Reklama

Czy targowisko przy ul. Cieślaka zostanie zamknięte?

18/09/2012 05:00

O szczecineckim targowisku, które znajduje się przy ul. Cieślaka, napisano już niemal wszystko. Jego stan zarówno techniczny, jak i sanitarny pozostawia wiele do życzenia, a osoby, które są za to odpowiedzialne, niestety nie wykazują chęci do działań, mających na celu poprawę jego stanu. Przypomnijmy. Naszym targowiskiem od kilku lat zarządza poznańska firma Winkiel. Miasto czyniło starania, by przejąć ten teren, zaprowadzić tam ład i porządek, a w finale poprowadzić popularny „rynek”. Niestety, starania spełzły na niczym. Miasto zaproponowało poznańskiej firmie, że przejmie targowisko. W zamian Winkiel dostanie pięknie położony teren obok i dopłaci różnicę wynikającą z wyceny terenu – ponad 2 mln zł. Wydawało się, że firma przystanie na propozycję. Niestety, w miarę upływu czasu Winkiel zaczął unikać kontaktu z miastem. Ratusz postanowił więc atrakcyjny teren sprzedać, a działka za blisko 5 mln zł przeszła w prywatne ręce.

Obecny właściciel opłaty od sprzedających, owszem, pobiera, jednak na tym jego zainteresowanie targowiskiem się kończy. Miasto również, w świetle obowiązującego prawa, nie ma obowiązku dbania o „rynek”.

- Sytuacja jest nieco skomplikowana. Tak zwane Targowisko Miejskie zostało oddane w użytkowanie wieczyste spółce Winkiel i to ona posiada obecnie tytuł prawny do tego terenu. Nie ma więc w tej chwili możliwości poprawienia stanu technicznego targowiska przez UM, ponieważ nie posiadamy do tego narzędzi prawnych. Jakiś czas temu miasto chciało zamienić się na działki, oferując za ten teren, na którym znajduje się szczecineckie targowisko, działkę  bezpośrednio doń przylegającą, porównywalną pod względem powierzchni. Niestety do porozumienia w tej sprawie nie doszło. Mamy więc sytuacje patową – mówi Tomasz Czuk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Warto wspomnieć, że miasto również pobiera opłaty od sprzedających za to, aby mogli w tym miejscu handlować swoimi produktami. Jak się dowiedzieliśmy w Urzędzie Miasta pobieranie opłat targowych nie ma pociąga za sobą konieczności remontowania miejsc, w których handel się odbywa. Opłaty wynikają po prostu z litery obowiązującego prawa. Niestety nie ma również planów dotyczących uruchomienia targowiska miejskiego w innym miejscu, które byłoby zupełnie nowym targowiskiem, niezależnym od tego, które istnieje przy ul. Cieślaka.

A jak na dzień dzisiejszy przedstawia się sytuacja sanitarna popularnego „rynku”? Jego stan, co widać gołym okiem, jest opłakany. W 2008 roku Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinku wydała decyzję nakazującą doprowadzenie do właściwego stanu stołów, na których wykładany jest towar oraz toalet, z których korzystają osoby sprzedające środki spożywcze oraz klienci. Zarządzający targowiskiem powinni również zająć się utwardzeniem powierzchni na której się handluje, ustawieniem pojemników na twardym, wybetonowanym podłożu oraz wykonaniem zadaszenia. Również cały teren targowiska powinien zostać ogrodzony.

- Na te wszystkie rzeczy wydana została decyzja, jednak to nie zostało spełnione. Targowisko nadal funkcjonuje w tym samym miejscu, pomimo tego, że te warunki nie uległy poprawie. Targowisko funkcjonuje w takim okaleczonym systemie, w takim stanie, w jakim jest, czyli ludzie chodzą po bagnie, stoły są zdewastowane albo w ogóle ich nie ma. Powinna w tym miejscu znajdować się również wydzielona toaleta tylko dla osób, które posiadają książeczki zdrowia dla celów sanitarno-epidemiologicznych, czyli ci, o których wiemy, że są wolni od chorób zakaźnych przewodu pokarmowego. Sprzedający powinni mieć również dostęp do bieżącej wody w celu umycia rąk. Tego niestety tam nie ma – mówi Barbara Szysz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Szczecinku. 

