
Jaki jest rzeczywisty poziom nauczania w szczecineckich szkołach? Te dane mogą zaniepokoić. Aż jedna piąta uczniów w Szczecinku ma problemy z nauką. Spora część z tej liczby jest też zagrożona oceną niedostateczną. Czy wynika to tylko i wyłącznie z tzw. lenistwa dzieci?
Pewien obraz dotyczący tego, jak przedstawia się poziom nauczania w szczecineckich szkołach, przynosi dokument, przyjęty przez radnych na czwartkowej (27.10) sesji Rady Miasta. Mowa o diagnozie służącej wyznaczeniu obszaru zdegradowanego oraz obszaru rewitalizacji na terenie Szczecinka.
Autorzy analizy, badając poziom szczecineckich szkół, wykorzystali dwa wskaźniki: liczbę uczniów mających trudności w nauce w przeliczeniu na 100 uczniów oraz liczbę uczniów zagrożonych oceną niedostateczną na koniec roku szkolnego w przeliczeniu na 100 uczniów.
Wnioski mogą zaskakiwać. Co piąty uczeń w Szczecinku ma problemy z nauką (27 proc.). Jednostką, w której odnotowano najwyższe natężenie problemu jest jednostka nr 2, w której prawie połowa uczniów (45,96%) ma trudności w nauce. Warto nadmienić, że zalicza się tu obszar obejmujący zakres ulic osiedla Zachód (ul. Barwicka, Białogardzka, Budowlanych, gen. Niedźwiadka-Okulickiego, gen. Tokarzewskiego-Karaszewicza, gen. Grota-Roweckiego, gen. Bora Komorowskiego, Karlińska, Połczyńska, Św. Rozalii).
Jak przyznają autorzy dokumentu, skutkiem dużej liczby uczniów z trudnościami w nauce jest również duża liczba uczniów zagrożonych oceną niedostateczną na koniec roku szkolnego w przeliczeniu na 100 uczniów.
W Szczecinku 8,6% uczniów było zagrożonych oceną niedostateczną na koniec roku szkolnego, co oznacza, iż ponad 30% uczniów z trudnościami w nauce jest również zagrożona brakiem promocji do następnej klasy.
Największy odsetek uczniów zagrożonych oceną niedostateczną odnotowano na obszarze jednostki nr 6, dla której wartość wskaźnika wyniosła 16,5% (chodzi o ulice: 1 Maja, Jana Pawła II, Kaszubską, Konopnickiej, Rzeczną, Szafera, Szkolną, Wiatraczną, Zaułek, Zieloną).
Przyczyn, których skutkiem jest to, że uczniowie nie radzą sobie z omawianym w szkole materiałem, może być wiele. Ważne jest nastawienie ucznia, jak również różnego rodzaju zaburzenia rozwoju. Ważne są także jednak uwarunkowania zewnętrzne.
Wśród przyczyn trudności w nauce, o których mowa w przypadku szczecineckich szkół, wymienia się też otoczenie uczniów - nadmierny hałas, nieodpowiednie podejście nauczyciela bądź rodziców oraz brak odpowiednich warunków do nauki.
Dlaczego to niepokojące zjawisko jest tak istotne dla przyszłości Szczecinka? Autorzy analizy zauważają, że trudności w nauce mogą negatywnie wpływać na funkcjonowanie danego obszaru. Przede wszystkim mają znaczenie jeśli chodzi o poziom wykształcenia ludności, a tym samym mają wpływ na zdolność mieszkańców do współpracy i podejmowania oddolnych inicjatyw społecznych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jest bardzo proste wytłumaczenie jeżeli Nauczyciel nie umie nauczyć Czyli jest to wina rodziców
Odczep się od Czarnka. Czep się rodziców, którzy za nic mają nauczycieli. A otłuszczone bąbelki gender - to książęta. Otępiałe od smartfonów.
Pewnie to wina rodziców bo nie zapewnili korepetycji ..... tak jest od lat .
