
Drugi dzień IV Art Pikniku upłynął w klimacie muzyki, wernisaży i nocnego spotkania z teatrem. Tegoroczna, bogata w rozmaite wydarzenia formuła festiwalu rozpoczęła się już w południe. Na terenie „Ślusarni”, w Art Wiosce organizatorzy przygotowali wiele przeróżnych zajęć dla najmłodszych. Potem uczestnicy mogli przenieść się pod scenę główną, gdzie w godzinach popołudniowych wszystkich oczarował spektakl - nie tylko dla dzieci - Teatru Małe Mi – „Fintikluszki”. Zanim rozpoczęła się muzyczna uczta, można też było wziąć udział w uroczystym otwarciu wystaw Jacka Pałuchy i szczecinecczanki Moniki Kolosz-Perz. Zaraz potem przy zamku znów zrobiło się głośno.
Przed wieczornym koncertem gwiazd publiczność rozgrzewali Paul Borowski, muzyczny duet Paraluzja oraz poznańska formacja Hedonika. Około godziny 19.00 na artpiknikowej scenie zaprezentował się zespół Jazz Riders. Był to tylko przedsmak tego, co dla publiczności przygotowali na sobotni wieczór organizatorzy festiwalu.
Zaraz po nieco nostalgicznym występie grupy przyszła kolej na szczecinecką perełkę – Art Piknik Orkiestrę. Tegoroczny występ festiwalowej formacji, podobnie jak w roku ubiegłym, przypomniał zapomniane i nadgryzione zębem czasu utwory z legendarnej kompilacji "Polish Funk". W nieco odmienne klimaty wprowadzili wszystkich szczecinecczanie Tomasz Baryła Balcewicz oraz Piotr Sochocki. Publiczność jak w ubiegłym roku oczarowała Maja Wysoczańska, której tym razem towarzyszyła Patrycja Kubacka.
Swoją pierwszą sticte artpiknikową odsłonę miała też Księżna Jadwiga. Podczas koncertu APO można było zobaczyć księżną w pełnej krasie. W głównej roli wystąpi ona jednak podczas niedzielnego korowodu.
Warto również wspomnieć o wyjątkowym zakończeniu koncertu. Zanim muzycy z Art Piknik Orkiestry zeszli ze sceny, zaprosili do siebie głównego organizatora Art Pikniku, Rafała Staniszewskiego. Na scenie w obecności całego placu publiczności została mu wręczona pierwsza statuetka Art Pikniku. Za projekt i wykonanie odpowiedzialna była artystka Agnieszka Jermakowicz - firma Ohho. Osolin koło Wrocławia. Z kolei pomysłodawczynią i zarazem sponsorem statuetki jest Monika Kolosz-Perz. Jak zapowiedział zaskoczony Rafał Staniszewski, być może w przyszłości tego typu statuetki trafią do innych osób związanych z festiwalem lub do tych, którzy przyczynili się do rozwoju szczecineckiej kultury.
Po występie APO przyszła kolej na gwiazdę sobotniego wieczoru. Była nią Urszula Dudziak. Wokalistka znów wprowadziła wszystkich w jazzowy nastrój. Podczas koncertu można było usłyszeć cały przekrój różnych utworów – od radosnych, pogodnych, tanecznych, po te nieco melancholijne i liryczne. Dodatkowo Urszula Dudziak nie szczędziła szczecineckiej publiczności anegdot związanych z jej niezwykle bogatą karierą sceniczną. Sobotni wieczór zakończył spektakl Teatru 3,5, “Inżynieria Marzeń. Najbardziej wytrwali festiwalowicze spotkali się jeszcze na terenie „Ślusarni” podczas nocnego Afterparty.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie