Reklama

Biały Bór: Miasto musi pożyczyć pieniądze od Skarbu Państwa. Inaczej będą kłopoty

23/02/2017 05:55

Położona nieopodal Szczecinka, w granicach powiatu szczecineckiego Gmina Biały Bór ma poważny orzech do zgryzienia. Kilkunastomilionowy dług, a do tego utrata możliwości pozyskiwania wpływów finansowych z kilku ważnych źródeł sprawiają, że białoborski samorząd stanął przed koniecznością sięgnięcia po pożyczkę ze Skarbu Państwa. 

Czy zastrzyk finansowy ze wspomnianej pożyczki pozwoli Gminie Biały Bór zażegnać problemy i ustrzec się przed wprowadzeniem zarządu komisarycznego? Burmistrz Białego Boru, Paweł Mikołajewski, przekonuje, że tak.

Jak wyjaśnia, Biały Bór już wiele lat wcześniej wpadł w tarapaty finansowe. To koszt wielkich inwestycji, prowadzonych w ostatnich latach. Aby wydobyć gminę z problemów, wprowadzono program naprawczy, który realizowany jest do dzisiaj. 

- Jesteśmy w trakcie realizacji programu naprawczego, który musi zakładać spłatę długów zaciąganych na inwestycje w latach poprzednich – wyjawia „Tematowi” Paweł Mikołajewski, burmistrz Białego Boru.

Jeśli chodzi o inwestycje, poprzednie władze bardzo dużo robiły. Inwestycje sięgały czasami sumy nawet 10 milionów złotych rocznie. - Niestety, wszystko było oparte na dwóch założeniach spłaty tych kredytów. Po pierwsze, mandaty z grzywien – wyjaśnia burmistrz. - Uprawnienia do kontroli zniknęły jednak za sprawą zmiany ustawy w 2015 roku. Razem z tym zaczęły maleć dochody.

- Zaciąganie kredytów opierano też na drugim założeniu, wydawać się mogło, bardziej stabilnym, że gmina będzie miała wpływy z podatków z elektrowni wiatrowych. To nie miały być małe wpływy, bo blisko 3,5 miliona złotych rocznie. Firma zrobiła wszystko, uzyskała nawet pozwolenia na budowę wiatraków, podpisała z gminą notarialną umowę na realizację dodatkowych zadań w trakcie trwania projektu na kwotę 10 milionów złotych, na inwestycje w wioskach wokół farmy... I ten drugi filar znikł jak zaczarowany po zmianie polityki rządu. 

- Ustawa OZE i tzw. wiatrakowa, zupełnie zabiły energetykę wiatrową w Polsce, a co za tym idzie z budżetu Białego Boru musiało zniknąć z najbliższych lat około 97 milionów zł! – podkreśla Paweł Mikołajewski. - Tego ciosu już nie dało się wytrzymać. Dzisiaj, aby spłacić długi musimy rozłożyć je na wiele lat. Musimy ubiegać się o pożyczkę ze Skarbu Państwa. Musimy zmienić nasz program naprawczy. Jeszcze bardziej zacisnąć pasa i prosić o ok. 16,5 mln złotych. Inaczej gmina utraci płynność finansową i znajdzie się w tarapatach.

Warto nadmienić, że na chwilę obecną dług Gminy Biały Bór sięga 16,5 mln zł. Jeszcze rok temu była to suma 17,5 mln zł. W tej kwocie są obligacje z Pekao SA, Kredyt w Banku Ochrony Środowiska i Banku Spółdzielczym w Darłowie. – To są pieniądze rozpisane w wieloletniej prognozie finansowej. To są spłaty wszystkich inwestycji z wielu lat: od 2007r. do dzisiaj. W tym wliczone są drogi w Białym Borze i gminie, remiza strażacka, świetlice wiejskie, parkingi, zagospodarowanie rynku miejskiego i pokrycie deficytu z lat ubiegłych – zwraca uwagę burmistrz.

- Gmina od dwóch lat ma pełną płynność finansową, ale musimy w tym roku spłacić blisko 3 mln zł – zaznacza dalej. - Bez pożyczki nie damy rady. Na razie pożyczka ze Skarbu Państwa jest najtańszym pieniądzem, najniżej oprocentowanym. Można ją właśnie przeznaczyć na spłatę innych kredytów. Mówienie więc w chwili obecnej o komisarzu jest nieuzasadnione. Musiałoby dojść do jakiegoś złamania prawa, a to się nie dzieje. 

foto: Iwona Aleksandrowicz

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do