
- Jest światełko w tunelu. Dlatego nie tracę nadziei, że po nowym roku nasze laboratorium będzie funkcjonować, a ludzie nie zostaną bez pracy – mówi „Tematowi” Barbara Szysz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Szczecinku.
Skąd ta nutka optymizmu? – Wczoraj (środa 12.09-dop. red.) byłam w Szczecinie na spotkaniu w sprawie zmian restrukturyzacyjnych w sanepidach. Jak wiadomo, mają one nastąpić od 1 stycznia 2013 roku. Na dziś sprawa dalej pozostaje w zawieszeniu, dalej się toczą rozmowy. Takie konsultacje w naszym województwie odbywać się będą do końca września, później będą prowadzone w Głównym Inspektoracie Sanitarnym - do połowy października. Reasumując: Wszystko stoi pod znakiem zapytania, ta układanka nie jest jeszcze zrobiona.
To mimo wszystko dobra wiadomość, bo wcześniej zdecydowano, że „przy życiu” w województwie pozostaną laboratoria tylko w dwóch sanepidach – w Szczecinie i Koszalinie. W pozostałych placówkach, w tym w Szczecinku, miałyby zostać zlikwidowane.
W działania zmierzające do utrzymania naszego laboratorium zaangażował się też starosta szczecinecki Krzysztof Lis. Niedawno w rozmowie z nami rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego, radca ministra Jan Bodnar podkreślił, że GIS również włączy się w proces restrukturyzacji obecnego systemu funkcjonowania laboratoriów. – Będziemy m.in. zachęcać samorządy, by wzięły, choć w części na swoje barki finansowanie tych placówek – mówi „Tematowi” J. Bodnar.
Niestety, sprawa nie jest taka prosta. - Wszyscy samorządowcy, w tym nasz starosta, podkreślają, że na chwilę obecną nie ma podstaw prawnych do niesienia takiej pomocy, by w sanepidzie tworzyć komórkę starostwa. Starosta choćby chciał podjąć takie działania, to nie może tego uczynić. Stąd też takie przepychanki. GIS podkreśla, ze nie jest jego intencją, by zamykać laboratoria, niech sobie z tym radzą wojewodowie, a wojewodowie z kolei tłumaczą, że mają za mało pieniędzy, by to wszystko utrzymać – wyjaśnia Barbara Szysz i dodaje: - Gdybyśmy dalej pracowali na dotychczasowych zasadach, że zarabiamy i utrzymujemy się sami, to wszystko ok. Ale od nowego roku dotąd obowiązujący zapis nie będzie funkcjonował i jeżeli z puli budżetowej nie będzie odpowiedniej kwoty, to stracimy szansę na uratowanie się. Dlatego musimy czekać, zobaczymy, co z tego wyjdzie? Mam jednak nadzieję, że wszystko skończy się po naszej myśli. Tym bardziej, że wojewoda zachodniopomorski po ubiegłotygodniowej wizycie w Szczecinku wie już na ten temat na pewno znacznie więcej. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie