
Są już w wielu miastach Polski: w Warszawie, Gdańsku, Gorzowie, Ustroniu, Złotowie i w wielu innych. Mowa o kaczkomatach, czyli specjalnych urządzeniach, w których osoby chcące nakarmić ptactwo wodne mogą za symboliczną złotówkę zakupić niewielkie opakowanie z ziarnami. Jak przekonują osoby, u których kaczkomaty stanęły, dzięki urządzeniom ptactwo zimą może liczyć na zdrowy pokarm, a poza tym, kaczkomaty uczą w prawidłowy sposób dokarmiać kaczki i łabędzie. Czy jest szansa na to, by kaczkomaty stanęły także nad Trzesieckiem, w Szczecinku? Temat wywołała w swoim liście do naszej redakcji pani Dorota.
„Kocham przyrodę, zwierzęta, ptactwo – i co widzę? Piękne dwie lub trzy rodziny łabędzie, jak zdążyłam zauważyć, kaczek niestety nie jestem w stanie policzyć. I co? Nadal ptactwo karmione jest nagminnie chlebem, co jak wiadomo jest bardzo szkodliwe. A może by tak przykładem naszych sąsiadów zza miedzy postawić kaczkomat? Pierwszy kaczkomat w Polsce stanął w mieście Złotów. Za symboliczną złotówkę można tam nakarmić ptactwo. To chyba nie byłoby zbyt drogo dla mieszkańców” – proponuje nasza Czytelniczka.
Zapytaliśmy w referacie środowiska szczecineckiego Urzędu Miasta, czy w Szczecinku także, wzorem innych miast, mógłby pojawić się kaczkomat. Jak się dowiedzieliśmy – niewykluczone, że tak właśnie będzie.
- Zimą dokarmiamy ptactwo wodne regularnie – informuje Marek Albrecht. – Niestety, wciąż wiele osób dokarmia kaczki i łabędzie chlebem. Są widoczne znaki informujące, że jest to zabronione, mimo to wiele osób wyrzuca chleb do wody. Musimy sprawdzić, czy zakup kaczkomatu to dobry pomysł. Niewykluczone, że jeden, na próbę, nad Trzesieckiem się pojawi, ale najpierw trzeba sprawdzić, ile by to miało kosztować i czy faktycznie urządzenie byłoby przydatne.
Dodajmy. Jeden kaczkomat to koszt około 2 tys. zł. Jedna porcja ptasiego pokarmu kosztuje zazwyczaj jedną złotówkę.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gdzie to bydlo zaraz do jeziora w.......i jestem za zeby bylo watpie ze uszanuja
Jaki tam kaczkomat. Daglosopij to jest dopiero pomysł. Upić elektorat i wybory w kieszonce, jeszcze kaska będzie po zecie za szklaneczkę berbeluchy ( Jaki kandydat takie picie)
Wystarczy, że w Warszawie na wiejskiej taki jeden mają.
Byłoby to bardzo potrzebne, w mrozy , niejeden ze spacerowiczów nakarmiłby ptaki. Pytanie jest zgoła inne. Czy wrogowie przyrody i ptactwa na jeziorze wydadzą na to zgodę. Odnoszę wrażenie, że pewne działania decydentów są wprost dążące do wytępienia ptactwa na Trzesiecku.
Od przedwojny karmią ludziska ptaki na jeziorze chlebem i żyją, więc skończcie te durnoty o szkodliwym działaniu chlebuśia na kaczuchy łabędzie itp