Bismarck zatrząsł się w posadach

Black metal, death metal, heavy metal – słowem mnóstwo szybkich, agresywnych, opierających się na ciężkich, demonicznych dźwiękach numerów można było usłyszeć przez cały sobotni wieczór (27.08) przy wieży Bismarcka. Organizowany już po raz piąty w Szczecinku MateriaFest znowu przyciągnął nad Trzeciecko tłum żądnych ognia w większości młodych ludzi. Tym razem główny organizator tego coraz bardziej popularnego, muzycznego wydarzenia - czyli zespół Materia – zaprosił na szczecinecką scenę 6 kipiących energią kapel z dosłownie całej Europy. Nie było zmiłuj: porządna dawka mrocznego metalu na kilka godzin przywołała niczym niezmąconego ducha gatunku.

https://vimeo.com/180472370

Tegoroczny MateriaFest rozpoczął się już o godz. 17.00. Zgodnie z harmonogramem jako pierwszy „zrobił swoje” niemiecki zespół „Trailer Park Sex”. Następnie soczystym metalem zbombardował wszystkich gdański Eyon. Około godziny 19.00 na scenę wszedł Totem z Bukowna, a po tej kapeli mocną dawkę heavymetalowego łomotu zaserwował „Modern Day Babylon” z Czech. Przed godz. 22.00 zagrali gospodarze – szczecinecka Materia. Szczecinecczanie nie zaskoczyli, rozgrzali publiczność do czerwoności i jeszcze raz dali dowód, że bynajmniej nie brakuje im ognia twórczego. Koncert zakończyła gwiazda festiwalu – zespół Textures.

– Jest dużo fajnych zespołów, chcieliśmy ich zaprosić jak najwięcej. Do tego kapele chcą grać na Materiafeście, jest bardzo wielu chętnych. Ponieważ to piąty festiwal, chcieliśmy przygotować wszystko tak, żeby było widać przepych. I aby atmosfera festiwalu trwała jak najdłużej. A im więcej zespołów, tym bardziej każdy może w tę atmosferę wejść – powiedział nam na kilka dni przed MateriaFestem Tadeusz TeDe Piesiak z zespołu Materia.

Co ważne, w przyszłym roku atmosfera MateriaFest będzie jeszcze bardziej klimatyczna i uderzająca. SAPiK właśnie kończy rozmowy dotyczące koncertu w Szczecinku legendarnego Behemotha. - Trwają rozmowy. Jesteśmy zdeterminowani – podkreślił w rozmowie z „Tematem” wicedyrektor Samorządowej Agencji Promocji i Kultury. - Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, jesteśmy umówieni na podpisanie umowy. Dostosujemy do tego termin MateriaFest.