Hmm, na pewno to wina ucznia? Mniej więcej w 50% tak - za pozostałem 50% odpowiadają nauczyciele. Każdy z nich powinien podlegać takiej samej ocenie, jak uczniowie - nauczyciele dobrzy, a dobrą oceną, powinni otrzymać duże podwyżki. Ale nauczyciele źli, a oceną niedostateczną, powinni definitywnie pożegnać się z zawodem, do którego się kompletnie nie nadają. Pracodawcy prywatni ciągle oceniają pracownika - jeżeli się nie sprawdza, nie ma odpowiednich wyników w pracy (w szkole wynikiem pracy nauczyciela są wyniki jego uczniów), żegna się z posadą. Nie ważcie się wszystkiego zwalać na dzieci - dzieci (w tym rodzice i uwarunkowania zewnętrzne) są winne tylko w połowie, a reszta to wynik nieudolności nauczycieli, ale oczywiście hrabiostwo się obrazi, bo oni są mądrzy i wykształceni i nie wolno ich ruszyć, biednych, uciśnionych n... ierobów
Rozwalone rodziny, konkubenci, ,,partnerki" itd. Pomieszanie z poplątaniem. Brak wartości i stabilizacji w domu. Tu jest przyczyna.
Kto znostaje nauczycielem? Niestety tylko ci którzy nie mieli pomyslu ma siebie.Twierdzą, że mają powołanie ale nie znajä słowa pasja.
Powtarzasz banały. Może coś sama/am wymyślisz. Dowody na te wywody???
A jakie Ty masz wykształcenie?
ZA DUŻO BZDURNYCH MATERIAŁÓW DO NAUKI. W SZKOLE PODSTAWOWEJ UCZEŃ POWINIEN ZNAĆ PODSTAWY MATEMATYKI,JĘZYKA POLSKIEGO, ANGIELSKIEGO I NIEMIECKIEGO.PODSTAWY FIZYKI CHEMII, FIZYKI I GEOGRAFII ORAZ HISTORII. PODSTAWY,PODSTAWY I JESZCZE RAZ PODSTAWY NIE WYKÓWANIE NA PAMIĘĆ. TO JEST RÓŻNICA W OCENIE NAUKI W POLSCE I ANGLII TAM JEST NAUKA NIE PRZEROBIENIE MATERIAŁÓW PRZEZ NAUCZYCIELA.DOPIERO PO UKOŃCZENIU SZKOŁY PODSTAWOWEJ NALEŻY ZACZĄĆ UCZYĆ DOBRZE I DOKŁADNIE TŁUMACZĄC KAŻDY TEMAT TAK ŻEBY NIE TYLKO TEN NAJLEPSZY UCZEŃ SIĘ NAUCZYŁ ALE I TEN KTÓRY MA TROCHĘ WIĘCEJ PROBLEMU ZE ZROZUMIANIEM TEMATU.PONIEWAŻ PO TO JEST NAUCZYCIEL ŻEBY NAUCZYŁ, NIE TYLKO PRZEROBIŁ TEMAT NA SZYBKO I DALEJ DO PRZODU.
Błędy ortograficzne u pedagoga ? Wkuwanie przez "u" a nie "ó" . Z której klasy jesteś? Lepiej zmień login.
Broniarz zorganizuje strajk. Uczniowie będą jeszcze bardziej głupi. Ale nauczyciele może coś wyszarpia.
Zmniejszyć program. Wyrzucić rodziców ze szkół! Mamuśki w legginsach niech przestaną sterczeć pod tymi szkołami i debatować na temat dyrektora, nauczycieli, itd. Do pracy! A bąble - do nauki!
Przede wszystkim brak dyscypliny i szacunku do wszystkich i wszystkiego!!!a kogo winic???? A rodzicow oczywiscie, bo kogo? Kulture i wzory wynosi sie z domu!!!;) za moich czasow, to uczen mial tyle do powiedzenia, co nie powiem kto:) i ciesze sie, ze mialem taka wymagajaca szkole i rodzicow!!! A nie wate lukrowana, ze jest cool i zero wymagan itd!!! Dzis dzieci ponoc nie klamia, wszystkie sa grzeczne, a nie wyedukowane mamuski z gimbazy, wiedza wszystko lepiej jak nauczyciel:) oczywiscie mamuski z gimbazy sa ekspertkami w dziedzinie makijazu, manikjuru i pedikjuru plus fotoszopa i innych wynalazkow do obrobki zdjec:) jak rowniez perfekcyjnie opanowane wykonanie sweet foci na fejsa insta czy inne soszjal media:) niestety nowe pokolenie yntelygencja nie grzeszy:)
Dno dna. Mamuśki wydziarane. Klną jak szewce. A konkubenty? Karki, łańcuchy i dziary. To ,,opiekunowie" bąbelków.