W miejsce zakwestionowanej przez Sanepid toalety swego czasu pojawiły się kabiny typu Toi Toi. Z początku na targowisku znajdowała się jedna kabina „VIP-owska” z możliwością umycia rąk oraz jedna przenośna toaleta dla klientów. Jednak takie rozwiązanie w dalszym ciągu nie spełniało wymogu, jakim jest stacjonarna toaleta z bieżącą ciepłą i zimną wodą. 

- Co do sytuacji samego targowiska oraz jego stanu technicznego i sanitarnego, to nasze targowisko nie spełnia tych wymogów. Nie ma tu odpowiednich stołów, toalet czy utwardzonego terenu.  Targowisko powinno być ogrodzone, a pojemniki na odpady powinny znajdować się na odpowiedniej powierzchni. Wszystko to powinno zostać zabezpieczone, aby żadne zwierzęta np. myszy, szczury czy koty nie miały tu dostępu – dodaje Barbara Szysz - Obecnie na nowo podejmujemy działania mające na celu uporządkowanie tej sprawy. Wiemy, że jest tu dużo do zrobienia. Będziemy zmuszeni do poprowadzenia postępowania administracyjnego, w wyniku którego osoby odpowiedzialne za stan targowiska podejmą decyzję o ucywilizowaniu tego obiektu. W przeciwnym wypadku zamkniemy to targowisko.  

Co dalej ze szczecineckim „rynkiem”? Miejmy nadzieję, że zarządca obiektu weźmie odpowiedzialność za targowisko i spełni wszystkie narzucone mu wymogi. W przeciwnym razie targowisko zostanie zamknięte, wielu ludzi straci swoje, często jedyne, źródło dochodu, a i sam właściciel „rynku” będzie musiał pogodzić się ze stratą regularnych wpływów z opłat od sprzedających. Do sprawy z pewnością jeszcze powrócimy.(mg)

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    ubuntu - niezalogowany 2012-09-18 14:43:46

    To jest Szczecinek... sprzedaje się atrakcyjne tereny miasta swoim "ziomkom" a ci nie wywiązują się z podpisanych umów. Druga taka sprawa to plac Kamińskiego, sprzedano pod budowę hotelu... a teraz miasto dzierżawi teren pod parking wyciągu i zimą by składować tam śnieg... A gdzie hotel? i tak kawałek po kawałku to co się do to się sprzeda, a miasto będzie płaciło haracz za użytkowanie terenów które były miejskie. Szkoda że nie potrafi nikt z władz miasta sprzedać kawałka ziemi z wspaniałej strefy ekonomicznej... i tu widać jakich mamy specjalistów....

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    moniku78 - niezalogowany 2012-09-18 12:20:16

    Kurczaki z rożna won, kioski, budki won, targowisko won, do jasnej ciasnej na tym targowisku można kupić babcine warzywka, owoce, kwiaty, odbierzecie jeszcze to. Czy nie wykurza się czasem wszelakiej konkurencji, żeby więcej klientów wpedzić do nierentownych galerii??A ja chce chodzic na ryzneczek. Warto dodac,ze w kazdzm miescie sa ryneczki -w Poznaniu w bliskim centrum.Nie odbierajcie nam resztek swiezosci i zapachu dziecinstwa.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    czarny - niezalogowany 2012-09-18 12:13:44

    W programie "Po zielonej stronie mocy" Terra przedstawiła rozwiązanie problemu. Wicepremier Pawlak przeforsował program dofinansowania budowy targowisk powiatowych, by rolnicy mieli gdzie sprzedawać swoje plony. Wystarczy, żeby burmistrz i starosta porozumieli się w tym względzie, a ponieważ wciąż się chwalą jak wspaniale układa się współpraca miasta z powiatem, to nie powinno stanowić problemu. Powiat wybuduje targowisko, a miasto przekaże teren, który rozciąga się od Wyszyńskiego za sklepem Non Stop, wzdłuż ulicy Lipowej, aż do obecnego targowiska. Dojazd bardzo dobry, lokalizacja praktycznie ta sama, więc każdy bez problemu trafi, teren rozległy więc i dużo miejsca do parkowania. SAME PLUSY. Jest też niestety jeden minus, który dyskwalifikuje ten pomysł. JEST TO POMYSŁ TERRY A NIE BURMISTRZA. I to by było na tyle

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do