej w wielu miejscach kraju pumy, nie jest nowy. Kilka lat temu zwierzę widziano najpierw na Opolszczyźnie; potem wieści o pojawiającym się drapieżniku napływały już z całej Polski. Powstała nawet specjalna mapa, obrazująca trasę wędrówek zwierzęcia (ciekawostką jest to, że widniał na niej również Szczecinek). Ostatecznie jednak doniesienia o pumie przemierzającej cały kraj umilkły.
Obecnie, choć od pierwszego w tym roku, rzekomego spotkania z pumą, minął prawie miesiąc, sprawa wciąż jest szeroko komentowana przez okolicznych mieszkańców. Osoby mieszkające w okolicy lasów, jak również grzybiarze zdradzają, że nadal obawiają się spotkania oko w oko z egzotycznym jak na nasze tereny zwierzęciem. Co ciekawe, świadków, którzy osobiście widzieli pumę lub jej ślady w okolicznych lasach, z każdym dniem przybywa. Każdy z nich potwierdza, że zwierzę istnieje naprawdę.
O to, czy jest możliwe, aby puma zadomowiła się w naszych lasach i czy rzeczywiście właśnie to zwierzę jest widywane przez grzybiarzy i mieszkających w niedalekiej okolicy ludzi, zapytaliśmy starszego specjalistę Służby Leśnej Ferdynand Bejgera, rzecznika prasowego RDLP w Szczecinku.
- Jeśli nawet takie zwierzę sobie u nas grasuje, to ze względu na warunki atmosferyczne, jest to bytowanie ograniczone w czasie - podkreśla Ferdynand Bejger. - Kiedyś gdzieś w okolicach Opola były przypadki, że ktoś widział pumę, która prawdopodobnie przyszła do nas z Czech i potem tam wróciła. Czasem takie nietypowe zwierzęta rzeczywiście mogą się pojawić. Niektórzy przypuszczają, że mogą one po prostu uciec z jakiś prywatnych hodowli czy ferm. Wiadomo jednak, że takie zwierzęta nie są zbyt dobrze przystosowane do naszych warunków klimatycznych.    
Według naszego rozmówcy, gdyby taki drapieżnik, jak puma, zadomowił się w naszych lasach, na pewno pozostawiłby po sobie jakieś ślady - niekoniecznie tylko takie w postaci odcisków łap: - Pamiętam, w przypadku tej pumy, która grasowała na Opolszczyźnie, ludzie uskarżali się przede wszystkim na szkody wyrządzone w domowych hodowlach kur czy królików. Taki zwierzak musi przecież coś jeść. Możliwe, że wówczas puma próbowała sobie w taki sposób zdobyć pożywienie. Jeśli zaś chodzi o obecny przypadek spotkania z pumą, to osobiście w tym całym ferworze nie słyszałem, aby wyrządzała ona komuś jakieś szkody.
Czy ostatnie doniesienia o pumie są więc nieprawdziwe? - Myślę, że może to być plotka - dodaje nasz rozmówca. - To trudno jednoznacznie powiedzieć, może rzeczywiście to zwierzę jest. To prawdopodobne, że taki zwierzak może sobie gdzieś tutaj chodzić. Ale nieraz też takie rzeczy są najzwyczajniej w świecie wymyślane. (sz)
foto: Wikipedia

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do