Czy mi się wydaje, czy te wszystkie komentarze o mamuśkach i złych rodzicach z torbą z bierdy piszą nauczyciele? ;) A przepraszam, co robicie, żeby ich dzieci wyrwać z tych tak strasznie ocenianych środowisk? Jakieś autorytety? Prawda jest taka, że przyczyn jest wiele. Dzieciak z trudnego domu ma gorsze szanse niż taki, gdzie niczego nie brakuje, a rodzice mają równiutki trawniczek na Sójczym ;) Ale nie oszukujmy się, nauczyciele również swoje mogą tu dołożyć. Sfrustrowani i przyzwyczajeni do metod sprzed 20 albo 30 lat... Wszyscy oczywiście po dyplomowaniu i w ZNP i nikt im nie będzie mówił, bo oni się znają, tylko za mało im płacą, więc nie będą się wysilać.... Jest jak jest.... Tylko jak te dzieciaki mają to udźwignąć...?
Hmm, nauczyciel nie jest od wychowywania dzieci!!! Nauczyciel jest od przekazywania wiedzy!!! Nie jestem nauczycielem i szczerze wspolczuje im tej ciezkiej pracy z taka pato fejso insta story!!!! Powtorze jeszcze raz Kulture i Wychowanie wynosi sie z domu!!!! Ale co wymagac od mamusiek wlepionych w fejsa i insta, a jedynym osiagnieciem zyciowym jest zalozenie konta na soszjal mediach czy innym dobrodziejstwach tych czasow!!! No i oczywiscie wykonanie sweet foci z dziubkiem, co by inne dziubki z fejsa zazdroscily!!!! Zenada na maksa!!! Szkoda tych dzieci!!! Bo te dzieci nie sa niczemu winne!!! Tylko i wylacznie Rodzice!!!!
Poprostu jako rodzice, poswiecic im wiecej czasu!!!
Dobry muzyk i na kiju zagra.
Jedyne wyjście to prywatyzacja. Albo są wyniki albo do łopaty. Przymusowa nauka do 18 lat to największa głupota. Przepychanie z klasy do klasy i rozróby. Wilczy bilet na plecy i kopniak w odpowiednie miejsce.
Klasa 6 - szkoła podstawowa 80 proc. uczniów chodzi na korepetycje z matematyki, o czym to świadczy? Wina rodziców? godzina korepetycji 50 zł, w 6 klasie. Czemu nauczyciel na korepetycjach potrafi wytłumaczyć a na lekcji w szkole nie..? Dzieci które sobie radzą z nauką są przypilnowane przez rodziców lub uczą się z pomocą korepetytorów. Tylko pamiętajmy, nie każde dziecko ma takiego rodzica, czasami są też rodzice niewydolni wychowawczo, czasami biedni i nie stać ich na korki dla dziecka, no i w konću uwaga... praca nie kończy sie o 15, są matki które pracują do 22 i nie bedą za nauczyciela jeszcze z dzieckiem materiału nadrabiać. Nic nie jest oczywiście czarno-białe, nie ma szacunku do nauczycieli, chociaż wielu z nich zasługuje na ten szacunek. Podstawa programowa jest przeładowana, nie jestem nauczycielem i nie wiem jakie mają obowiązki poza tablicą. Prawda jednak jest taka, że obecnie aby dziecko miało dobre oceny i rozumiało treści musi pracować w domu z rodzicami i chodzić na korepetycje, chyba że jest jakimś geniuszem. Pytanie czy tak powinno być? Od czego w takim razie jest szkoła? Czy tylko od zadawania i robienia klasówek? Czy również od nauki?
Najpierw zamknęli szkoły na prawie 2 lata, a potem się dziwią, że uczniowie mają problemy...