
W gminie Czarne, Rzeczenica, Szczecinku i w Czarnem doszło do wielu aktów wandalizmu, które są ze sobą łączone. Pokrzywdzonymi w wyniku podpaleń i niszczenia samochodów zostali pracownicy Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie - w tym również między innymi nadleśniczy Romuald Zblewski. Wiele wskazuje na to, że akty wandalizmu mogą mieć podłoże polityczne.
W nocy z 16 na 17 czerwca nadleśniczy Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie w siedzibie leśnictwa Barkowo w gminie Człuchów, odkrył pożar na terenie swojego domostwa. Paliła się stodoła. Jak się okazało, miał on również pocięte opony w samochodzie, który oblany był też łatwopalną substancją.
- W pierwszym momencie zostali wezwani strażacy, wydawało się że chodzi o jakieś zwarcie elektryczne czy przypadkowe powstanie ognia. Jednak sukcesywnie okazywało się, że tych aktów wandalizmu jest znacznie więcej. Poprzebijane opony w samochodach pracowników nadleśnictwa, pomazane drzwi w jednej z leśniczówek
- mówi Tematowi rzecznik RDLP Marek Stasiuk.
- Wezwana została policja, cały proceder został zgłoszony do służb. W tym momencie trwa śledztwo. Akty wandalizmu dotyczyły nie tylko samych pracowników nadleśnictwa, ale także osób “spoza”, z którymi Nadleśnictwo długo współpracuje
- dodaje nasz rozmówca.
Jak podaje Weekend FM, w Czarnem Mariusz Birosz i jego żona Lidia Bojar-Birosz, odkryli na swojej bramie garażowej obraźliwe napisy, uszkodzony został również ich samochód - przebito w nim dwie opony. Kobieta jest pracownikiem Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie, z kolei Mariusz Birosz - kierownikiem placówki terenowej KRUS-u w Człuchowie, a ponadto prezesem Stowarzyszenia "Brygada Inki" i działaczem lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości. Na drzwiach garażu białą farbą sprawca napisał "PiS-DY".
Jak się dowiedzieliśmy, zniszczona została też tablica ulokowana na fasadzie Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie. Upamiętniała ona leśników, którzy byli Żołnierzami Niezłomnymi. Tablica została ufundowana właśnie przez Stowarzyszenie “Brygada Inki”. Sama ceremonia jej odsłonięcia była wspierana przez Nadleśnictwo, które opiekuje się w tym momencie tym miejscem. To wystarczyło, by jak dotąd nieznana osoba, bądź osoby, zniszczyły tablicę.
foto: Weekend FM, dziękujemy!
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W związku z tym powstaje pytanie, co lesnicy maja za uszami??
do Leśnego dłupka - w związku z tym powstaje pytanie jakim trzeba być chorym łbem, żeby niszczyć czyjąś własność. Ciekawe jaki wyraz twarzy można byłoby ujrzeć po zniszczonych twoich rzeczach.
Na przystanku pks w małej wiosce koło Barkowa ktoś namalował parę lat temu wielką swastykę... Czyżby zwolennicy Adolfa?
Suweren się w końcu buntuje. Nie każdy ma znajomości z politykami lub rodzinę w parlamencie.
Widocznie jest powód "eksponowania" leśników
Pewnie jakiś naćpany pedzio ubzdurał sobie ze jest działaczem antify
totalne chamy w akcji...
Politykują zamiast pracować, a zdziwieni że komuś to się nie podoba. Większość robi to w godzinach pracy, zamiast obowiązków służbowych. Wprowadzić kategoryczny zakaz, polityka po pracy w czasie wolnym. Tak powinno być w każdym urzędzie, instytucji, policji, wojsku itp.
Takich sytuacji będzie niestety coraz więcej i te osoby muszą ryzyko wkalkulować w swoją działalność. Za dużo podziałów wprowadza nasza dzisiejsza polityka.
W dalszym ciągu tej szumowiny w naszym kraju jest pełno, komuchy, złodzieje, krętacze i inne tego typu elementy, puki nie zrobią porządku w wymiarze sprawiedliwości - powiązania sędziów, prokuratorów, adwokatów to nie ma szans że będzie porządek - przyjdzie czas że ludzie sami będą wymierzać sprawiedliwość i przynajmniej będzie się bać szumowina zanim zrobią komuś krzywdę albo głupotę bez konsekwencji. Pora rozliczyć wszystkich cwaniaczków po tej komunie.
KOMUNO WRÓĆ