Biedziuk z tytułem wicemistrza

15-16 czerwca w Wiechlicach k/Szprotawy w woj. lubuskim,  rozegrane zostały XIV Mistrzostwa Polski radnych i pracowników samorządowych w tenisie stołowym. Województwo Zachodniopomorskie oraz Urząd Miasta Szczecinek reprezentowane były przez szczecineckiego tenisistę Antoniego Biedziuka który po raz kolejny spisał się znakomicie, dorzucając do swojej bogatej kolekcji zdobyczy z mistrzostw Polski różnych resortów, dwa następne krążki. W sobotę startował w kat. + 40 lat. Po pomyślnym przebrnięciu eliminacji grupowych, w turnieju głównym, w półfinale Antoni spotkał się z późniejszym mistrzem, wielokrotnym zwycięzcą tych zawodów Andrzejem Kuderskim (Witnica). Po bardzo zaciętym pojedynku i prowadzeniu w decydującej partii, Biedziuk uległ  w stosunku 2:3. W walce o brązowy medal nie dał już szans Grzegorzowi Lewandowskiemu (Inowrocław) pokonując go 3:0. Na drugim stopniu podium uplasował się Janusz Haszcz (Częstochowa). W niedzielę rywalizowano natomiast w najbardziej prestiżowej kat. Open, w której startowali wszyscy uczestnicy bez względu na wiek. Tutaj nasz zawodnik spisał się jeszcze lepiej: Bez porażki dotarł aż do finału, gdzie spotkał się ze zdecydowanym faworytem, byłym wielokrotnym reprezentantem Polski, uczestnikiem mistrzostw Europy - Januszem Haszczem. Po bardzo wyrównanej grze musiał uznać jednak wyższość bardziej doświadczonego rywala, zdobywając tytuł wicemistrza kraju. 

- Muszę przyznać, iż na mistrzostwa jechałem z pewnymi obawami, ponieważ był to mój pierwszy start w tym gronie i nie bardzo wiedziałem czego mogę się spodziewać po przeciwnikach. Na miejscu okazało się, że konkurencja jest rzeczywiście mocna, tym bardziej cieszę się z tego co osiągnąłem. Pozostał oczywiście mały niedosyt, bo do tytułu mistrzowskiego brakowało naprawdę niewiele. W rywalizacji sportowej oprócz umiejętności, czasami przydaje się odrobina szczęścia. Tym razem właśnie tego mi zabrakło. W przyszłym roku, jak zdrowie pozwoli postaram się specjalnie przygotować do jubileuszowych mistrzostw i spróbować raz jeszcze - powiedział Tematowi Antoni Biedziuk. (zp)