
Szczecinek odwiedzi niebawem kolejny kandydat na prezydenta - Adrian Zandberg (Partia Razem). Poznaliśmy szczegóły.
W piątek, 2 maja o godzinie 12:15, Szczecinek odwiedzi kolejny kandydat na Prezydenta RP - Adrian Zandberg. Miejsce spotkania to rzeźby przy ul. Zamkowej.
Adrian Zandberg to historyk i nauczyciel akademicki, współzałożyciel partii Razem. Od 2019 roku jest posłem na Sejm RP.
Wcześniej Szczecinek odwiedzili już inni kandydaci na prezydenta: Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej), Sławomir Mentzen (Konfederacja), Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska) i Karol Nawrocki (Prawo i Sprawiedliwość).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W każdym kraju gdzie pojawią się lewactwo i emigranci następuje: kryzys, pogorszenie jakości życia, bieda i upadek państwa. To już dotknęło takie potęgi jak UK, Francja czy Niemcy. Dawniej 1-ligowe kraje - dziś cienie samych siebie. Co więcej wszelkie lewicowe systemy - nigdzie i nigdy na świecie się nie sprawdziły, ewentualnie pochłonęły miliony ofrair "w imię kolektywu". Posłuchajcie jednego z ostatnich przemówień z tłumaczeniem na kanale NamZależy Mnie przekonał w 100% dr Artur Bartoszewicz. Wielka klasa, piękne emocje i zmiana paradygmatu finansowania partii + demokracja bezpośrednia. Bartoszewicz to szansa pokoleniowa dla Polski. Zatem nie głosujmy na oszustów partyjnych, tylko bierzmy ze sobą swój długopis i głosujy na ludzi niezależnych. No i bierzmy się za demografię i mądrze wybierajmy polityków byśmy my nie stali się krajem upadłym jak wiele dawnych potęg. Politycy naprawdę mają znaczenie- mogą doprowadzić kraj do rozkwitu (jak np Szwajcaria, Singapur) czy upadku (Niemcy, UK, Francja). Polska ze swoim położeniem i pracowitością ludzie - powinna być potęgą w swoim regionie i ważnym graczem na świecie. Niech Niemcy przyjeżdżają do nas na szparagi.
*yawn* weź idź z kampaniami wyborczymi pod blok czy coś. Już wystarczająco słucham tego od samych kandydatów.
Cieszę się, że wreszcie pojawi się ktoś, kto nie podsyca nienawiści między ludźmi i nie zachowuje się jak faryzeusz — w przeciwieństwie do Mentzena, Brauna i Nawrockiego, którzy wydają się kierować trzema głównymi grzechami: pychą, zawiścią i gniewem. Smutne jest również to, że wielu nienawistnych ludzi w tym wierzących (faryzeuszy) wciąż im przyklaskuje. Wreszcie będzie można posłuchać kogoś, kto nie sieje nienawiści i nie życzy krzywdy wszystkim, którzy mają odwagę myśleć inaczej. Kogoś, kto nie wyklucza osób LGBT, mniejszości rasowych, ciężko pracujących emigrantów czy kobiet — ludzi, wobec których inni potrafią okazywać jedynie pogardę i złość. Kto używa imienia Boga, by ranić, wykluczać lub zastraszać bliźnich, ten nadużywa Jego świętości i zostanie osądzony. Nawet jeśli ktoś nie wyznaje wiary, lecz szanuje bliźnich, nie osądza ich z powodu orientacji, pochodzenia czy innej różnorodności, a w sercu niesie miłość — ten kroczy drogą Boga. Zapamiętajcie to Faryzeusze.
Czas wyborów - to czas lęgnięcia się błaznów. Pierwszym był Stan Tymiński.