
Po publikacji artykułu „Do marketu nie wchodź z plecakiem” do redakcji „Tematu” wpłynął taki oto list:
„Przeczytałam artykuł i współczuję temu mężczyźnie, ale nie jest on jedyny. Wiem, o który market chodzi, gdyż miałam tą samą sytuację. Weszłam na zakupy, a pod wózkiem miałam reklamówkę z rzeczami dla dziecka, tj. z chusteczkami, pampersami, czekoladkami Kinder (moja córka dostała je od babci, u której byliśmy wcześniej) i z otwartą colą. Kiedy robiłam zakupy, jakiś facet w nieoznakowanym ubiorze chodził za mną cały czas. Poprosił mnie, abym z nim poszła. Musiałam wszystko wyjąć i się tłumaczyć (…)”.
Po lekturze listu nasuwa się szereg wątpliwości odnośnie kwestii uprawnień ochrony marketu. Okazuje się, że ochroniarze nader często przeszukują torby niefrasobliwych klientów. Potwierdzają to inni nasi Czytelnicy, którzy postanowili również przyłączyć się do dyskusji. Ich zdaniem, ochrona beztrosko zagląda nie tylko do nieopatrznie wniesionych siatek z zakupami czy do plecaków. Zdarza się, że przeszukaniu poddawane są również wózki dla dzieci.
Co może ochroniarz, a czego nie? Czy zmuszanie klientów do okazania zawartości torby, to nadużywanie uprawnień?
W te j sprawie wątpliwości nie ma powiatowy rzecznik praw konsumentów, Tadeusz Bobryk.
- Notorycznie mamy do czynienia z bardzo irytującym procederem – pisze rzecznik. - Pracownicy firm ochroniarskich bardzo często zatrzymują klientów podczas wychodzenia ze sklepu, prosząc o pokazanie paragonu oraz zakupionych towarów, czasami chcą też zajrzeć w plecak czy torbę. Twierdzą że maja do tego prawo. Warto wiedzieć, czy pracownicy ochrony posiadają uprawnienia do zatrzymania klienta oraz przeszukania jego prywatnych rzeczy. Jeżeli tak - to w jakich sytuacjach? (sz)
Więcej przeczytacie Państwo już w czwartek, w najnowszym, 588 numerze „Tematu Szczecineckiego”.
foto: sxc.hu
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
MARKET MUSI UDOWODNIĆ WINĘ A NIE ODWROTNIE. TEN NIEUK BEZMYŚLNIE PRZYJĄŁ MNDAT POGARSZAJĄC SWOJĄ SPRAWĘ PRZED EWENTUALNĄ SPRAWĄ W SĄDZIE - GDYBY TAKOWA MIAŁA MIEJSCE.
i pochodzę za tymi ochroniarzami!!!
a ja dobrze wiem czemu tak jest :)) byłem u nich na szkoleniu i bardzo ładnie mi wyjaśnili :) "My nie mamy zapobiegać kradzieżą tylko łapac złodziei, bo mamy ubezpieczenie od kradzieży" i dzięki temu jest jak jest
a ja całą prawdę o kauflandzie znam. dzieje się tam tak tylko i wyłącznie dlatego, że ten sklep jest ubezpieczony od kradzieży. im nie chodzi o to, żeby nie kradli. WRĘCZ ODWROTNIE! niech kradną ile wlezie, a oni tylko łapią :) i nie dość że mają zwrot towaru, to jeszcze kasę z ubezpieczenia. wiem, bo byłem u n ich na szkoleniu.... wszystko mi wyjaśnili baaaardzo dokładnie
Sa ochroniarze, ktorzy sa w zmowie ze zlodziejaszkami i udaja ze nie widza jak tamci kradna a pozniej szukaja winnych w zwyklych klientach jako kozly ofiarne ze niby "ochroniarz sie wykazuje. Sam bylem swiadkiem jak ochroniarz z jednym z marketow nstal jak kolek a 2-ch krecilo sie po sklepie w " jednym celu" lecz tez lazilem po sklepie i szukalem kilku rzeczy i trafialem na nich i syszalem jak jeden powiedzial " ten gosc k....wa ciagle kolo nas chodzi potym wyszli ze sklepu. A ja za nimi nie chodzilem tylko taki zbieg okolicznosci byl. 0 i tak wyglada praca naszych ochroniarzy oczywiscie nie wszystkich jak rowniez i zlodziejaszki maja rozne zagrywki od malolatow po starsze babcie.
oni sami dobrze wiedzą o tym że nie mogą sami zaglądać do prywatnych toreb,plecków. zawsze znajdzie się jakiś nad gorliwiec .Z drugiej strony wiadomo nie od dziś że rzeczy zakupione w innym sklepie lub gdy mamy je już zgłaszamy sprzedawcy.Sam byłem wiele razy świadkiem jak ochroniarze wzywali Policję i przy nich dany klient był sprawdzany.Nie bronię ich,ale wiadomo że nasze społeczeństwo lubi skorzystać z okazji.A domyślając się o jaki market chodzi,wiem że korzystało tam często.Dobrze że w końcu zainstalowano tam kamery.Panowie ci będą może mniej upierdliwi. Niewinny nie ma obaw,a winny zawsze będzie szukał usprawiedliwienia....
jeżeli łaził za nią cały czas to chyba widział że nic nie zwinęła, myślę że to jakiś zbok
Ochroniarz nie ma prawa nas przeszukiwać .. nie ma prawa zagladać w nasze prywatne rzeczy..nie ma zadnych praw! Może to zrobić tylko i wyłącznie jesli ma 100% pewność ze osoba popełniła wykroczenie (kradzież)i tylko i wyłącznie wtedy jeśli osoba zgodzi sie na współprace z ochroniarzem,jeśli nie wzywa policjie i tyle.
NA TEJ PANI MIEJSCU POZWAŁ BYM TEGO OCHRONIARZA SPISAŁ BYM DANE TEGO PANA I ZGŁOSIŁ DO RZECZNIKA BO W GŁOWACH SIĘ POPRZEWRACAŁO OCHRONIARZOM AMIAST SIEDZIEĆ NA EMERYTURZE TO CHODZĄ JAK ĆWOKI PO SKLEPIE JEŻELI TAKI MISTRZ PODEJRZEWA KOGOŚ O COS TO POWINIEN WEZWAĆ POLICJĘ A TAK TO MOŻE NAS CMOKNĄC TYLE MOŻE
prowadzi sklep,twierdzi,że jest tak dużo kradzieży,że normalny człowiek w to nie wierzy.Ochroniarz po to jest,żeby pilnował.Wiem,że nieraz cierpią na tym niewinni ludzie.Ja nie miałam takiej sytuacji jak jest opisana,ale zdarzało mi się,jak miałam inne zakupy pokazać w kasie,pytałam-czy mam zostawić czy mogę wejśc,W sklepach w których robię zakupy jest super,